wtorek, 25 stycznia 2011

Holistyczny sposób na raka

Niniejszy artykuł pochodzi ze strony www.health-science-spirit.com, jego autorem jest Walter Last:
Tytuł oryginalny: „The Holistic Solution to Overcoming Cancer"
Polska wersja pojawiła się w Nexusie, vol. 16, nr 1 z 2009 roku

Holistyczne podejście do leczenia raka obejmuje antymikrobowe oraz wzmacniające odporność terapie, którym towarzyszą metody regeneracji oksydacyjnego metabolizmu, usuwania z organizmu toksyn i uzdrawiania emocji.

Przyczyna raka i sposób jego leczenia są w zasadzie nieznane i to nie tylko w medycynie konwencjonalnej, ale i naturalnej. Praktykując od dziesiątków lat naturalną terapię i pisząc na tematy związane ze zdrowiem, starałem się dogłębnie zrozumieć, co się dzieje, i sądzę, że udało mi się w końcu wpasować we właściwe miejsce istotne części tej łamigłówki. Pragnę tu podzielić się moimi przemyśleniami i odkryciami w nadziei, że terapeuci i osoby cierpiące na raka zechcą je wypróbować.

Blokada wytwarzania energii

Konwencjonalny pogląd mówi, że przyczyną raka są przypadkowe mutacje lub uszkodzenia genetycznego materiału w jądrze komórki będące rezultatem działania promieniowania lub toksycznych chemikaliów. Ten ortodoksyjny model traktuje rozwój guza jako ściśle lokalne wydarzenie w skądinąd zdrowym organizmie. Stąd należy guz rozpoznać tak szybko, jak to tylko możliwe, usunąć go lub zniszczyć i wszystko będzie dobrze.

W rzeczywistości wygląda to inaczej. Bezstronne badania dowodzą, że nie ma istotnej różnicy między przypadkami leczonym konwencjonalnie i nie leczonymi.¹ Co więcej, podejrzewam, że uczciwe dane statystyczne wykazałyby nawet, że chemioterapia skraca życia. Dlaczego więc niektórym pacjentom udaje się przeżyć konwencjonalne leczenie?

Rzecz w tym, że niektóre guzy mają inklinację do rozprzestrzeniania się, a inne są po prostu nieszkodliwe, bez względu na to, czy są leczone, czy nie. Obecnie całą uwagę skupia się na wykrywaniu bardzo małych guzów, z których wiele wcale nie przekształciłoby się w raka i nie utworzyłoby przerzutów, ale w statystykach występują jako wyleczone przypadki raka. W zasadzie nie ma ustalonej metody leczenia, która byłaby efektywna, kiedy rak tworzy przerzuty. W efekcie statystyki podają zwykle, że okres przeżywalności wynosi 5 lat. Biorąc to wszystko razem pod uwagę, dochodzimy do wniosku, że medyczny model raka jest niepełny lub błędny.

W roku 1938 niemiecki badacz raka dr Paul Gerhard Seeger² wykazał, że większość przypadków raka zaczyna się w cytoplazmie, zewnętrznej galaretowatej warstwie komórki, a zwłaszcza w wytwarzających energię mitochondriach. Tam właśnie fragmenty pokarmu zostają utlenione w serii enzymatycznych kroków zwanych „łańcuchem oddechowym". Dr Seeger wykazał, że w komórkach rakowych ten łańcuch oddechowy jest bardziej lub słabiej blokowany w wyniku destrukcji ważnych enzymów, szczególnie cytochromooksydazy. Bez niego komórka może wytwarzać energię wyłącznie beztlenowo, tak jak to czyni komórka grzyba. To bardzo niewydajna metoda i w rezultacie dochodzi do nadmiernego wytwarzania kwasu mlekowego, co powoduje, że zarówno komórka, jak i cały organizm zostają nadmiernie zakwaszone.

Dr Seeger i jego współpracownicy ustalili, że komórka rakowa wykorzystuje tylko od pięciu do pięćdziesięciu procent tlenu zużywanego przez normalną komórkę. Co więcej, zjadliwość komórek rakowych jest wprost proporcjonalna do utraty przez nie możliwości wykorzystania tlenu, a więc do stopnia zablokowania łańcucha oddechowego. W roku 1957 drowi Seegerowi udało się przekształcić normalne komórki w komórki rakowe, wprowadzając do nich chemikalia, które blokują łańcuch oddechowy.

Dalsze eksperymenty dowiodły, że komórki rakowe o niskiej zjadliwości mogą być z łatwością pokonane przez układ immunologiczny, natomiast te o dużej zjadliwości biorą górę i rozprzestrzeniają się. W rezultacie dr Seeger dokonał swojego najważniejszego odkrycia wspartego tysiącami eksperymentów, które mówi, że pewne odżywki, głównie roślinne, mogą przywrócić komórkowe oddychanie w komórkach rakowych o niskiej zjadliwości i w ten sposób zmienić je z powrotem w normalne.

Odkrycie dra Seegera mówiące, że rak pochodzi z cytoplazmy, a nie z jądra komórkowego, potwierdziło wielu innych badaczy. W latach 1975-1977 powtórzyli oni 93 razy eksperyment, w którym zamieniali jądro zapłodnionego mysiego jaja na jądro rakowej komórki. W każdym przypadku jajo rozwinęło się w normalną zdrową, wolną od raka, mysz, której potomstwo często także było wolne od raka. Podobne wyniki uzyskano z jajami żaby.

Terapia dr Budwig

Dr Johanna Budwig³ niemiecka biochemiczka i badaczka tłuszczów, potwierdziła praktycznie prace dra Seegera. W latach 1950. opracowała prosty papierowy test chromatograficzny, który ujawnia w postaci wolno poruszającego się żółtozielonego punktu zablokowany łańcuch oddechowy u pacjentów cierpiących na raka. Używając wysokiej jakości lnianego oleju oraz siarkowe aminokwasy, cysteine i me-tioninę, sprawiała, że żółtozielony punkt znikał i łańcuch oddechowy wracał do normalnego stanu. W ślad za tym znikały guzy i pacjenci cierpiący na raka zdrowieli. Głównym pokarmem dostarczającym siarkowych aminokwasów był niskotłuszczowy twaróg, tradycyjny wiejski ser wykonany ze sfermentowanego surowego mleka, poza tym reszta pokarmów musiała być „tak naturalna, jak to tylko możliwe".

W finalnym stadium produkcji energii przez utlenianie pochodzące z pokarmu elektrony są zmuszane do przepłynięcia wzdłuż pomostu składającego się z niezbędnych kwasów tłuszczowych (essential fatty acid; w skrócie EFA) oraz molekuły zawierającej cysteinę, aby utworzyć dwutlenek węgla i wodę. Kiedy ten pomost ulega zablokowaniu przez odpady powstające w procesie metabolizmu oraz toksyny wytwarzane przez mikroby, komórka przestawia się na wytwarzanie energii w sposób stosowany przez grzyby, co jest konieczne do wzrostu guza. Wymiana tego zablokowanego pomostu na czystą kombinację cysteina-EFA ponownie umożliwia przepływ elektronów a komórce powrót do normalności.

Rodzaje metabolicznych odpadów, które blokują według dr Budwig łańcuch oddechowy, to głównie niebiologiczne tłuszcze zawierające kwasy trans-tłuszczowe, takie jak te z wielonienasyconych olejów, chemicznie utwardzonych tłuszczów, takich jak margaryna i majonez, nasyconych kwasów ze zwierząt karmionych śrutą i syntetycznych przeciwutleniających konserwantów dodawanych do przetworzonej żywności w celu zapobieżenia jej jełczeniu.

Aby skutecznie zastąpić te niewłaściwe elementy, należy dostarczyć dwa składniki - siarkowe aminokwasy i EFA -w stosunkowo dużych ilościach w tym samym posiłku bez dodatku innych kwasów tłuszczowych, ale z dodatkiem lecytyny. Metionina, inny siarkowy aminokwas, jest również użyteczna, jako że może być przekształcona przez organizm w cysteinę.

Dr Budwig napisała, że korzystne skutki, takie jak wzrost energii, można zaobserwować już po kilku dniach lub tygodniach, natomiast guzy mogą zacząć się kurczyć po kilku miesiącach. Co więcej, znikały przypominające robaki mikroby (Cancerobeny), które zaobserwowała w czerwonych krwinkach i w serum krwi.

Są jednak pewne problemy z terapią dr Budwig, które zniechęciły mnie kiedyś od niej. Jej dieta jest bardzo bogata w produkty mleczne, które u wielu osób powodują problemy trawienne bądź reakcje alergiczne. Wiemy również, że mleko zawiera czynnik wzrostu IGF-1, który zdaje się sprzyjać rozwojowi guza, szczególnie w przypadkach raków wrażliwych na hormony. Ponadto, podobnie jak dr Budwig, uważam, że zdrowe są tylko produkty z surowego, nie podgrzewanego mleka, których sprzedaż jest nielegalna w wielu mocno „zmedykalizowanych" krajach, takich jak Australia i większa część Stanów Zjednoczonych.

Podobno dr Budwig uzyskała za pomocą swojej terapii 90-procentowy sukces, tyle że dotyczyło to dużych ilości sfermentowanych i surowych produktów organicznych i generalnie pacjentów, którzy zwyczajowo stosowali dietę bogatą w mleczne produkty. Nie znam skuteczności terapii przy zastosowaniu komercyjnych, nieorganicznych i pasteryzowanych serów wiejskich, ale sądzę, że byłaby ona znacznie niższa od uzyskanej przez dr Budwig.

Obecność IGF-1 najwyraźniej nie wpłynęła na wyniki uzyskane przez dr Budwig. Oznacza to, że po usunięciu warunków sprzyjających rozwojowi guza IFG-1 przestaje być problemem. Pomocny jest również fakt, że IFG-1 i laktoza znajdują się głównie w serwatce i że można je usunąć.

Dr Budwig zdawała się nie zwracać dużej uwagi na fakt, że nie tylko twaróg, ale też inne zalecane elementy jej diety, takie jak maślanka, świeże surowe mleko, kiszona kapusta i moczone ziarno, dostarczają dużo pożytecznych bakterii dezynfekujących jelita. Osobiście uważam, że jest to zasadnicza część jej kuracji.

Chociaż istnieje wiele budujących doniesień, jedna historia wyraźnie unaocznia poważny problem, jaki nastręcza protokół dr Budwig. Pewien Amerykanin cierpiący na raka prostaty odbył w roku 2000 indywidualną konsultację z dr Budwig (która zmarła w roku 2003 w wieku 95 lat). Wszystko szło dobrze do momentu, kiedy sześć lat później dostał udaru serca. Program dr Budwig, który pacjent wciąż realizował, nie przewidywał takiego obrotu sprawy. Jedyną różnicą w nim było to, że zamiast niemieckiego twarogu stosował amerykański ser wiejski.4 Wydaje mi się, że przyczyniły się do tego pewne wady metody dr Budwig. Zalecana przez nią dieta jest bardzo bogata w wapń i uboga w magnez, co jest ogólnie biorąc niewłaściwe, zwłaszcza w przypadku arteriosklerozy. Współwinne mogły też być zwapniające nanobakterie, ponieważ nie stosowała ona przeciwmikrobowej terapii.5

Poza tym dr Budwig nie zalecała stosowania witaminy E w celu ochrony EFA przed utlenianiem. Stąd też jej pacjenci mieli zwykle wysoki poziom niechronionego EFA we krwi. Kiedy byli wystawieni na czynniki utleniające, takie jak na przykład spaliny, aktywny lub pasywny dym, a zwłaszcza chlorowana woda wodociągowa, mogły one spowodować znaczne wewnętrzne autoutlenianie. Wykazano, że chlorowana woda do picia jest silnym czynnikiem powodującym arteriosklerozę.6 Aby zapobiec tym efektom, unikałbym mleka, maślanki i serwatki jako dodatku do twarogu, jako że wszystkie te produkty zawierają dużo wapnia, i zamiast nich przyjmowałbym dodatkowo magnez. Ponadto dodawałbym naturalną witaminę E do oleju lnianego. Wbrew wyrażanym przez niektórych obawom naturalna witamina E nie ingeruje w łańcuch oddechowy.

Dr Budwig informowała także o dosyć niepokojącym aspekcie jej terapii. Ostrzegała, że jeśli po zniknięciu guzów i przerzutów wróci się do spożywania przetworzonego mięsa lub pokarmów podawanych w restauracjach bądź do innych pokarmów z dodatkiem konserwantów i syntetycznych prze-ciwutleniaczy, może dojść do nagłego wzrostu liczby cancero-benów (mikrobów raka). W tym stadium nie pomogą już ani cysteina, ani lniany olej i tacy pacjenci mogą umrzeć w ciągu kilku tygodni. Mniej zdrowe pokarmy można wprowadzać powoli i bez zbytniego zagrożenia dopiero po pięciu latach.
W ten sposób doszliśmy do roli mikroba raka, która jest według mnie jednym z ważnych aspektów nie uwzględnionych w terapii dr Buldwig, która uważała, że canceroben nie odgrywa istotnej roli w przyczynach i leczeniu raka, z czym się nie zgadzam.

Mikrob raka

Od czasu do czasu natykam się na wzmianki mówiące, że rakowate guzy można rozpuścić zastrzykiem krwi młodej zdrowej osoby, ale w żadnym przypadku krwią osób starszych lub cierpiących na raka.7 Dowodzi to, że rak wiąże się w jakiś sposób z witalnością i układem immunologicznym.

Wielu niezależnych badaczy donosiło o szybkim przyroście pewnych wielopostaciowych (zmieniających kształt) mikrobów we krwi i guzach wszystkich pacjentów cierpiących na raka. Jednym z pierwszych, którzy donieśli o tym, był niemiecki profesor mikrobiologii Guenther Enderlein, który w roku 1925 opisał różne stadia mikroba, który w normalnych warunkach istnieje jako malutki koloidalny proteinowy twór. W różnych chorobach zwyrodnieniowych, szczególnie w raku, proteiny te rosną przyjmując postać ziarniaków i większych form bakteryjnych i ostatecznie przechodzą w grzyby. Jeszcze wcześniej, w XIX wieku, podobne mikroby opisał francuski profesor Antoine Béchamp i nazwał je mikrozymami. W roku 1890 szkocki patolog William Russell również odkrył mikroba raka i opisana przez niego forma występująca w guzach wciąż nosi nazwę „ciała Russella”.8

To samo zjawisko opisało zupełnie niezależnie od siebie, prawie nie wiedząc o swoich pracach, kilku innych badaczy, takich jak Royal Raymond Rife, Wilhelm Reich, Virginia Livingston-Wheeler, Alan Cantwell i Gaston Naessens.9

Kilku z nich znalazło nawet sposoby na ich zniszczenie lub kontrolowanie, co często prowadziło do wyleczenia lub przynajmniej remisji choroby.

Ortodoksja trzyma się jednak dogmatu, który głosi, że mikroby zawsze mają taką samą formę i nie mogą przekształcać się z wirusów w bakterie i grzyby. Jest tak dlatego, że ortodoksyjni mikrobiolodzy obserwują zwykle martwe zabarwione mikroby w martwych tkankach lub żywe, ale przez bardzo krótki czas, zamiast żywe w żywych tkankach pod dużym powiększeniem i przez długi czas.

W każdym bądź razie ten mikrob, nazywany zwykle mikrobem raka, wydaje się powodować znaczne uszkodzenia przypisywane złośliwym guzom. Mikrob raka może poważnie uszkodzić układ immunologiczny i uczynić go niezdolnym do zwalczania rakowych komórek. Toksyny uwalniane przez zaawansowane formy tego mikroba wydzielają charakterystyczny mdlący odór, jaki występuje przy nieuleczalnym raku, i wyniszczają zwierzęta eksperymentalne w taki sam sposób, jak nieuleczalny rak. Wstrzyknięty zwierzętom mikrob i jego toksyny wywołują raka.10

Mikrob raka zwykle zaczyna się mnożyć wraz z podupadaniem organizmu na zdrowiu i spadkiem witalności. Wydaje się pochodzić z produktów rozpadu komórek zarażonego organizmu. Im bardziej chory jest organizm, tym więcej mikrobów rozwija się ze stadium mikoplazmy w formy bakteryjne i grzybicze. Osłabiając układ odpornościowy i metabolizm, przygotowują one grunt pod rozwój raka. Toksyny uwalniane przez mikroba raka mogą także zakłócać bezpośrednio łańcuch oddechowy.

Dwa czynniki, które znacząco przyczyniają się do powstawania raka, to martwe zęby i nadmierny rozrost szkodliwych mikrobów w jelitach. Martwe zęby stały się głównym problemem z powodu upowszechnienia się metody kanałowego leczenia zębów. Martwe korzenie i otaczająca je kość szczęki często stają się wylęgarnią szkodliwych beztlenowych mikrobów uwalniających do układu krążenia ciągły strumień toksyn.¹¹ Taki sam skutek i to w jeszcze większej skali wywołuje inwazja szkodliwych mikrobów w przewodzie żołądkowo-jelitowym, która jest główną przyczyną dewastacji układu odpornościowego i często kończy się chorobami autoimmunologicznymi i schorzeniami pochodnymi od Candidy (drożdżaków).12

Tak więc, poza regeneracją łańcucha oddechowego, musimy wyeliminować większość mikrobów zatruwających organizm i obezwładniających układ odpornościowy. Zaczynamy od usunięcia głównych źródeł inwazji mikrobów, ich baz, poprzez odkażenie układu pokarmowego i usunięcie wszystkich martwych zębów.

Odkażanie układu żołądkowo-jelitowego obejmuje zabicie szkodliwych bakterii i grzybów przy pomocy dawki odpowiednich środków bakteriobójczych i przyjęcie przed spożyciem jakichkolwiek węglowodanów wysokiej dawki probiotyków, najlepiej w postaci wykonanego w domu fermentu bakterii mlekowych.

Odkażanie z mikrobów wymaga silnych środków i musi być prowadzone przez co najmniej kilka tygodni. Moje ulubione środki to wysokie dawki jodu, takie jak w roztworze Lugola lub Iodoralu (roztwór Lugola w postaci tabletek), przyjmowane przez około trzy tygodnie oraz chloran sodu (NaClO2), znany pod skrótem MMS (Mircale Mineral Supplement).¹³ Skuteczne są również duże dawki piołunu i ekstrakt z Pau d'Arco lub liści drzew oliwnych - wszystkie te środki są silnymi preparatami grzybobójczymi. Dodatkowo można stosować też elektroniczny zapper14 i magnetyczny pulsator (generator impulsów magnetycznych), a także inne środki antymikrobowe.

Ponadto może zajść potrzeba wzmocnienia układu immunologicznego przy pomocy określonych odżywek, zwłaszcza selenu, cynku, magnezu, jodu i witaminy D (najlepiej uzyskanej poprzez wystawienie organizmu na działanie promieni słonecznych). Pomocne są też inne odżywki, zwłaszcza wydzielające purpurowy sok jagody.

Podczas gdy niektórzy cierpiący na raka utrzymują, że zostali uleczeni przy pomocy środków przeciw mikrobom będących głównym składnikiem terapii, inni nie mieli tyle szczęścia. Właśnie takie doniesienia wywołują konsternację w procesie poszukiwania przyczyn i lekarstw na raka - niemal każda metoda może poszczycić się pewną liczbą sukcesów i niepowodzeń. Jednak połączenie kuracji przeciwko mikrobom z regeneracją metabolizmu energii utleniania powinno zająć bardzo wysokie miejsce wśród metod zwalczania biochemicznych przyczyn raka.

Oczyszczanie i naturalny tryb życia

Oprócz problemów wywoływanych przez toksyny mikrobów mamy jeszcze uszkodzenia powodowane przez wystawienie na działanie toksycznych i niebiologicznych chemikaliów obecnych w naszym pożywieniu i środowisku. Te uszkodzenia bardzo osłabiają układ odpornościowy i zarówno dr Budwig, jak i dr Seeger, wykazali, że jest to jedna z głównych przyczyn blokady łańcucha oddechowego. Doskonale wiedzą o tym naturoterapeuci i w zasadzie wszystkie naturalne metody leczenia raka podkreślają aspekt oczyszczenia organizmu oraz unikania skażonych przetworzonych pokarmów lub przynajmniej minimalizowania ich spożycia.

Większość starszych udanych metod leczenia raka, takich jak terapia Gersona15 lub kuracja winogronowa16, polega głównie na oczyszczeniu i życiu w czystości. Kuracja winogronowa jest odpowiednia jedynie we wczesnych stadiach raka, kiedy cierpiący wciąż cieszą się znaczną witalnością, z kolei terapia Gersona daje dobre wyniki w zaawansowanych stanach choroby.

Tego rodzaju metody życia w czystości i w zgodzie z naturą kładą duży nacisk na organiczne, nie przetworzone i surowe pokarmy o dużej witalności i są niezmiennie ośmieszane przez medycynę konwencjonalną. Tymczasem niedawno opublikowana praca badawcza podaje, że spożywanie co miesiąc trzech niewielkich dań złożonych z surowych jarzyn z rodziny krzyżowych, takich jak brokuły i kapusta, zmniejsza ryzyko zapadnięcia na raka pęcherza moczowego o 40 procent, jednak cały ten antyrakowy efekt jest tracony w przypadku tych samych jarzyn, ale gotowanych.17

Medyczne badania zweryfikowały ostatnio jeszcze jedną podwalinę oczyszczania. Wykazano, że usunięcie z komórek proteinowych resztek lub uszkodzonych protein powstrzymuje starzenie się organów organizmu i utrzymuje je w zdrowiu.18 Oczywiście trwają już poszukiwania możliwego do opatentowania leku o takim działaniu.

Co powoduje guzy?

Wciąż pozostają bez odpowiedzi pytania dotyczące tego, co sprzyja rozwojowi guzów i na czym polega różnica pomiędzy łagodnymi i złośliwymi guzami. Wszystkie wyżej wymienione czynniki mogą być istotnymi przyczynami raka, ale występują one również w chorobach autoimmunologicz-nych, takich jak reumatoidalne zapalenie stawów (gościec przewlekły postępujący), stwardnienie rozsiane i syndrom chronicznego zmęczenia. W tych wszystkich schorzeniach występuje mikrob raka i dr Budwig wyraźnie podkreśla, że w cukrzycy i w innych jednostkach chorobowych występuje taka sama blokada oksydacyjnej komórkowej produkcji energii, jak u pacjentów cierpiących na raka, którzy zdrowieją, kiedy ten stan zostaje naprawiony.

W porównaniu z chorobami autoimmunologicznymi, w przypadku raka musi działać dodatkowy czynnik, który ogniskuje destrukcyjne wpływy na określonej części organizmu. W zasadzie wszystkie przewlekłe choroby zwyrodnieniowe są związane z szeroko rozprzestrzenionym chronicznym stanem zapalnym. Chodzi tu o nieudaną próbę układu immunologicznego wyeliminowania infekcyjnego czynnika choroby - mikroba raka lub zakażonych komórek organizmu.

Jeśli wywołujący chorobę czynnik manifestuje się w bardzo ograniczonej części organizmu, to w tym ograniczonym obszarze wystąpi reakcja układu immunologicznego w postaci stanu zapalnego. Może do tego dojść, jeśli grupa komórek stanie się nienormalna w rezultacie akumulacji toksycznych chemikaliów wywołującej lokalną blokadę łańcucha oddechowego i przypuszczalnie infiltrację przez mikoplazmy. Jeśli układowi immunologicznemu nie uda się zlikwidować tego zagrożenia, dochodzi do chronicznego stanu zapalnego z destrukcją komórek organizmu. To z kolei prowadzi do zwłóknienia i utworzenia twardej mięśniakowej ściany otaczającej pole bitwy i w rezultacie mamy guza.

Jeśli układ immunologiczny jest silny i lokalne zniszczenie łańcucha oddechowego zostaje powstrzymane, i jeśli nie pojawia się problem z mikrobem raka, zaś toksyny zostają bezpiecznie odizolowane, wówczas stan zapalny wokół guza ustępuje i mamy do czynienia z guzem łagodnym lub uśpionym. Jeśli jednak te czynniki mają charakter ostrzejszy, wówczas komórki guza zaczynają się dzielić coraz bardziej nienormalnie i przekształcać się grzybopodobne formy. Przy dobrym ukrwieniu guz rośnie. Mikroby raka wewnątrz niego stają się agresywne i wspierane przez stan chronicznego zapalenia i wysokiej wewnętrznej kwasowości pomagają mu w zaanektowaniu otaczającej go tkanki.

Jeśli mikroby raka i inne są aktywne w całym organizmie i doszło do szeroko rozprzestrzenionego zniszczenia komórkowego oddychania, wówczas uwolnione z guza komórki raka znajdują żyzną glebę w innych częściach organizmu, gdzie się osiedlają, i tak oto mamy przerzuty. Ostatecznie grzybicze formy mikrobów raka opanowują i zatruwają cały organizm. I to jest już stadium wyniszczenia rakowego - ostatnie stadium raka.

Lokalizacja guza

Co powoduje, że guz rośnie w jakimś miejscu, na przykład w lewej piersi a nie w prawej? To stosunkowo zagmatwany problem, ponieważ mogą wystąpić różne czynniki prowadzące do tego samego wyniku końcowego. Podstawową przyczyną guza jest lokalna toksyczność i zniszczenie procesu wytwarzania energii prowadzące do utraty witalności i nienormalnego podziału komórek.

Eksperymentalnie guzy można wywołać w określonym miejscu przez wstrzyknięcie do tkanki odpowiedniej toksyny, na przykład skoncentrowanej postaci mikroba raka lub chemikaliów blokujących łańcuch oddechowy. Guzy mogą być również rezultatem promieniowania o odpowiedniej częstotliwości skierowanego w jakieś miejsce, na przykład emitowanego przez telefony komórkowe, lub stałego spania w tej samej pozycji nad strumieniem promieniowania generowanego przez podziemne cieki wodne, albo promieniowania używanego do leczenia istniejącego guza.

Naturoterapeuci wykorzystujący do diagnozy elektroakupunkturę opracowali mapę przedstawiającą energetyczne powiązania między określonymi zębami i organami lub częściami organizmu po tej samej stronie ciała.19 Jeśli ząb jest martwy, tak jak to ma miejsce w przypadku zębów leczonych kanałowo, wówczas to połączenie energetyczne staje się nieharmoniczne i organ ulega zestresowaniu. Dodatkowa obecność mikroba raka oraz zaburzenia produkcji energii w tym organie mogą doprowadzić do rozwinięcia się guza.

Inny przypadek to niedostatek składnika pokarmowego koniecznego w dużych ilościach w jakimś miejscu, takiego jak cynk w gruczole prostaty, jod w tarczycy i magnez w grasicy. Takie niedostatki połączone z innymi obciążającymi czynnikami mogą prowadzić do powstawania w tych gruczołach guzów.

Dowiedziono, że zwyczajowe noszenie ciasnego stanika znacząco zwiększa ryzyko zapadnięcia na raka piersi.20 Jest to zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że śmieci gromadzą się głównie tam, gdzie rzeka zwalnia bieg. W podobny sposób w tkance tłuszczowej piersi odkładają się toksyczne chemikalia, gdy dochodzi do zahamowania krążenia limfy w tym obszarze.

Kolejne pytanie brzmi: dlaczego jedna pierś ulega chorobie a druga nie? Odpowiedź może kryć się w sferze emocjonalnej.

Emocje i rak

Dr Budwig odniosła się również do stanów emocjonalnych swoich pacjentów. Pisała, że nie może pomóc nikomu, kto cierpi na uporczywe problemy emocjonalne. Jestem przekonany, że jej sukcesy w znacznej mierze wynikały z pozytywnych oczekiwań jej pacjentów, którzy uzyskali poradę tak sławnej terapeutki.

Kolejny Niemiec, dr Ryke Geerd Hamer, łączy różne formy raka i położenie guzów ze szczególnymi rodzajami emocjonalnego szoku.²¹ I tak konfliktowy szok dotyczący dziecka, domu lub matki odciśnie się na lewej piersi, podczas gdy konfliktowy szok dotyczący partnera lub innych spraw będzie miał wpływ na pierś prawą.

Dr Hamer uważa, że większość przerzutów lub guzów wtórnych powstaje w rezultacie strachu przed rakiem lub śmiercią, który wzrasta po poinformowaniu pacjenta o wykryciu u niego raka lub złym rokowaniu. Rozwiązaniem jest odszukanie emocjonalnych wstrząsów, które mogły zainicjować raka, i zneutralizowanie ich przy pomocy pozytywnych zmian emocjonalnych.

Silny wpływ strachu można również zauważyć w obserwacjach nie żyjącego już medycznego jasnowidza i teozofa²² Geoffreya Hodsona. Opisał on kobietę, która najpierw miała operację usunięcia raka z jednej piersi, po czym zaczęła się panicznie bać, że będzie miała raka drugiej piersi. Ten strach spowodował powstanie intensywnie szarego obszaru w jej aurze nad tą piersią, potem pojawił się narastający ból i nastąpił rozrost guza do takich rozmiarów, że zalecono jej operację. Po oczyszczeniu jej aury i zastąpieniu strachu pozytywnymi emocjami, zarówno guz, jak i ból zniknęły. Hodson podkreślał, że gdyby operację wykonano, najprawdopodobniej doszłoby do nawrotów raka.²³

Rak przewodowy in situ (DCIS) to zwykle nieszkodliwe zwapnienie w piersi, które czasami może rozwinąć się w inwazyjny guz. Preferowane leczenie konwencjonalnej medycyny to mastektomia. Mimo to u jednego procenta kobiet dochodzi do lokalnego nawrotu guza, a u innego jednego procenta po mastektomii do bardzo rozległych przerzutów. W raporcie z badań czytamy, że kobiety z DCIS boją się nawrotu guza bardziej niż powinny.24 Aby po mastektomii doszło do nawrotu nieszkodliwego zwapnienia w postaci raka, konieczny jest potężny strach, który jest wpajany kobietom, aby skłonić je do usunięcia piersi.

Tak więc dochodzimy do kolejnego ważnego aspektu wszechstronnego leczenia raka - odwrócenia braku witalności zaatakowanego organu wynikającego ze strachu.
Można tego dokonać, odświeżając wspomnienia o radości i miłości lub wyobrażając sobie sytuację, która wywoła takie odczucia, a następnie przekazując te odczucia do zaatakowanego organu. Można to robić codziennie w charakterze wyobrażeń realizowanych w stanie relaksacji lub medytacji.

Racjonalny program walki z rakiem

• Immunoterapia, czyli intensywna terapia antymikrobowa i wzmacnianie układu immunologicznego;
• Przywrócenie metabolizmu energii utleniania zgodnie z zasadami dr Budwig;
• Oczyszczanie oraz wykorzystywanie nieskażonej i naturalnej żywności i wody;
• Codzienne kierowanie pozytywnych wyobrażeń i uczuć do zaatakowanych organów;
• Neutralizowanie wszelkich emocjonalnych wstrząsów;
• Neutralizowanie wszelkich innych elementów, które mogłyby przyczyniać się do rozwoju raka;
• Wykorzystywanie wzmacniających leków i terapii.

Bezpośrednie zniszczenie guza na przykład balsamem Cansema lub wodorowęglanem sodu (NaHC03 - soda oczyszczona, kwaśny węglan sodu) jest czasami możliwe, ale nie należy tego robić w oderwaniu od innych procedur. Powinno to być elementem holistycznego programu obejmującego immunoterapię, poprawę metabolizmu i emocji oraz oczyszczanie. Szczegółowy program takiego działania znajduje się na mojej stronie internetowej. Są różne sposoby prowadzenia tej terapii i być może z czasem dojdziemy do konsensusu w sprawie najlepszej kombinacji leków i kuracji dla określonych warunków.

O autorze:

Walter Last jest emerytowanym biochemikiem i chemikiem, który pracował na medycznych wydziałach wielu niemieckich uniwersytetów oraz w Laboratoriach Bio-Science w Los Angeles w USA, a później jako żywieniowiec i terapeuta wykorzystujący naturalne metody leczenia w Nowej Zelandii i Australii, gdzie obecnie mieszka. Jest autorem licznych artykułów dotyczących zdrowia publikowanych w różnych czasopismach, jak również kilku książek, w tym Healing Foods (Uzdrawiające potrawy) i The Notural Woy to Heol (Naturolny sposób uzdrawiania), a także serii małych książeczek wydanych pod ogólnym tytułem Heol Yourself (Uzdrów się sam) instruujących, jak uwolnić się od takich chorób, jak artretyzm, astma, rak, drożdżaki, cukrzyca oraz problemy z nadwagą (patrz strona internetowa www. theartof-life.com/Products_02.html).

Dotychczas w Nexusie ukazały się jego następujące artykuły „Nowa medycyna doktora Hamera" (nr 32), „Na ile naukowe są konwencjonalne terapie antyrakowe?" (nr 37), „Energia seksualna a zdrowie i duchowość" (nr 55 i 56) oraz „Czy większość chorób powoduje system medyczny?" (nr 59). Zainteresowanych dalszymi informacjami na temat zdrowia odsyłamy na jego stronę internetową poświęconą zdrowiu, nauce i duchowości zamieszczoną pod adresem www.health-science-spirit.com.
Przełożył Jerzy Florczykowski

Przypisy:
1. W. Last, „How Scientific Are Orthodox Cancer Treatments?" („Na ile naukowe są konwencjonalne terapie antyrakowe?", Nexus, nr 37 (5/2004)), www.health-science-spirit.com/cancerscience.html.
2. Jedyną dostępną w języku angielskim jego książką jest napisana wspólnie z S. Wolzem Successful Biological Control of Cancer by Combat against the Causes (Udana biologiczna kontrola raka poprzez zwalczanie jego przyczyn) wydana nakładem wydawnictwa Neuwieder Verlagsgesellschaft, Neuwied. Niemcy, 1990. Najważniejsza jego książka to Krebs - Problem ohne Ausweg? (Rak - problem bez rozwiązania?), Verl. f. Medizin Fischer, Heidelberg, Niemcy, 1974, II wydanie 1988.
3. Najbardziej wyczerpującą informację na temat terapii dr Budwig można znaleźć pod adresem www.healingcancernaturally.com/budwig_protocol.html. Znajdują się tam również szczegóły zawarte w trzech jej książkach, które przetłumaczono na język angielski.
4. Patrz www.healingcancernaturally.com/dr-budwig-patient-consultation.html.
5. D. Mulhall, „The Nanobacteria Link to Heart Disease and Cancer" („Związek chorób serca i raka z nanobakteriami", Nexus, nr 44 (6/2005)).
6. J.M. Price, Coronaries/Cholesterol/Chlorine (Naczynia wieńcowe/cholesterol/chlor). Alta Enterprises, USA, 1969.
7. Scienceblog.com, „Cancer «cure» in mice to be tested in humans" („Kuracja raka u muszy ma być sprawdzona na ludziach"), 30 czerwca 2008, www.scienceblog.com/cms/cancer-cure-mice-be-tested-humans-16786.html.
8. A. Cantwell, The Cancer Microbe (Mikrob raka), Aries Rising Press, Los Angeles, 1990; patrz również A Cantwell, „Do Tubercu-losis-type Bacteria Cause AIDS?" („Czy bakterie typu gruźliczego powodują AIDS?", Nexus, nr 62 (6/2008)), i inne artykuły dra Alana Cantwella zamieszczone pod adresem http://ariesrisingpress.com.
9. Tamże.
10. Tamże.
11. G.E. Meinig, Root Canal Cover-Up (Tuszowanie prawdy o metodzie kanałowego leczenia zębów), Bion Publishing, Ojai, Kalifornia, 1993; patrz również G.E. Meinig, „The 3-1/2 Year Success of Root Canal Cover-up" („Udane tuszowanie prawdy o metodzie kanałowego leczenia zębów przez trzy i pół roku") zamieszczony pod adresem www.ppnf.org/catalog/ppnf/Articles/Rootcanal.htm.
12. CO. Truss, The Missing Diagnosis (Brakująca diagnoza), Truss, Birmingham, Alabama, 1983; patrz również W. Last, „Can-dida and the Antibiotic Syndrome" („Drożdżaki i syndrom antybiotyków"), www.health-science-spirit.com/candida.html oraz „Overcoming Candida" („Zwalczanie drożdżaków") zamieszczony pod adresem www.the-heal-yourself-series.com.
13. W. Last, „The Ultimate Cleanse" („Maksymalne oczyszczenie"), www.health-science-spirit.com/ultimatecleanse.html.
14. Urządzenie wykorzystywane w niekonwencjonalnym leczeniu różnych chorób. Oficjalnie nie zostało dopuszczone do sprzedaży i nie można go używać na ludziach i zwierzętach. Mimo to wiele osób potwierdza jego pozytywne właściwości. Podobno umożliwia ono eliminację bakterii, pasożytów i grzybów w organizmie człowieka. Realizowane jest to poprzez generowanie niskonapięciowych impulsów o określonej częstotliwości. - Przyp. tłum.
15. M. Gerson, A Cancer Therapy: Results of SO Cases (Leczenie raka - wyniki 50 przypadków), Totality Books, Kalifornia, 1958; patrz również www.gerson.org.
16. J. Brandt, Hie Crape Cure (Kuracja winogronowa), Ehret Literature Publishing Co., Beaumont, Kalifornia, 1928.
17. M. Adams, „Raw Broccoli, Cabbage Slash Bladder Cancer Risk by 40 Percent; Cooking Destroys Benefis” („Surowe brokuły, kapusta obniżają ryzyko zapadnięcia na raka pęcherza moczowego o 40 procent - gotowanie niszczy ten efekt”), www.naturalnews.com/023655.html.
18. Scienceblog.com, „Researchers correct decline in organ function associated with old age” („Badacze korygują spadek wydajności organów wynikający z procesu starzenia się”), 11 sierpnia 2008 www.scienceblog.com/cms/researchers-correct-declineorgan-function-associated-old-age-17120.html.
19. W. Last, „Dental Problems” („Problemy dentystyczne”), www.health-science-spirit.com/dental.html.
20. S.R. Singerand, S. Grismaijer, Dressed to Kill: The Link between Breast Cancer and Bras (Zabójczy strój - związek pomiędzy rakiem piersi i stanikami), Avery Press, 1995; patrz również dr Ralph L. Reed, „Bras and Breast Cancer” („Staniki i rak piersi”) zamieszczony pod adresem www.all-natural.com/bras.html.
21. Oficjalna, anglojęzyczna strona internetowa dra Hamera mieści się pod adresem www.newmedicine.ca; patrz również W. Last, „The New Medicine of Dr Hamer” („Nowa medycyna dra Hamera”, Nexus. 32 (6/2003)), www.health-science-spirit.com/hamer.html.
22. Teozofia to światopogląd religijno-filozoficzny o charakterze panteistycznym (panteizm to utożsamianie Boga ze światem, często rozumianym jako przyroda) głoszony przez Towarzystwo Teozoficzne założone w roku 1875 przez Helenę Bławacką w Nowym Jorku. Teozofia bazuje w znacznej mierze na neoplatonizmie (filozofia powstała w III wieku n.e. w Aleksandrii pod wpływem myśli Platona i pogańskiej myśli religijnej) i buddyzmie. Według Bławackiej teozofia nie jest religią, lecz systemem myślowym możliwym do pogodzenia ze zorganizowanymi wyznaniami, takimi jak chrześcijaństwo, buddyzm czy hinduizm. - Przyp. tłum.
23. G. Hodson, Occult View of Health and Disease (Okultystyczne spojrzenie na zdrowie i chorobę), Health Research. Mokelumne Hill, Kalifornia, 1972.
24. C. Phend, „Fears of Recurrence Linked to Anxiety After DCIS Diagnosis” („Lęk przed nawrotem związany z niepokojem spowodowanym zdiagnozowaniem DCIS”), 12 lutego 2008, www.medpagetoday.com/HematologyOncology/BreastCancer/tb/8334.
25. Patrz „Cansema: The Internationally Recognised Skin Cancer Treatment" („Cansema - uznana na całym świecie terapia raka skóry”), www.health-science-spirit.com/cansema.html.
26. T. Simoncini, „Is the Cause of Cancer a Common Fungus?" („Czy pospolity grzyb może być przyczyną raka?”, Nexus, nr 56 (6/2007)), www.cancerfungus.com.
27. Patrz ośmioczęściowa seria „Overcoming Cancer” („Przezwyciężanie raka”) zamieszczona pod adresem www.health-science-spirit.com/diseases.html oraz książka Waltera Lasta Overcoming Cancer: A Guide to Self-Healing (Przezwyciężanie raka - przewodnik po samouzdrawianiu) dostępna pod adresem www.the-heal-yourself-series.com.

---
Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco!

24 komentarze:

  1. Podajcie konto gdzie wpłacać.
    Dziękuję Wiesia

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezwykle mądry artykuł wiele wyjaśniający. Pozwolę sobie w komentarzu zamieścić istotny cytat z całej treści zwracający uwagę na przeczytanie całości:
    "Racjonalny program walki z rakiem

    • Immunoterapia, czyli intensywna terapia antymikrobowa i wzmacnianie układu immunologicznego;
    • Przywrócenie metabolizmu energii utleniania zgodnie z zasadami dr Budwig;
    • Oczyszczanie oraz wykorzystywanie nieskażonej i naturalnej żywności i wody;
    • Codzienne kierowanie pozytywnych wyobrażeń i uczuć do zaatakowanych organów;
    • Neutralizowanie wszelkich emocjonalnych wstrząsów;
    • Neutralizowanie wszelkich innych elementów, które mogłyby przyczyniać się do rozwoju raka;
    • Wykorzystywanie wzmacniających leków i terapii."
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam jeszcze jedną kropkę:
      MODLITWA

      Usuń
  3. jak te bzdury pies zjadł to by zdechł-bardzo to żałosne i niegodziwe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to moze wyniszczajaca caly organizm chemioterapia brzmi lepiej ? Znalam wielu kudzi ktorzy byli leczeni chemioterapia . Znalam ....bo ich juz dawno nie ma miedzy zywymi .

      Usuń
  4. SAMA JESTEM RAKOWCEM.I SLEDZAC SWOJE LECZENIE NIEKONWENCJONALNE CZASAMI POLACZONE Z KONWENCJONALNYM UWAZAM ZE TEN ARTYKUL MA W SOBIE 99% PRAWDY.BO SAMA PODCZAS LECZENIA STOSOWALAM WSZYSTKO O CZYM W NIM JEST MOWA.POZYTYWNE MYSLENIE,ZASADOWA WODE CZYSTA,ODROBACZANIE ,OCZYSZCZANIE,ZDROWA ZYWNOSC...ZYJE /NIGDY NIE CHCIALAM CHEMIOTERAPII GDYZ CZULAM ZEBYM NIE PRZEZYLA.MOJE KUZYNKI LECZAC SIE TYLKO KONWENCJONALNIE NIESTETY NIE ZYJA JUZ ...CHOC NIKOMU NIE MOZNA NAKAZAC SPOSOBU LECZENIA,POWINNISMY KIEROWAC SIE INTUICJA,ALE STRACH CZESTO ZWYCIEZA I DOKONUJEMY ZLYCH WYBOROW.--OPTYMISTKA--

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafna obserwacja kogos doswiadczonego. Strach który wpojono nam od dziecka, strach ojca, Boga, policjanta, profesora i tak w nieskonczonosc, zeby móc manipulowac spolecznosciami. I que tu wolny wybór ? Wolna wola - isnieje? Zycze Pani wszystkiego najlepszego i dzieki za wspanialy komentarz.Pani juz zwyciezyla po tutejszemu - Parabéns.

      Usuń
    2. Witam.Mam raka w dwóch miejscach w okreznicy oraz odbytu.Konsylium lekarskie od razu skazało mnie na usunięcie całego jelita grubego najbardziej inwazyjną metodą i permanentną stomię.Odmówiłam i podziękowałam za operację nie ulegając strachowi.Podczas kolonoskopii rozerwano jednego z guzów na kawałki a więc poszło dalej z krwią.Gdy zaproponowalam ja,laik operację oszczędzającą jelito (cięcie w 2 miejscach i zszycie reszty ) to się chirurg nagle zgodził.Gdy spytałam a co z tym rozerwanym guzem? Milczenie.Podziękowałam.Po 3 miesiącach nie chciano mi pokazać nowych wyników rentgena i próbowano zastraszyć, że pożyję od 6 mcy do 1 roku.Oczywiscie miala być wpierw radioterapia przed operacją (hahaha,na kiego???) a potem chemioterapia.Na razie żyje 8 mcy i wolę jakość życia bez Stomil i komplikacji pooperacyjnych bo na wycięcie jelita zawsze jest czas??? A przerzuty??? Nikt nie jest w stanie zagwarantować,że ich nie będzie.Medycyna konwencjonalna może mi się przydać gdyby guzy zatykały jelito.Preferuję jakość życia,które mam przed sobą.W międzyczasie pracuję nad sobą bez niczyjej pomocy choć nie jest mi łatwo.Droga też się liczy nie tylko rezultat. Kto chce coś się dowiedzieć lub napisać do mnie czy pomóc w czymś na odległość to proszę o adres na mejla.Chętnie odpiszę.

      Usuń
    3. Witam.Mam raka w dwóch miejscach w okreznicy oraz odbytu.Konsylium lekarskie od razu skazało mnie na usunięcie całego jelita grubego najbardziej inwazyjną metodą i permanentną stomię.Odmówiłam i podziękowałam za operację nie ulegając strachowi.Podczas kolonoskopii rozerwano jednego z guzów na kawałki a więc poszło dalej z krwią.Gdy zaproponowalam ja,laik operację oszczędzającą jelito (cięcie w 2 miejscach i zszycie reszty ) to się chirurg nagle zgodził.Gdy spytałam a co z tym rozerwanym guzem? Milczenie.Podziękowałam.Po 3 miesiącach nie chciano mi pokazać nowych wyników rentgena i próbowano zastraszyć, że pożyję od 6 mcy do 1 roku.Oczywiscie miala być wpierw radioterapia przed operacją (hahaha,na kiego???) a potem chemioterapia.Na razie żyje 8 mcy i wolę jakość życia bez Stomil i komplikacji pooperacyjnych bo na wycięcie jelita zawsze jest czas??? A przerzuty??? Nikt nie jest w stanie zagwarantować,że ich nie będzie.Medycyna konwencjonalna może mi się przydać gdyby guzy zatykały jelito.Preferuję jakość życia,które mam przed sobą.W międzyczasie pracuję nad sobą bez niczyjej pomocy choć nie jest mi łatwo.Droga też się liczy nie tylko rezultat. Kto chce coś się dowiedzieć lub napisać do mnie czy pomóc w czymś na odległość to proszę o adres na mejla.Chętnie odpiszę.

      Usuń
  5. polecam książkę Panów Campbells "nowoczesne metody odżywiania"... książka wywróciła do góry nogami moje spojrzenie na "choroby" nowotworowe i inne dość popularne. przedstawia ciekawe wieloletnie badania które oczywiście są dość kontrowersyjne i szkodliwe :) dla korporacji farmy i lekarzy !

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie spotkałam się wcześniej z opinią , że martwe zęby znacząco przyczyniają się do powstawania raka, jak i nadmierny rozrost szkodliwych mikrobów w jelitach. Aż mnie "zatkało", gdy przeczytałam, że martwe korzenie i otaczająca je kość szczęki często stają się wylęgarnią szkodliwych beztlenowych mikrobów uwalniających do układu krążenia ciągły strumień toksyn. Mam 60% zębów wyleczonych kanałowo i.... raka piersi, 4 lata temu przeszłam 2 operacje łącznie z mastektomią, chemioterapię... . Jestem w wieku 55 lat i cieszyłam się nawet, że nie muszę nosić protezy, bo mam jeszcze własne zęby... A tu proszę! Czyżbym musiała teraz je pousuwać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod tym komentarzem - szukam dokładnych informacji na temat wpływu martwych zębów na nasze zdrowie. Co prawda jestem młodsza od Pani, mam 30 lat i nie chorowałam na raka, ale martwię się, że jestem na dobrej drodze do choroby, bo mam od dzieciństwa martwą 6 na dole, która nigdy nie była leczona kanałowo. Niedawno miałam zrobione zdjęcie tego zęba i okazało się, że wieloletni stan zapalny miazgi doprowadził do zniszczenia kości pod zębem. Stomatolog powiedział, że jest BARDZO ŹLE i trzeba przeleczyć tego zęba kanałowo. Na razie nie zdecydowałam się na to, bo chyba wolałabym usunąć tego zęba. Szukam tylko potwierdzenia słusznosci tej decyzji - usunąć, ok - ale co dalej? Ubytek w jamie ustnej to dysharmionia w organizmie, nie będzie już symetrii w kośćcu. Proteza? Implant? Wolne miejsce? Co jest najlepszym rozwiązaniem w mojej sytuacji?

      Usuń
    2. Gdy leżałam na neurologii, na salę trafiła pani, która brała lek na "T"(topiramax?, tegretol?), który ja też swego czasu brałam. Zaczęłam z nią gadać o padaczce (powyższe leki są przeciwpadaczkowe), a ona się wystraszyła. Byłam lekko zdziwiona, że nie wie co jej jest i jakie leki bierze. Powiedziała, że właśnie stomatolog nie wie co jej jest, nie może jej wyleczyć zębów i wysłał ją na neurologię. Szczegółów nie pamiętam, bo to było jakieś 20 lat temu.

      Usuń
  7. Witam Pania,doradzajac Pani w sprawie zabka,implant i bedzie ok,.pozdrawiam,.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za odp. Ale czyż implant nie ma skutków ubocznych? Jest to jednak ciało obce w organizmie... Kilka tygodni temu pozbyłam się tego 'dziada' - miejsce po nim jeszcze się goi (zrasta). Przyzwyczajam się do luki, da się z tym żyć ;) pozdrawiam!

      Usuń
    2. WITAM.NIE NALEZY LECZYC ZEBOW KANALOWO TYLKO USUWAC TO GLOWNA PRZYCZYNA WSZYSTKICH CHOROB.NAJLEPIEJ ,NAJDOKLADNIEJ POD MIKROSKOPEM CZY BEZ I TAK ZAB NIE JEST STERYLNY I ZAKAZA BEZTLENOWCAMI ORGANIZM.TA CALA ENDONCJA I INNE CUDOWNE METODY TO SPOSOB NA WYCIAGANIE KASY OD NAIWNYCH.DENTYSCIE NIE ZALEZY CZY JA BEDE ZDROWA CZY NIE ,A CZASAMI JEST TAK ,ZE WYCIAGNIE ZA LECZENIE KILKASET ZL I ZAB I TAK DO USUNIECIA.

      Usuń
    3. Zgadza się, ten komentarz powinien być opublikowany na czerwono jako pierwsza rzecz którą należy wykonać.

      Jest to szalenie ważne, ludzie obudźcie się. DENTYSTA TO ŻADEN LEKARZ większość to nie ma wiedzy medycznej na poziomie stawianych im pytań! Bardzo często są to osoby z bogatych domów gdzie rodzice lokują dzieci na najdroższe studia.! Jak długo to będzie jeszcze trwać.!

      Usuń
    4. Nikt nie wspomniał o zbawiennej mocy jaka jest w wodzie utlenionej [hydrogenii peroxydum]3% którą należy pić ,dzieląc fiolke 100g na ok 2 tygodnie rozwadniając w 100mil wody,a z hydrogenii peroxydum 30% robi sie zastrzyki lub kroplówki (włewy) skuteczna nawet gdy jest góz w głowie-glejak

      Usuń
    5. Czy można prosić owięcej danych na temat wody utlenionej

      Usuń
  8. Ciekawy blog, sporo informacji w nim zawartych jest konkretnych i merytorycznych, ale część to kompletne głupoty. Tutaj na przykład twierdzenie o przemianie pasożytniczych glikoprotein (chodziło o wirusy, jak sie domyslam) w bakterie, a bakterii w grzyby, jest to niemozliwe, chyba ze na drodze ewolucji co jednak nie zachodzi w takim tempie.

    Ps. co jeśli naszym nowotworem jest chłoniak lub ziarnica? Upośledzone są wtedy funkcje odpornościowe. Więc wzmacnianie układu limfatycznego nic nie da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim przypadku pozostaje Ci metoda dr G.Ashkara - czyli oczyszczanie układu limfatycznego. Skuteczne przy wszystkich postaciach nowotworów, ale trzeba mieć czas na to, co najmniej z pół roku. I oczywiście, nie do zastosowania gdy leżysz w szpitalu.

      Usuń
  9. Właśnie wpadła mi w ręce książka autora tego artykułu "Jak wyleczyć się z raka", w której jest dużo więcej informacji na temat leczenia raka niż w tym artykule. Polecam. Można ją wygooglować wpisując nazwisko autora i tytuł. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam artykuł , wydawał mi się ciekawy i dający do myślenia , ale jak zaczęłam czytać komentarze to ręce mi opadły , ludzie te teksty o leczeniu kanałowym , to już nawet nie średniowiecze a epoka kamienia łupanego .

    OdpowiedzUsuń
  11. "Bezpośrednie zniszczenie guza na przykład balsamem Cansema lub wodorowęglanem sodu (NaHC03 - soda oczyszczona, kwaśny węglan sodu) jest czasami możliwe, ale nie należy tego robić w oderwaniu od innych procedur. Powinno to być elementem holistycznego programu obejmującego immunoterapię, poprawę metabolizmu i emocji oraz oczyszczanie. Szczegółowy program takiego działania znajduje się na mojej stronie internetowej."

    Można prosić o link do tego szczegółowego programu?

    OdpowiedzUsuń

rak jest uleczalny: