środa, 24 września 2014

A może jednak kara ?

W ciągu ostatniego czasu doszła do mnie pewna oczywista rzecz, która co jakiś czas wypływa w rozmowach z czytelnikami. Oczywiście wszyscy ładnie wtedy zmieniają tembr głosu, kiwaja głową na 'nie' choć twarz mówi sama za siebie... znowu odwracamy głowę, bo przecież jakże moglibyśmy się przyznać do tego, że Nu jest karą wymierzoną Komuś za to jak Nas skrzywdzili. Piękne co ?
Powiem więcej, piękny kanał :) tylko zapach nie ten. Przypomina to trochę sytuację "na złość kucharzowi nie zjem obiadu". Niestety na koniec i tak pozostajesz Ty głody i Ty cierpiący. Chyba, że odkrywasz w sobie nutkę masochizmu i spotkanie z bialym kitlem jest dla Ciebie wyłącznie spotkaniem towarzyskim.

Paradoks tej sytuacji jest taki, że obwiniony może kompletnie nie mieć pojęcia, że fundujesz mu jakąś karę, bo po prostu ludziom pewne rzeczy trzeba komunikować wprost.
Po drugie, im bardziej nie będzie widział, że "to przez niego" tak cierpiszz, tym większe Twoje cierpienie i większa chęć zemsty, więc kółko się zamyka, bo jak masz wyzdrowieć w takiej sytuacji.
A korzyści ? setka co najmniej.
Ale tak nas chowają, zamiatać, nie rozmawiać, odwracać głowę, nie mówić o uczuciach...
Może czas to zmienić od naszych dzieci poczynając ?


Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

rak jest uleczalny: