środa, 31 sierpnia 2011

Dwie ważne książki


Za uprzejmością Wydawnictwa Esprit chciałbym Wam przedstawić dwie świeże bułeczki :) jeszcze pachnące farbą drukarską, które mogą być dodatkowym wsparciem w codziennych poczynaniach.

Jedna książka to:
STOP DLA RAKA - prof. Michael Hamm
W prosty i przystępny sposób bazując na najnowszych odkryciach medycyny z tej dziedziny opisuje:
- czym jest w rak w świetle najnowszych badań - dowiesz się m.in. że nie bierze się znikąd i że jego powstanie wymaga czasu,
- jak się odżywiać i z jakich produktów korzystać w świetle najnowszych badań, aby uchronić siebie i bliskich,
- omówienie drugiego raportu Światowego Funduszu Badań nad rakiem,
- oraz praktyczne wskazówki żywieniowe na każdy dzień.

GENIALNA LEKTURA - lekka, łatwa i przyjemna, a przede wszystkim BUDUJĄCA Pozytywne Nastawienie, łamiąca społeczny schemat. Polecam :)






Druga książka dzisiaj jest prawdziwym rarytasem dla Wszystkich Pań lubiacych urozmaicone jedzenie.
To PIERWSZA TEGO TYPU PUBLIKACJA NA RYNKU POLSKIM, czyli...
Kuchnia antyrakowa dla każdego :)

Zawiera 221 przepisów urządzonych specjalnie pod kątem profilaktyki. Nawet pacjenci znajdą w niej coś dla siebie. Z pewnością będzie istotnym wsparciem dla wszystkich opiekujących się, którym skończyły się dawno pomysły, a Zupa Hipokratesa już nie smakuje :/

Ceny są bardzo przystępne, bo papier jest eko.

Korzystać, gotować, zdrowieć :)
Aaaaa, to może ktoś przyśle zdjęcie swoich potraw ? :)
Możemy zrobić konkurs, ale biorąc pod uwagę Wasz zapał do ostatniej konkurencji... ehem... obawiam się, czy ktokolwiek czyta jeszcze tego bloga :) bo komentują 4 osoby. Wierz mi, że Twój komentarz to dla mnie CENNA nagroda.



Książki można zamówić bezpośrednio ze strony Wydawnictwa Esprit www.esprit.com.pl

No to smacznego :)

Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

wtorek, 30 sierpnia 2011

Dobre wsparcie w trakcie leczenia, czyli grzyb grzybowi nierówny


Osoby stosujące leczenie kliniczne bardzo często mają dylemat co brać, aby się wspierać, czy czegoś nie brać, czy im wolno, dlaczego nie wolno i czy przypadkiem sobie nie zaszkodzą. I wcale sie nie dziwię.
Sam słyszałem historie o tym jak pacjenci w trakcie chemioterapii chcąc się wesprzeć przyjmowali Befungin, a następnie dostawali ostrej niewydolności nerek w postaci mocznicy. Efekt nie był na skutek samego leku, aby było jasne, ale na skutek interakcji chemii z nim. I tego właśnie się obawiają lekarze zakazując brać cokolwiek innego. Problem w tym, że brak "cokolwiek innego" prowadzi do wyniszczenia organizmu i spustoszenia, a lekarze jedynie mogą podać glukozę, sól fizjologiczną i odżywkę witaminową. Niestety to za mało często i nie pokrywa zapotrzebowania organizmu na substancje odżywcze NIEZBĘDNE do prawidłowego funkcjonowania. Dlatego też osoby w trakcie chemii mają "zachcianki jak kobieta w ciąży" :) Po prostu organizm walczy o przetrwanie i nic dziwnego.

Jednym z nielicznych preparatów, które można przyjmować - i jest to już potwierdzone naukowo - w trakcie chemioterapii jest AHCC (Active Hexose Correlated Compound) jest szeroko stosowany w terapii immmunologicznej w szpitalach w Japonii. Pierwotnie był stosowany do leczenie nadciśnienia, ale później okazało się, że jest dobrym immunostymulantem. W badaniach stwierdzono, że po podaniu AHCC znacznie wzrosły komórki zwane NK (ang. natural kiler - naturalny zabójca); główna grupa komórek układu immunologicznego odpowiedzialna za zjawisko naturalnej cytoksyczności. 

AHCC jest bezpieczny i nietoksyczny. W Japonii jest stosowany razem z chemioterapią i radioterapią w celu ograniczenia negatywnych skutków ubocznych tych zabiegów. AHCC jest niezwykły, gdyż ma zdolność do stymulowania układu immunologicznego zwiększając produkcję komórek odpornościowych i poprawiając zdolność do niszczenia nieprawidłowych komórek.  

W badaniach u ludzi z rakiem zastosowano lepsze odżywianie i AHCC. Zauważono, że w 22% doszło do redukcji guza a w 39% do stabilizacji guza.

W leczeniu chemioterapią i radioterapią badania z wykorzystaniem AHCC jasno wykazały skuteczność konwencjonalnego leczenia jednocześnie zmniejszając niepożądane działania.

AHCC zapobiega rozprzestrzenianiu się nieprawidłowych komórek, ogranicza toksyczność i niepożądane działania związane z leczeniem chemioterapią; zapobiega wypadaniu włosów, łagodzi nudności i wymioty, poprawia apetyt i masę ciała, zapobiega elewacji enzymów wątrobowych.

Próby wykazały, że AHCC może ochronić wątrobę i poprawić jej funkcję, co jest druga najważniejszą funkcją tego preparatu. Jak wiesz nerki i wątroba podczas chemii to "żyła złota" dla pacjenta.

Materiały medyczno-naukowe :)http://www.ahccresearch.com/


Sklepikowo :)
 http://www.bazarek.pl/searchx.php/fraza,AHCC+


Przy okazji kolega podesłał mi stronę z zeznaniami i kontaktami do osób, które wyleczyły się dzięki Wit B17
http://www.apricotsfromgod.info/journal.htm - lista jest imponująca, można do nich napisać i zadzwonić, ale dawki też są końskie :)



Ahaaa... jak się podobał niedzielny film ??
Może jakiś komentarz ? :)


Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Podziel się tą informacją ze znajomymi na FB :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

niedziela, 28 sierpnia 2011

Poznaj swój kotlet


Jeszcze mamy czas... aby się Obudzić.
Gdy oglądałem ten film płakałem jak małe dziecko.
Od razu mówię, że niektóre sceny rozgrywają się codziennie "na Twoim stole" oraz obok Ciebie.


Film z napisami PL - 10 części.




Reszta jest milczeniem.

Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

sobota, 27 sierpnia 2011

Jak rozmawiać z pacjentem

"Jak mam się zachować, gdy dowiedziałem się, że ktoś bliski jest chory na nowotwór, pewnie mam być silny" ?

Przede Wszystkim Masz Być Człowiekiem ! z całym repertuarem uczuć i emocji, które dostałeś.
Żyjemy w społeczeństwie, które ma mózgi w kropki i takie tematy jak Bóg, seks, rak, śmierć są wciąż tabu i będą. Czas to zmienić !

Zatem przede wszystkim wiedz, że po drugiej stronie siedzi WCIĄŻ ŻYWY CZŁOWIEK. Jeszcze nie umarł, nadal funkcjonuje, być może ma swoje cele, plany i marzenia. BARDZO mu pomożesz jeśli zobaczysz go właśnie takiego jakim był do tej pory, czyli Zdrowego. Dlaczego ? Pragnę Ci po raz 13 przypomnieć, że Twoje Myśli Mają Moc Sprawczą, pacjent siedzący na przeciwko bez względu na to jakie są powody dla których stworzył chorobę, albo dlaczego się przyczynił zasługuje wciąż na życie i na to, aby wyzdrowieć, nie dokładaj mu. Zrobiono kiedyś taki eksperyment: do klasy uczniów słabych i agresywnych przyprowadzono nowego nauczyciela, któremu powiedziano, że "ma do czynienia z dziećmi wybitnie uzdolnionymi". Po zakończeniu semestru mimo trudności materiału okazało się, że dzieci osiągały wyniki jak ponad przeciętnie uzdolnione dzieci. Podobny eksperyment zrobiono u dzieci z dobrymi ocenami tyle, ze nauczycielowi powiedziano, iż ma do czynienia z dziećmi słabymi. Wynik zaskoczył wszystkich ! Braki w nauce i niestosowne zachowanie. Co się zmieniło ? TYLKO WIZJA nauczyciela / jego wyobrażenie i myśli nt. tych dzieci. Więc WSPIERAJ swojego członka rodziny myślami. Jeśli będziesz go widział chorym... a jeśli zobaczysz go tylko w stanie przejściowym (to tylko grypa) zobaczysz, że może stać się cud. Pamiętasz co mówiłem o problemie i wyzwaniu ? O to dokładnie chodzi.

Jaka jest różnica między Tobą a lekarzem wschodu ? Ty widzisz onkopacjenta jako zazwyczaj umierającego (bo tak Ci wmówiono) a lekarz wschodu widzi chorobę jedynie jako zaburzenie przepływu energii w ciele. Więc jaki jest problem, abyś widział to tak samo ? Twoja Wola i to co między uszami :)

Co to znaczy, że masz być Człowiekiem z całym repertuarem uczuć ? To znaczy, że masz sobie pozwolić jako pierwszy na wszystkie emocje jakie się pojawią. Jeśli wracasz z podróży albo przyjeżdzasz z daleka na wieść o chorobie i macie ochotę sobie popłakać ZRÓB TO ! rzuć się w ramiona, płacz, ściskaj, głaskaj, całuj i przytulaj ! pozwól sobie na to, w życiu i tak na niewiele sobie pozwalamy, więc możesz choć w tej jednej chwili puścić i pokazać swoje człowieczeństwo. Zaznaczam, że maska Twardziela ma się do tego jak pięść do nosa.

A gdy nadejdzie wieczór, usiądźcie razem, zgaś telewizor, radio, wyłącz telefon, weź go za rękę i zapytaj go "jak się z tym czujesz". Pytanie jest zgoła inne od "jak sie czujesz w ogóle" ? a jak się można czuć mając takie wieści na karku ? Widzisz różnicę ? Dzięki temu pytaniu możesz dostać odpowiedź, której nawet się nie spodziewałeś. Jeśli popłyną łzy niech płyną... jeśli chcesz płakać, płacz, płaczcie oboje, pozwólcie się temu wysycić, ono się kiedyś skończy :)
Ale nie użalaj się nad sobą. Jeśli ktoś ma doła najgorsze co możesz zrobić to wskoczyc razem z nim do dziury, kto Wam wtedy poda rękę ? Patrz na tę osobę przytomnie. Czasami jej cierpienie będzie jedynie odgrywanym społecznie nakazem, "bo wypada cierpieć" a wcale tak nie jest. Nie musisz być psychologiem by rozumieć o czym mówię. To tak jak widzisz, gdy ktoś sztucznie się uśmiecha, sztucznie wyraża żal... tak i pacjent czasami zaczyna odgrywać społeczny prikaz "rak = smutny". Im szybciej się od tego odetniesz tym lepiej. Czasami po prostu nie jesteśmy świadomi swoich emocji / Siebie, bo polecenie, które nam wcześniej wszczepiono do głowy było nacechowane tak silnym ładunkiem emocjonalnym, że tracimy "przytomność" i po prostu nieprzytomnie odgrywamy.

Jeśli widzisz, że pacjent ucieka od odpowiedzi wymówkami "aaaa wiesz jak to jest, pójdę na chwilę do szpitala, dadzą chemię i będzie ok" czyli prześlizguje się po powierzchni... niech to będzie dla Ciebie znak, że coś ukrywa. A ukrywa prawdziwe emocje, które się za tym kryją. Zapytaj wtedy jeszcze raz czy się boi, ale nie naciskaj. Niestety lekarze robią czasami takie sito z mózgu TOTALNIE ignorując uczucia pacjenta, że za tę część kuracji powinno ich się... Za odbieranie chorym nadziei. Lęk przed kontaktem z własnym bólem jest czasami większy niż lęk przed popłakaniem sobie w obecności innych. A do tego dochodzą społecznie odgrywane role "prawdziwi mężczyźni nie płaczą" (jakby to miało cokolwiek wspólnego z Prawdziwością), "jako matka muszę być silna, nie mogę się załamać" itd to tylko mikro-wycinek tego co czai się pod spodem, dlatego często ułatwisz Wam sprawę korzystaj z psychoonkologa.

Jeśli są w Tobie emocje/ uczucia, które chciałbyś wyrazić poza tymi, którymi możesz dokopać to zrób to. Jeśli chcesz za coś przeprosić, prosić o wybaczenie, wybaczyć... zrób to. Gdy byłem w klinice Gersona w trakcie jednego z wykładów Pani Beata Bishop (współautorka zielonej książki o TG) opowiadała historię z łóżka szpitalnego. Opiekowała się (jako terapeutka) pacjentką, która miała siostrę. Z rozmowy jasno wynikało, że zerwana wieź z siostrą i poczucie winy za jakąś żywiona urazę spzzed lat doprowadziło do choroby. Gdy Beata zapytała ją czy chce, aby ją tu przywieźć ta stanowczo odmówiła (gierka ego, przywali o ziemię a nie przeprosi). Więc Beata sama zadzwoniła po siostrę mówiąc, że to mogą być ostatnie chwile, które mogą spędzić razem. Gdy siostra pojawiła się na sali szpitalnej obie wybuchnęły płaczem, ściskając się i tuląc przez 30 minut... wylały morze łez, a przeprosinom nie było końca. Gdy Beata przyszła następnego dnia - nasza pacjentka lśniła i... po dwóch tygodniach zaczęła się remisja :) A przecież... nie podano żadnego niezwykłego leku poza odrobiną miłości. Piękne ?

A później możesz opowiedzieć historię młodego człowieka, który też przeszedł chemię i miał guza 3 x większego niż Ty i teraz wspiera innych pacjentów i prowadzi bloga :) i niedawno go poznałem i może Ci powiedzieć co zrobić, aby Tobie tez się udało. Aaaa i mam jego komórkę i skype i gg :)) więc możemy z nim porozmawiać.
Na prawdę ? Tak, codziennie od 9-23 :) I udało mu się ? Udało. Chcesz posłuchać ? proszę :)

Bądź partnerem, wspierającym mądrym partnerem w tej szpitalnej wędrówce.
Nawet jeśli ta osoba zakończy życie gwarantuje Ci, że ta chwila będzie święta i na długo pozostanie w Waszej pamięci.

Aha... i wal rodzinę po głowie :) wszystkie ciotunie, babunie, psiapsióły, które będą próbowały siać zamęt, a będą, chociażby z własnego lęku o siebie - niech wiedzą, że lekarze jednak nie wiedzą wszystkiego, nie mają komplementarnej wiedzy i że są dziedziny leczenia o których za 100 lat się nie dowiedzą, bo firmom farmaceutycznym to się po prostu nie opłaca. Bardzo często też obawy o własny błąd pacjentowi radzi się "iść na kolejną chemię", bo zaangażowanie własnego czasu jest już nie do wyobrażenia. "Terapia Gersona ? chyba żartujesz, gdyby to było takie dobre lekarze by dawno o tym mówili" - jak usłyszałem - o święta naiwności !


Jeśli nie widzisz w mailu linka do poprzednich filmów - odwiedź bloga.
Przy okazji - po prawej stronie bloga jest mała niespodziewajka :) Może znajdziesz coś ciekawego.


Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

piątek, 26 sierpnia 2011

Czy jestem zbyt szalony...

... by Być Szczęśliwym bez powodu ? :)

No tak odbiło mu, co nie ? Chłopak zwariował ! :) Ratuj się kto może :) Kto normalny w dzisiejszym świecie wygaduje takie głupoty. Po pierwsze kto jest bardziej "normalny" i kto to ma ocenić, inni "normalni" ?? :) A po drugie czemu "głupoty" ? Tylko dlatego, że nie mieści Ci się coś w główce nazywasz to "głupotą" ? :) No tak, zapomniałem, że to oznaka tzw. dorosłości w jakiś dziwny sposób łączona z dojrzałością :)

A teraz opowiem Ci bajkę... - tak na wszelki wypadek, gdybyś jeszcze się nie obudził i nie zobaczył w jakim świecie żyjesz :) a Żyjesz ? czy tylko żyjesz bezwiednie powtarzając schematy myśli i zachowań pielęgnowane z taką pieczołowitością przez "Wiedzących Lepiej".

Dawno dawno temu... za siedmioma górami, całkiem możliwe, że gdzieś niedaleko obok Ciebie... było królestwo. W tym królestwie rządzili król i królowa. Pewnego dnia pewien zawistny szpieg z krainy deszczowców zatruł nadworną studnię z której wszyscy czerpali wodę do picia. Skutkiem jej spożycia było... szaleństwo (pewnie im dodali fluoru do wody haha). W związku z tym całe królestwo oszalało. No prawie całe... wody nie wypił tylko król, który w tym czasie przebywał w podróży. Po powrocie zmarszczył brwi próbując rozwiązać problem, ale reszta gawiedzi zdawała się go nie słuchać, włącznie z jego własną żoną, w końcu "król był szalony". Na nic się zdały wojsko i policja, na nic przemowy, prośby i groźby. W kraju dochodziło do zamieszek, bo król myślał inaczej. W końcu ugiął się ów Mędrzec i zaczerpnął łyk wody z zatrutej studni, co spowodowało jego szaleństwo. I ponownie w królestwie zapanował Spokój i Ład, bo "król był wreszcie normalny". Piękne, prawda ? :)


A teraz pomyśl chwilę... całe życie mówią Ci "dąż do szczęścia"... dając jego wyznaczniki, więc wierzysz, ufasz i nawet Ci przez myśl nie przejdzie, że można inaczej. Pamiętasz te chwile, gdy mówiłeś sobie "gdy skończę tę szkołę to będę szczęśliwa ?" albo "gdy kupię ten dom będę w końcu szczęśliwa" albo "gdy dzieci się wyprowadzą w końcu będę szczęśliwa. ? I co... :) ile trwało Twoje tzw. szczęście. Dzień ? dwa ? tydzień ? później przyszedł kolejny problem do rozwiązania i poczucie "szczęścia", samochód się znudził, sukienka zleżała, dzieci przywiozły wnuki więc trzeba za nimi ganiać :) szczęście prysnęło jak bańka mydlana.

Więc czy jestem zbyt szalony by Być Szczęśliwym bez powodu ? :)
Nie jesteś już zmęczony gonitwą za szczęściem ?
A gdybyś spróbował być Szczęśliwy... Teraz :)
- No tak, ale przecież nie mam wszystkiego.
- Nie mówię, że masz wszystko mieć, co chcesz, po prostu poczuj się Szczęsliwy.
- Ale jak ?
- Czy nie masz powodu ? Czy Twoje ciało nie pracuje jak należy ? nie ratowało Cię z opresji wiele lat, gdy bez opamiętania ładowałeś je stresem, papierochami, alkoholem i mięchem ?
- Czy nie masz powodu, aby poczuć się dobrze ze swoim ciałem ? tak wiem, chwilowo się znarowiło, ale gdyby się okazało, że ów nowotwór jest w Tobie po to by Cię ratować ? może ciało nie miało już gdzie upchać toksyn, może wzrost komórek jest odpowiedzią na psychiczny uraz i tylko na chwilę pojawił się, aby ciało mogło sprostać zadaniu jakie na nie sprowadziłeś ?
- Czy nie masz powodu by czuć się już dobrze Tu i Teraz idąc do toalety bez wieszaka z kroplówką ? nie mając pokłutych żył ? mając całe śluzówki ? normalnie trawiąc i wydalając ?

Więc gdzie siedzi problem... nie tam, gdzie głos mówi "tego nie masz beee", ale tam, że nie widzisz tego, co JUŻ masz. A już teraz masz Wszystko by Być Zdrowym i Szczęśliwym. Tylko okłamano Cię już tyle razy, że zapomniałeś o Mocy, która Ci dano. Ale nie wierz mi... sam to sprawdź :)

A jak ? bardzo prosto. Zamknij oczy, wyłącz radio i tv, weź kilka głębokich oddechów i skup się na oddechu... wdeeeeech.... wydeccch.... wdeeeeeech.... wydech.... pozwól by Twoja uwaga dokładnie podążała za tym oddechem... poczuj się z tym dobrze.... i jeszcze wdeeech... i jeszcze wydech... myśli swobodnie płyną, są tylko gośćmi... i jeszcze wdeeech... i jeszcze wydech...i z każdym oddechem rozluźniasz się coraz bardziej... i jeszcze wdeeech... i jeszcze wydech...nastała Ciszaaaaa.... czy Teraz czegokolwiek Ci brakuje ?

I za każdym razem, gdy będziesz tej Ciszy potrzebował wystarczy, że skupisz się na Sercu i zwolnisz oddech.

Więc czy jesteś zbyt szalony aby Być Szczęśliwym bez powodu ? :)



Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

czwartek, 25 sierpnia 2011

Wiadomość z ostatniej chwili... pokonała raka drinkiem z warzyw :)

Kriss Carr 8 lat temu usłyszała diagnozę, która miała zmienić jej życie. Dramatycznie. Lekarze zachowując się jak bezradne 6-cio latki rozkładali kolejno rączki mówiąc, że "stan zaawansowania nawet nie pozwala na operacje, bo po prostu nie ma sensu jej robić, ale pocieszam Cię, że to ten z gatunku wolnorosnących, więc sprzątaj po sobie tu wszystko". Jej wątroba była usiana guzkami jak dobra kasza skwarkami jak mawiał mój przodek z Krużewnik :) choroba nie zostawiła też miejsca na płucach. Łącznie 24 guzki. Diagnoza: śródbłoniak, występowanie: 0,01% populacji chorych.

Ale zanim dam Ci po raz kolejne nadzieję, powiem Ci co było chwilę wcześniej.
Kriss była drugoplanową aktorka w NYC. Żyła z reklam, imprezowała, zarywała nocki, jadła hamburgery, odgrzewała w mikrofalówce tak hołubionej przez amerykanów na ich zgubę, frytki i piła kawę z automatu... pewnego dnia, gdy dostała skrętu kiszek lekarz stwierdził, że to woreczek i trzeba go ciachnąć, ale wcześniej USG. Okazało się, że to nie woreczek, ale wątroba... resztę znasz.

Kriss odbyła pielgrzymkę po lekarzach jak robi to wielu chorych szukających zaprzeczenia smutnym wiadomościom. Poza wyjątkami, gdzie proponowano jej chemię eksperymentalną... odmawiano jej pomocy. Po prostu mówiono, że ma pecha. Ale był to oczywiście "pech" na własne życzenie. Dlaczego ? patrz akapit wcześniej.

W końcu poznała dr. Demetriego, który tchnął w nią nadzieję. Jako jedyny okazał zrozumienie i współczucie dla jej sytuacji i jako jedyny przyznał, że za cholerę nie wie ile życia jeszcze przed nią zostało. Zaczęła szukać, grzebać, czytać. Poszła na jogę, walczyła ze stresem, pracowała z psychologiem, pojechała nawet do klasztoru zen :)

Co poleca w walce ? Dietę wegańską, warzywa, owoce, orzechy i zboża. Najlepiej na surowo. Jeśli chcesz jeść mięso to 2-3 x w tyg i tylko z gospodarstw ekologicznych. POZA TYM: miłość i śmiech tak szczery, że brzuchy bolą, kreatywność, walka ze strachem, złością i smutkiem, spacery po lesie, całowanie i taniec.

- Największym wrogiem chorych jest strach. Strach to nie fakt, to emocja wynikająca z uwarunkowania, z tego jak nas nauczono reagować na taką a nie inną informację. Dziś nie mam zamiaru umrzeć na raka - czemu mam więc siedzieć w domu w piękny słoneczny dzień i myśleć o śmierci ? Życie jest zbyt słodkie, aby być zgorzkniałym i nieszczęśliwym - mówi Kris.

A teraz obiecany przepis na Magiczny Sok :)
- 2 duże ogórki (jeżeli nie pochodzą z gospodarstwa eko, to obrane)
- duża garść jarmużu lub sałaty rzymskiej
- duża garść kiełków groszku
- 4-5 łodyg selera
- 1 brokuł
- 1-2 gruszki lub zielone jabłko (ja: ze względu na zaw. cukru w gruszce polecam to drugie)
- szpinak zielony w liściach

Przepuścić przez sokowirówkę i pić na pohybel rakowi :) Oleeee :)

Kris nakręciła oczywiście film o swojej walce i napisała 3 książki zostając milionerką :) więc jakby ktoś potrzebował gotówki to nic prostszego jak wyzdrowieć metodami naturalnymi i zrobimy z Ciebie gwiazdę internetu :))

Trailer jej filmu możecie zobaczyć tu:


Tak się robi sok (niestety nie ma tłumaczenia):


A tu pełny film z jej udziałem z części 1:
http://online-movie-db.info/watch.php?vid=Crazy_Sexy_Cancer


ZWRÓĆ PROSZĘ UWAGĘ NA JEDNO: Kris kładzie (podobnie jak ja) OGROMNY nacisk na PSYCHIKĘ, radość życia i aktywność, która pobudza, a nie tłamsi siły witalne. Jeśli pokażesz swojemu ciału, że chcesz żyć oraz wygonisz głupie myśli to do zdrowia masz 10 metrów :) JESTEŚ ISTOTĄ POŁĄCZONĄ ! Masz ciało i psychikę, które wzajemnie na siebie oddziałują.

NO TO CZEKAM NA PIERWSZA HISTORIĘ OD OZDROWIEŃCA :)


Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Minister rozporządził, że "strach się bać"

Jeśli Ci mało :) aby mieć pełen obraz świata, jaki sobie stworzyliśmy i JAK WAŻNE JEST, abyś dbał o Siebie na wszystkich poziomach pragnę dziś zamieścić fragment treści rozporządzenia Ministra w sprawie wykazu środków rakotwórczych...

Co tu się znajduje... głowa mała i możesz przeżyć niemały szok !

To będzie również cenna informacja dla Pań stosujących antykoncepcję chemiczną. Bo albo jesteście drogie panie okłamywane, albo Minister zaufał i podpisał, a komuś innemu nie chciało się sprawdzać.
Ale zróbcie z ciekawości eksperyment i napiszcie do swojego producenta pigułek podając mu treść rozporządzenia. Zaznaczam, iż pigułki znajdują się w wykazie "środków rakotwórczych" a nie "prawdopodobnie rakotwórczych", co stanowi osobną kategorię.

Z innych kwiatków to aflotoksyny wytwarzane przez grzyba i pleśnie. Dlatego jeśli w domku do kompociku wkradła się szara narośl i o ile nie jest to kolejny eksperyment kulinarny taty - niestety zdjęcie kożuszka bleee nic nie daje, bo pleśń jest wgłąb.

Cyklosporyna - związek organiczny stosowany w leczeniu łuszczycy. Nie wiem śmiać się czy płakać oraz zapobiegający odrzuceniu przeszczepów, jako mający działanie immonodupresyjne (czyli tłumiące).

Chlorambucyl i cyklofosfamid - dla odmiany stosowane są w leczeniu nowotworów ! w tym chłoniaka i białaczki. Mowę mi odjęło, bo ten drugi był lekiem, który mi podawano :/

Podobnie jak Metotrexat, który mi podawano (świństwo ohydne) w tej chwili przepisuje się w tabletkach na gościec stawowy. Serio, nie wiem jak zareagować ! To może będzie prościej w aptece do każdego takiego leku sprzedawać zestaw do przeszczepu wątroby albo nabitą broń z jednym nabojem ?

Pełny tekst rozporządzenia znajdziesz tutaj:

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19961210571

Kończę słowami: ............. .




Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

niedziela, 21 sierpnia 2011

Medycyna cudów


Zapraszam do obejrzenia dość interesującego dokumentu, który rozwieje wiele z Twoich wątpliwości, czym jest Zdrowie i jakie są jego części składowe oraz na czym powinieneś się skupić chcąc być Zdrowym.



Oczywiście czekam na Twój komentarz.


Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

piątek, 19 sierpnia 2011

Gdy lekarz nie może... pomożesz sobie sam.


Samo życie pisze te posty, co znaczy, że jestem na najlepszej Drodze i Dziękuję, że zwracacie się do mnie z prośbą o opinię. To bardzo budujące. Jeśli mogę to pomogę, reszta należy do Was.

Teraz clue...
Czasami zdarza się tak, że mimo niezawinionych przez nas świadomie okoliczności lekarz do którego zgłasza się pacjent bezradnie rozkłada ręce i mówi "bla bla bla bla bla bla, ma Pan / Pani pecha" nic mądrzejszego czasami nie potrafią wymyślić, zapewniam, szczególnie jeśli towarzyszy temu gest bezradnego rozłożenia rączek jak u 6-cio latka, choć znam wielu lekarzy z powołania cudowne istoty. Jeśli zdarzy Ci się sytuacja w której Twój lekarz powie "przykro mi..." odpowiedz "Mi też, bo to znaczy, że znasz się Pan na leczeniu na świnia na gwiazdach, w US wydaje się na badania nad rakiem 3mld dularów rocznie, a Pan mi mówisz przykro ? no to mi jest przykro podwójnie, że Pana spotkałem na swojej drodze, bo tzn. że w swoim ograniczonym pojmowaniu istoty ludzkiej będąc jedynie marnym produktem akademickich kupletów podszywanych reklamami firm farmaceutycznych skupia się Pan tylko na jednym marnym wycinku ludzkiego Istnienia, czyli ciele, a co z resztą ?" :)) Poniosło mnie :) ewentualnie skruszony możesz powiedzieć "Mi też jest przykro, bo to znaczy, że nie wykorzystał Pan wszystkich możliwości do jakich ma Pan dostęp jako Człowiek tylko bezdusznie uprawia Pan kalkomanię tego, czego Pana nauczono i w to w ograniczonym zakresie" wrrr no dobra też mnie poniosło. Ewentualnie w pokorze możesz powiedzieć "Mi tym bardziej jest przykro, bo to znaczy, że nie wierzy Pan w pierwotną Moc Natury, ale rozumiem, że jako lekarz zrobił Pan wszystko, bo tylko tego Pana nauczono, niestety sięganie po więcej wymaga odwagi" :) z przekąsem, co by Cię na długo zapamiętał, dzięki temu nie będziesz tylko numerem :)

Niestety w naszym otępiałym społeczeństwie jesteśmy uczeni ślepego posłuszeństwa oraz ślepej TOTALNIE BEZMYŚLNEJ wiary w słowa takiego, a nie innego człowieka zapominając o Mocy, która Zawsze w Nas tkwiła, a która jest Nam przydana z racji samego faktu bycia Człowiekiem. Jeśli dopiero zacząłeś czytać bloga sięgnij ponownie do filmu Braddena "Nauka Cudów" i oglądaj go 100 razy aż do Ciebie dotrze. Bo ile razy słyszałeś, że ktoś wyzdrowiał poddając się np. hipnozie; dzieci na oddziale oparzeń w Siemianowicach stosując wizualizację kończyły leczenie w czasie o 30% krótszym niż ich rówieśnicy BEZ wsparcia umysłu; słyszałem historię 77-latka, który wyzdrowiał w ciągu 3 tygodni po Ostatnim Namaszczeniu i Ostatniej Spowiedzi, która objęła całe jego Życie i uzyskał tym samym odpuszczenie "grzechów", zniknęło poczucie winy i nie miał już powodu, aby siebie karać; że matka chcąc ratować swoje dziecko w akcie desperacji podniosła ciężki samochód, mimo, że była małą drobną kobietką; że pacjent tak Bardzo Uwierzył w małą białą tabletkę, która była tylko placebo, że choroba się cofnęła, a lekarze mieli jedyne wytłumaczenie w postaci "samoistnej remisji"; że na onkologii poznało się dwoje ludzi i wzajemnie w sobie zakochali tym samym odwracając uwagę od choroby i zdrowiejąc; że w momencie, gdy wszyscy lekarze bezradnie rozłożyli ręce wystarczył ciepły i życzliwy uścisk dłoni naturoterapeuty, który leczył Sercem i słowem, a dopiero później lekami, aby pacjent wyzdrowiał, bo choroba była jedynie manifestacją jego głębokiej niewyrażonej potrzeby Miłości i Ciepła; że "choćbyś miał Wiarę wielkości ziarnka gorczycy i rzekłbyś do tej góry "przyjdź tutaj" zrobiłaby to; że choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a Miłości bym nie miał, byłbym jak dzwon pusty niczym miedź brzęcząca; że Cuda nie są sprzeczne z Naturą... lecz z tym, co o Naturze wiemy; że "Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna Marzeń"... wymieniać dalej ? mogę tak do rana w niedzielę :)

Więc dlaczego oddajesz swoje życie w ręce ludzi, którzy poznali zaledwie MINI ułamek ludzkich możliwości skupiając się jedynie na ciele ? którzy nie zadali sobie prawdopodobnie nawet trudu poznania Ciebie i Twojej historii bólu i wzruszeń, bo przeszkodziły im w tym bezduszne procedury. Dlaczego pozwalasz decydować o swojej diecie osobie, która na studiach dietetykę ma jeden semestr i wiedzę w tym zakresie ma mniejszą niż Ty po przeczytaniu Poradnika Zielarza Babci Frani :), a nie chodzi tu już o "zdrowe żywienie" ale leczenie żywieniowe. Dlaczego tak bardzo Wątpisz w tę Sekretną Moc, która tkwi w Tobie od pokoleń, a dzięki której jedna myśl potrafiła na przełomie dziejów przekształcić się w miliardowe interesy dając pracę setkom tysięcy osób ? Dlaczego zapominasz o słowach, które powinny poruszyć Niebo i Ziemię "I stworzył Bóg człowieka na obraz swój i podobieństwo swoje go stworzył i dał mu narzędzia, aby mógł sobie czynić ziemię poddaną" ? Czy sądzisz, że wypadłeś Panu Bogu spod ogona ? HALO ! OBUDŹ SIĘ !!! Niech zstąpi grom z jasnego z nieba i niech te słowa Cię wypełnią, niech przepalą wszystkie zardzewiałe wzorce, niech wypełni Cię Wiara, która przenosi Góry. Co zrobiłeś z Mocą daną Ci od Stwórcy ? Komu dałeś się okłamać słuchając setek Ogłupiaczy i Drogowców Życia mówiących, że "grzeczne dziewczynki to, a niegrzeczne siamto", tylko nikt do jasnej cholery nigdy mi nie powiedział dlaczego to właśnie Ci "niegrzeczni" osiągają sukcesy, nie dają sobie wleźć na głowę, mają najładniejsze dziewczyny, nie chorują i docierają zawsze tam gdzie chcą, dlaczego "mężczyźni kochają zołzy" a "niegrzeczne dziewczynki idą tam, gdzie chcą, podczas gdy te grzeczne idą grzecznie spać". Rzygać się chce od tej grzeczności ! Gdzie się nie ruszysz tam w łeb. Tego nie ruszaj, tam nie dotykaj, nie myśl, nie zachowuj się, ucałuj grzecznie ciocię Klocie, grzecznie się połóż, grzecznie siedź na lekcjach, grzecznie słuchaj mamusi i tatusia, później grzecznie słuchaj społeczeństwa, bo przecież "co sobie o Tobie pomyślą", a gdy grzecznie zachorujesz grzecznie idź do lekarza i grzecznie poddaj się leczeniu, posłusznie kupuj w sklepach to, co Ci proponują, bo społeczeństwo nie lubi samodzielnie myślących, a gdy grzecznie dasz sobie już wcisnąć te wszystkie kłamstwa, które nigdy nie uszanują Twojej istoty, bo to Twór z założenia destrukcyjny nie pozostaje Ci nic innego jak tylko grzecznie zachorować po raz drugi, w końcu ile można wytrzymać ? Ile sprzecznych emocji jesteś w stanie jeszcze w sobie pomieścić, ile razy mówiłeś sobie "ostatni raz" ale strach Cię powstrzymał. Nie masz Mocy ? więc jak stworzyłeś swoje Życie ? No tak, ale... Eeee, Eee... nie oszukuj :) dokonałeś wyboru, bo chciałeś. Więc TERAZ WYBIERZ INACZEJ ! Po prostu Wybierz Inaczej. A jak ? A siak. Przeczytaj poprzedni post :) Dodaj do tego słowa "Wybieram..." i UWIERZ !! Odrzuć wszystkie kłamstwa, mów świadomie NIE temu, czego nie chcesz w swoim życiu, rozmawiaj z ciałem, rozmawiaj z podświadomością, wspieraj się Mocą Natury, to na prawdę proste, ale po raz kolejny okłamano CIę, że jest inaczej, że trzeba kończyć "specjalne kursy", że trzeba "długo medytować". Jak bardzo dałeś się zakłamać wiesz tylko Ty sam. A co na to powiedzą Inni ? po pierwsze musisz wiedzieć, że "pacjentom się wybacza" więc oceny masz już z głowy :) po drugie "pacjentowi wybaczą wszystko" więc wszystko Ci ujdzie na sucho :) po trzecie "pacjentowi się wybacza" więc możesz dokonać ŻYWEJ REWOLUCJI w swoim życiu, zacząć żyć W KOŃCU tak jak chcesz i nadal mieć "grzechów w społeczeństwie odpuszczenie" :) A jak się przyczepią powiedz im, że może czas najwyższy, aby zajęli się własnym życiem, bo Ty swojego masz już dość :) (w razie czego zwal na skutki uboczne po chemii :) a do szpitala po raz kolejny nie trafisz. Wybór należy do Ciebie ! CHoroba może dać Ci szansę o jakiej być może marzyłeś przez całe swoje Życie na zmianę wszystkiego, a jak nie będzie Ci już potrzebna pójdzie sobie w cholerę. Albo widzisz ją jako szansę i wyzwanie albo problem. Jeśli masz "problem" to dupa, Twój umysł staje okoniem i otwiera zimne piwko, a ty walisz głową w mur, w końcu "to problem". Jeśli widzisz to jako "wyzwanie" czym być może - to zupełnie co innego. Widzisz jak Twój Umysł przełącza się miedzy szukaniem rozwiązania a bezradnością ? Wszystko zależy od Twojego Nastawienia. Twoja Podświadomość może Ci sprowadzić prezydenta na drogę, jeśli tylko uzna, że jego pojawienie się jest konieczne do Twojego wyzdrowienia. Po prostu daj sobie szansę. Daj jej zadanie - Cel ? Zdrowie przez Samopoznanie i Transformację. Jak popracujesz trochę nad sobą nic Ci się nie stanie. Ufff...

OBUDŹ SIĘ !! A jeśli "nie masz siły" i "nie wiesz jak to zrobić" - skorzystaj z pomocy psychoterapeuty / psychoonkologa. W końcu nie od dziś wiadomo, że nowotwór to niegojąca się rana. I pamietąj: ZAWSZE MASZ WYBÓR. A jeśli 100 x Ci powiedzą, że go nie masz, to niech to będzie dla Ciebie tym większa motywacja, że jest inaczej :)

Trzymam za Ciebie kciuki.
Ale gorąco się zrobiło ! :))



Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :)

Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

czwartek, 18 sierpnia 2011

Błogosławieni, którzy Uwierzyli...


Nie trzeba być psychologiem, a wystarczy mieć oczy i uszy otwarte, aby wiedzieć, ze: Wiara czyni Cuda a Miłość góry przenosi. I takich historii możecie usłyszeć wiele i wiele pewnie słyszeliście.

Minister od propagadny Goebbels mawiał "Kłamstwo powtórzone 100 razy w końcu stanie się prawdą". W perfidny sposób wykorzystywano to m.in. do przekonywania jeńców, że byli częścią sił "wrogiej strony" i łamano ich system wierzeń wyłudzając informacje. Jak to robiono ? w sumie nic szczególnego można by pomyśleć. Kazano im 1-2 x dziennie odczytywać oświadczenie w stylu "komunizm dobry, kapitalizm zły..." a następnie podpisać się pod nim. To działanie psychotechniczne stosowano na każdej wojnie. Do tego dochodziła niskobiałkowa dieta, która wycieńczony mózg czyniła bardziej podatnym na sugestie - tak robią m.in. sekty pozbawiając swoich kandydatów na członków niskobiałkową dietą a ładując im informacje do głowy. I z Tobą nie robią dziś nic innego. Jak to ze mną ? Ano tak, podaje się nam bez litości i umiaru fluor w wodzie kranowej tłumacząc, że to dla zdrowia naszych zębów. ZONK ! owszem na mineralizacje może i pomaga (aczkolwiek są inne sposoby) lecz przede wszystkim ma istotny wpływ na układ nerwowy... nieco go łupiąc. Dzięki temu jesteśmy bardziej posłuszni, podatni na sugestie (i kłamstwa) ale również mniej przytomni. Kiedyś słyszałem taka anegdotę, gdy pogodynka na koniec wiadomości ogłaszając megaupały powiedziała "a teraz wszyscy wkładamy swoje komórki do szklanki z zimną wodą" po czym w ciągu tygodnia do redakcji napływały listy z żądaniem odszkodowania za utopioną komórkę :)) bo "Pani w pogodzie KAZAŁA wsadzić sobie komórkę... " :)))) Tego polakom nie gratulujemy :)

Ale jak to wykorzystać dla celów niepogodowych, ale zdrowotnych.
W sumie bardzo prosto :)
Jeżeli ćwiczyłeś kiedykolwiek jakąkolwiek medytację to wiesz już, że "nie jesteś swoimi myślami" chociaż bardzo, ale to bardzo z nimi się utożsamiasz. Czasami "niestety".
Utożsamienie się z tworami umysłu powoduje doświadczenie w postaci "dzieje mi się" co powoduje wygenerowanie impulsu płynącego do ciała. Dobra wiadomość jest taka: 1- można to połączenie rozłączyć, 2- skoro jakaś chora myśl znalazła się w Twojej "głowie" to można ją stamtąd "wyjąć" i zastąpić nową. Ahaaa...

Jak to zrobić ?
O medytacjach i relaksach będzie jeszcze mowa.
A myśl możesz zmienić w taki oto sposób:
Na kartce papieru wydrukuj sobie zdanie "Jestem zdrowy" lub "zdrowa" ew. "Ja, (imię) jestem już zdrowy, Ty, (imię) jesteś już zdrowy, On, (imię) jest już zdrowy". Dlaczego w 3 osobach ? ponieważ Twoja PODświadomość nie rozróżnia co pochodzi od Ciebie, a co od innych, a poza tym informacje o sobie dostajemy od świata zewnętrznego w 3 osobach - ode mnie, od Ciebie, od niego.

Tak zadrukowaną kartkę powieś w KILKU co najmniej najczęściej odwiedzanych miejscach w domu: kuchnia, łazienka, ubikacja, nad łóżkiem, wszędzie...

Proces transformacji trwa minimum 21 dni. Dlaczego ? W ciągu 24 godzin w Twoim mózgu od zapodania nowej informacji powstaje nowa ścieżka chemiczna. Następnie jeśli zostanie powtórzona i ma pozytywny wpływ na samopoczucie - Twój mózg podejmuje decyzję o jej utrwaleniu chemicznym na stałe. Jeśli powtarzasz tak przez 21 dni, wytwarza się ścieżka i następuje nowe połączenie, nowe dendryty, neurony, cała sieć skojarzeń wokół Nowego Stanu Zdrowia.

Pytanie za 100 pkt.: jak sprawdzić jaka myśl tkwi w Twoim umyśle ?
1- Twoje ciało zareagowało chorobą, co znaczy, że jakoś siebie zakłamałeś, często nieświadomie.
2- napisz na kartce papieru "Ja, imię, jestem już zdrowy" i zobacz jaki głos dobiegnie z Twojego wnętrza - i zapisz go po prawej stronie kartki. Im więcej sprzeczności, tym silniejsze przekonanie, że jednak z Twoim zdrowiem... ehemmm... należy popracować.

Takie pozytywne zdanie nazywa się afirmacją. Afirmować możesz na milion sposobów: mówiąc, szeptając, śpiewając, wykrzykując, nagrywając na taśmę i odsłuchując, pisząc, malując (Mapa Marzeń jest tylko uzupełnieniem)... możesz je również uzupełniać o zdania np "Pozwalam sobie już teraz być zdrowy", "Pozwalam sobie czuć się dobrze", "Pozwalam chorobie odejść" - bo być może w jakiś sposób uważasz podświadomie, że jest Ci potrzebna, jako np. kara za "grzechy", albo chcesz sobie dopieprzyć, bo "cierpiących bardziej kocha Bóg" i inne... możliwości jest milion, ale zacznij od podstaw.

DLATEGO TAK WAŻNA W PROCESIE ZDROWIENIA JEST P S Y C H O T E R A P I A !!! czyli dotarcie do zmyślonych, fałszywych przekonań, lęków, ran, które wykreowały Twoją chorobę i puszczenie ich na zieloną łączkę :) Takie rytuały jak Spowiedź, Komunia, Sakrament Namaszczenia Chorych, Agnihotra, Kąpiel w Gangesie, Pielgrzymka do SantiagoDeCompostella, odwiedziny dawno niewidzianej babci, oddanie długów, wysłanie listu przepraszającego i proszącego o wybaczenie, zrobienie ustawienia Hellingera, wyjazd na turnus do Arka Pardo o którym pisałem, spotkanie z psychoterapeutą (psychoonkologiem)... pomoże, żeby nie powiedzieć rozwiąże problem, bo uzdrowienie będzie zależało od Twojego indywidualnego wkładu, ale pamiętaj też, że masz w sobie Ogromną Moc daną Ci od Stwórcy. NIGDY NIE BYŁEŚ małym okruchem nic nie wartym, co stara Ci się wtłoczyć do głowy głupie społeczeństwo, dostałeś od Natury, Boga, Kryszny, Jezusa, Allaha, Buddy i nazwij go jak chcesz - 3 potężne Narzędzia Stworzenia: Myśl, Słowo, Czyn. Więc Myśl pozytywnie zastepując, a nie zagłuszając podświadomość, Mów jak najwięcej, że jesteś zdrowy (nawet jeśli teraz JESZCZE nie jesteś) i rób to z rozwagą, Czyń to co dobre, bo wzmacniasz Ducha, a dobro wraca i nie jest to mój pomysł, ale powiedziano to już 2000 lat temu.

Na koniec pewna historia. Moja koleżanka psychoonkolog opowiadała mi, że jej pacjentka po powrocie do domu do Wrocławia bardzo nie chciała iść na terapię uznając, że "przeciez leczenie jest zakończone, więc nie ma po co". Jako terapeutka odpuściła, ale wiedziała, że ogromny opór czai się pod spodem. Po jakimś czasie pojawiły się oznaki choroby, bo oczywiście nie dbała o siebie i wróciła do starego śmietnika myślowego... dopiero gdy u terapeuty skonfrontowała się z własnym lękiem przed śmiercią... zaczęła zdrowieć i wyzdrowiała. Proste ? proste. No to teraz znajdź mi lekarza, który Ci kiedykolwiek o tym powiedział i DO ROBOTY !! Głowę na warsztat, zmienić olej, przedmuchać dysze, zmienić smar, zalać dobrym nowym paliwem, bo stare się przepaliło. A jeśli nadal masz wątpliwości czy jednak Twoje myśli mają znaczenie... no cóż... 1- obejrzyj ponownie film Nauka Cudów, który zamieściłem jakiś czas temu co najmniej 10 x :), 2- tym szybciej powinieneś się udać do psychoterapeuty, bo wyprałeś sobie mózg tak, że fiuuuu, 3- jeśli się boisz, bo nie wiadomo co tam Ci będą robić, skubać, przypalać nad ogniem czy co innego :) to napisz do mnie koniecznie :).

W razie niejasności pisać, dzwonić.

W razie pytań, pisz tak jakby chodziło o Twoje życie, a przecież o nie chodzi.

wtorek, 16 sierpnia 2011

Konkurs konkurs !! :)


Witam ponownie,

Wobec Pierwszej okrągłej :) Rocznicy bloga i zbliżających się "moich blogowych narodzin" - ogłaszam Konkurs z nagrodami :)

Walka nie będzie zażarta, bo to nie głuptaki telewizyjne w stylu "Jaka jest zimowa stolica Polski" a większość i tak odpowiada: Zakopane :) a powinno być... Suwałki.

Ale Konkurs będzie wymagał od Was kreatywności. Nagrody są przedniej jakości, choć nie jest to mercedes, ale są mercedesem w swojej klasie. Mam nadzieję, że czytasz te słowa ze zrozumieniem, bo ja czasami siebie nie :)

Mam do oddania dzisiaj suplementy stosowane w Terapii Gersona.
7 z protokołu, 1 spoza.

ZASADY I KWASY, CZYLI CO KOMU WOLNO:
- ZASADA 1: mogę je oddać osobie będącej Subskrybentem bloga i Twój mail musi się znajdować na liście adresowej oraz MUSISZ rozwiązać zadanie konkursowe :)

- ZASADA 2: wykonaj i prześlij do mnie sporządzoną przez Ciebie Mapę Marzeń o której pisałem tutaj: Rak Jest Uleczalny!: Prawo przyciągania a zdrowie... czyli wskaż Umysłowi kierunek Chcę Ci również przypomnieć, że to Tobie powinno zależeć na jej zrobieniu, ja swoją mam.

- ZASADA 3: Przesyłając do mnie sporządzoną Mapę Marzeń wyrażasz zgodę na jej publikację w kolorze na Wallu bloga portalu Facebook (tak, mamy taki :)) http://www.facebook.com/pages/Rak-Jest-Uleczalny/ oraz tutaj, po jego rozstrzygnięciu, ale nie masz się niczym przejmować, tu same swojaki :)
- ZASADA 3: Termin nadsyłania wykonanych Zadań Konkursowych: najbliższa niedziela do godz. 24.

- KWAS 1: Pierwszeństwo przed wszystkimi uczestnikami mają oczywiście onkopacjenci i osoby opiekujące się nimi. Powodów chyba nie muszę uzasadniać.

- KWAS 2: Rodzina i znajomi królika dostaną jak coś zostanie po zakończeniu konkursu.


Zatem proszę o zgłoszenie się do mnie osób, które potrzebują:

- Potassium Powder - 15 op. x 100 g. - sprowadzony z UK z firmy dystrybuującej suplementy do terapii Gersona /potas stosowany w tej formie jest bezpieczny dla zdrowia, w TG dodaje się go do soków/

- ACIDOLL - 2 op. x 100 kaps. - zestaw enzymów trawiennych,

- Sproszkowana Zólc wolowa - 2 op. - dodatek do lewatyw w dniach rycynowych.

- Niacyna - 1 op. x 1000 tabl.,

- płyn Lugola 1/2 strenght - 50 ml.

- Energizing Iron - 1 op. - wyciąg z wątroby wołowej z minerałami i wit. B12.


POZA PROTOKOLEM mam do oddania:

- Cellect powder - 1 op. smakowe - preparat odżywczy energetyczny (więcej na www.cellect.org) podobny do NutriDrink i innych rekomendowanych onkopacjentom w fazie aktywnej choroby lub w celu szybszej regeneracji organizmu.

Informacja dla pacjenta:
Przede wszystkim zdaj sobie sprawę czy naprawdę potrzebujesz tych suplementów, wiec proszę Cię o uczciwość i rozwagę. Eksperymenty na własnym zdrowiu są niedozwolone.
Nie jestem lekarzem, dlatego nie mogę Ci udzielić rekomendacji w zakresie ich przyjmowania, ale wiedz, iż są one elementem Protokołu Gersona wg którego wspierany jest powrót do zdrowia pacjentów w Centrum Zdrowia Gersona na Węgrzech. Każdy z tych suplementów posiada stosowne potwierdzenie jakości, mówiąc inaczej, to tak jakbyś go sam sprowadził.

INFORMACJA DLA troli internetowych:
Blog ten został stworzony przez pacjenta i osoby życzliwe dla pacjentów oraz osób zainteresowanych wspieraniem swojego zdrowia zgodnie z Naszą najlepszą wiedzą i intencjami. Z tytułu oddania tych suplementów nie czerpie żadnych korzyści majątkowych, jest to wynikiem jedynie mojej troski ze względu chociażby na koszty terapii i suplementów i moich możliwości w tym zakresie. Kiedy zostanę milionerem to będzie więcej :) W związku z tym nie występuje tutaj element przysporzenia majątkowego w rozumieniu prawa cywilnego oraz podatkowego. Jeżeli masz jakieś zastrzeżenia zgłoś się do mnie lub do Artura zamiast szkodzić innym swoimi uwagami, a przede wszystkim zapytaj się siebie - po co to robisz i co zrobiłeś do tej pory dla innych.

Wszystkie ww. preparaty sa JEDYNIE SUPLEMENTAMI Diety dopuszczonymi do obrotu pozaaptecznego, dlatego nie maja do nich zastosowania przepisy Prawo farmaceutyczne.

Mam nadzieje, ze zostałem zrozumiany w wystarcząjacy sposób.
Czekam na ew. zgłoszenia :)
Przesyłki wysyłam pocztą PL za pobraniem zwrotu kosztów wysyłki.



Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :)

Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

Zaproszenie do Warszawy na wykład

Miasto stołeczne postanowiło zrobić coś mądrego dla mieszkańców i organizuje warsztaty antyrakowe.

10.09.2011 roku w ramach projektu: "OCHRONA I PROMOCJA ZDROWIA W LATACH 2011-2013" realizowanego przez Fundację Mulis Multum przy współpracy Carolina Medical Center, wspieranego przez Prezydent m.st. Warszawy i współfinansowanego przez m. st. Warszawa w siedzibie Kliniki ortopedii i medycyny sportowej Carolina Medical Center ul.Pory 78 (V p.) odbedą się 2 wykłady Małgorzaty Desmond, konsultantki z centrum Medycyny Żywienia CMC

10.09.2011r (SOBOTA)

o godz. 11.00 wykład pt. "Przez żołądek do zdrowego serca"
o godz. 14.00 wykład pt. "Dieta w profilaktyce chorób nowotworowych"

Serdecznie zapraszamy






Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :)

Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

Rozmowa z ciałem


Nie pamiętam dokładnie, dlaczego, ale pamiętam, że był taki moment w trakcie mojej szpitalnej wędrówki, kiedy wpadłem na pomysł, że być może fajnie by było porozmawiać ze swoim ciałem i posłuchać, co ono ma do powiedzenia. W końcu wiemy, że nasze ciało mówi do nas bez ustanku chociażby wysyłając sygnał bólu, ale my nie zawsze go słuchamy i moja choroba była najlepszym tego przykładem, w końcu ileż można w kółko powtarzać te same błędy.

Po wyciszeniu Umysłu i wzięciu kilku głębokich spokojnych oddechów, skupiłem uwagę pośrodku klatki piersiowej i powiedziałem do Siebie w myślach:
Ja: Ciało, ciało, chcę z Tobą porozmawiać
Ciało: Słucham
Ja: Ooo, jesteś
Ciało: Zawsze tu jestem
Ja: Więc dlaczego Cie nie slysze
Ciało: A słuchasz w ogóle ?
Ja: Yyyy, no nie wiem
Ciało: {ścisk w żoładku}
Ja: Rozumiem. Wydaje mi się, że brzmisz znajomo
Ciało: Tak, czasami się odzywam niepytane 
Ja: Opowiedz mi o tej chorobie
Ciało: {Fala gorąca taką, jaką odczuwam w złości}
Ja: Rozumiem, co chcesz powiedzieć. Przegiąłem.
Ciało: Nie mogłem już tak dalej. To musiało tak się skończyć.
Ja: Ale ja Ciebie słyszę, słyszę Ciebie wyraźnie.
Ciało: Tak, w końcu mnie słuchasz.
Ja: A wcześniej ?
Ciało: A wcześniej…
Ja: No tak  Przepraszam Cię za moje zachowanie, obiecuję, że teraz już będzie inaczej {płacz}
Ciało: {skurcz żołądka puścił, fala ciepła rozlała się po brzuchu}
Ja: Pomożesz mi ?
Ciało: Zawsze Ci pomagam, nawet gdy mnie nie słuchasz.
Ja: Zawrzyjmy Pakt.
Ciało:{[mięsnie brzucha drgnęły}
Ja: Obiecuję, że od Dziś, od Teraz będę o Ciebie dbał.
Ciało: {uczucie ulgi i czegoś w rodzaju „podniosłej chwili”}
Ja: Wiem, że źle myślałem o Tobie, nie lubiłem Cię, nienawidziłem, wiele razy chciałem, abyś zniknęło. Wiem, źle zrobiłem. Przepraszam. Chyba po prostu nie umiałem inaczej. Wybacz Mi {płacz}
Ciało: {ulga}
Ja: Kocham Cię {płacz}
Ciało: Ja Ciebie też {w głowie pojawiło się Światło}

Po tej rozmowie pozostałem jeszcze w skupieniu jakiś czas. Nie spiesząc się, dając Nam w końcu czas na ponowną świętą komunię, która wpisana jest w Nasze Życie od narodzin, ale przez własną niewiedzę i ignorancję często zapominamy, że to nie ciało jest „winne” (zresztą nie chodzi tu o wskazywanie winnego, bo „wina” prowadzi do podświadomej chęci ukarania siebie), ale odpowiedzialność nosimy my. Temat ten w niezwykły sposób wiąże się nie tylko z nowotworami (choć ma piekielny związek), ale i także z odchudzaniem, dlatego powstał termin „psychoodchudzanie” wskazujący na konieczność zajęcia się zawartością „głowy”, co prowadzi do uzdrowienia ciała. Trzeba mieć tylko odwagę, aby ponownie zajrzeć do Piwnicy swojego Umysłu, uporządkować stare zabawki, wyrzucić śmieci, otworzyć okna, wprowadzić po prostu trochę Życia. Choć upychanie pod dywan jest stare jak świat i dla wielu osób jest jedynym znanym sposobem, bo przecież „skorzystać z usług terapeuty nie wypada, bo co ludzie powiedzą” – to skutkiem ubocznym, bardzo bolesnym jest to, że na trzymanie z dala od Świadomości tego, czego widzieć nie chcemy, wydatkujemy na to ogrom własnej energii życiowej, którą moglibyśmy zużyć na o wiele bardziej twórcze działania.
Pamiętam, że tamta rozmowa zmieniła we mnie wiele. Zacząłem ponownie Czuć swoje Ciało, bez problemu wsłuchiwałem się w bicie serca, czułem mięśnie i stawy, gdy patrzyłem na kolorowe jedzenie ciało dawało mi znać najczęściej skurczem okolic żołądka, czy jest to dla mnie dobre czy nie. Oczywiście, robiłem eksperymenty dotyczące słuszności „głosów”. Zapewniam Cię, że ono wie jednak lepiej, niż Twoja Głowa, co dla Ciebie lepsze. I od tamtego momentu… towarzyszyło mi uczucie „nieznośnej lekkości bytu”. Bezcenne.
I być może Cię zaskoczę, ale również Ty możesz odnowić Święte Przymierze ze swoim ciałem. Instrukcje podałem Ci wyżej. Po prostu spróbuj. I nieważne jaki aspekt Ciebie się odezwie oraz jakim głosem – (p)Roście (sobie prawo) a będzie Wam dane.

sobota, 6 sierpnia 2011

Dobra ksiązka

Polecam Ci książkę pt "Nietoksyczne leczenie nowotworów"
Można powiedzieć, że to przegląd tego, czym można się leczyć.
W sumie po lekturze nie będziesz już potrzebował mojego bloga więc papa :))

Knige możesz przeczytać online tu:
http://www.slideshare.net/ostry23/nietoksyczne-leczenie-nowotworw

Jest opcja ZOOM więc jest strawne.

Pobranie na dysk kosztuje, ale pewnie jest dostępna gdzieś na serwisie zwierzątka, które ma wiecznie wypchane policzki i chomikuje na zimę :)

W tej książce SZCZEGÓLNIE POLECAM CI TERAPIĘ ENZYMATYCZNĄ:
Chciałbym napisać więcej, ale to już 3 godz. przy blogu więc napisze skrótowo.

Komórka rakowa składa się z białka, które może byc strawione przez organizm przy współudziale limfocytów z gruby B i T. Tą samą zasadę stosują lekarze podając chemię - mój lek Mabthera (eksperymentalny) właśnie miał oddziaływać na białko znajdujące się na powierzchni guza K-coś tam powodując jego rozpad.

Ale może najpierw spróbujmy dać organizmowi broń, a jak nie pomoże to kombinujmy dalej.

Okazuje się bowiem, że osoby mające chorą trzustkę wykazują 4 x większą zapadalność na nowotwory niż osoby zdrowe.
Teraz taaak...
Jeżeli organizm wytwarza pewną ilość enzymów oznaczonych liczbą 'x', a liczba chorych komórek zwiększa się np. x razy 2 w ciągu doby - w końcu nowotwór też chce żyć inaczej by nie tworzył połączeń krwionośnych do Twojego układu - więc trzeba dostarczyć organizmowi zarówno TYLE ENZYMÓW aby wypełniały liczbę "x razy 2" oraz taką ilość substancji aktywnych, które: zagłodzą nowotwór, odetną mu drogę ucieczki (środowisko zasadowe i mocno natlenione) oraz wspomogą zdrowe komórki. Czasami do remontu pozostaje jeszcze psychika (czyli podświadoma chęć śmierci).

O zasadach i tlenie już wiesz.
O tlenie dowiesz się więcej w przyszłym tygodniu.
O enzymach przeczytasz w książce :)

Jeden z forumowiczow (niestety nie zostawił kontaktu) napisał:
Leczyliśmy mamę sami, mieszając terapię gersona z terapią enzymatyczną - 10 gr wit c dziennie, duże ilosci proteazy, amylazy, pepsyny, koenzymu q10. po 3 mcach stosowania była już znaczna poprawa a morfologia super. dziś już nie ma śladu po nowotworze, tomografia nie wykazała żadnych patologicznych zmian, a lekarz stwierdził, że historia medycyny zna takie "samoistne" remisje guza :)


Niemieccy naukowcy rozpoczęli swoje prace zauważając, że surowica krwi od zdrowego pacjenta może zabić lub strawić hodowle komórek nowotworowych, podczas gdy surowica od chorego na nowotwór - nie. Poszli dalej wnioskując, że jeśli doda się surowicę od chorego do surowicy od zdrowego, to "chora" surowica może zahamować przeciwnowotworowe działanie "zdrowej". Doświadczenia te efektownie wykazały istnienie czynnych inhibitorów odporności w raku. Wykonali również pracę zapoczątkowaną przez Bearda, eksperymentując z wpływem enzymów na wzrost hodowli komórek rakowych. Wybrano ostatecznie tylko najbardziej rakobójcze składniki. Po piętnastu latach badań uzyskano produkt końcowy terapii enzymatycznej - mający wszechstronne zastosowanie, nieszkodliwy preparat przeciwnowotworowy.

Ogólnie jest to zbiór enzymów trawiennych trzustkowych serwowanych pacjentowi, które zresztą są składnikiem terapii Gersona, m.in. pankreatyna, ale poszedłbym dalej i włączyłbym wszystko, bo po co czekać.

Jeśli ktoś będzie szukał na własną rękę, a nie znajdzie niech do mnie napisze albo zadzwoni - powiem jak zdobyć.

Słonecznego weekendu :-)

Zrób sobie limfocyta

Matka Natura wiedziała o człowieku wszystko, zanim on dowiedział się o czymkolwiek na swój temat.

Pewien mędrzec powiedział kiedyś:
Jak każde dzieło i człowiek jest częścią całości, którą nazywamy Wszechświatem i jest tylko na zewnątrz ograniczany czasem i przestrzenią. Przeżywa sam siebie, jakby był oddzielony od pozostałych, ale jest to tylko pewien rodzaj optycznej iluzji powszechnej świadomości.


Wiesz jak nazywał się ów "szaleniec" ? Albert Einstein.
Wyrzucony poza nawias, opluwany i posądzany za "brak rozumu" prześcignął Czas.
Człowieki (jak mawia Król Julian) dojrzały do tego po 50 latach a i teraz uparte ego broni się zażarcie najbardziej podłymi środkami, aby zdetronizować osiągnięcia, które mogą Nas - Ludzkość wynieść Wyżej. Czasami człowiek potrzebuje zderzyć się ze ścianą, aby coś zrozumiał.

Zatem... czy tego chcesz czy nie Jesteś Częścią Natury. Czy wierzysz czy nie Natura daje Ci już teraz Wszystko, abyś był Zdrowy i Szczęśliwy - tylko wybierasz co innego, inną wersję własnej rzeczywistości mamiony iluzjami zdrowia i szczęścia serwowanymi przez kolorowe pisemka i ogłupiające media. Pamiętaj, że możesz wybrać ZAWSZE inaczej.

Matka Natura wiedziała też od Zawsze, że komórki rakowe, które tworzysz w swoim ciele codzienie (tak, tak, nie żartuję) są częścią po prostu rozpadu komórkowego - zdrowego funkcjonowania organizmu. Pytanie jest takie tylko: kiedy załamie się Twój immunoukład, aby nie chcieć z nimi walczyć, kiedy załamie się Twoja psychika, abyś nie chciał żyć, aby Twój immunoukład nie chciał z nimi walczyć, kiedy tak zapaskudzisz organizm, że system odprowadzania nieczystości zakituje się i organizm utoczy w ostatnim akcie walki o Ciebie (o swoje przetrwanie) guza w którego upcha cała masę toksyn, których mu nie pozwolisz wydalić. Być może dlatego (pytanie retoryczne) kobiety z rakiem piersi prowadzące aktywny tryb życia po zakończonym leczeniu (min. 30 min spaceru dziennie i 2 x spacer z kijami w tyg) żyją o kilka lat dłużej niż ich koleżanki. Wszystko w Twoim ciele MA SENS I JEST ZE SOBĄ POŁĄCZONE.

Wiesz już też, że dieta jest równie ważna co jej brak. Wiesz też, że po chemioterapii doświadcza się tzw. "spadków" bo szpik dostaje w d... i wszystkie wskaźniki lecą na łeb na szyję. Wiesz już też, że im wyższa odporność tym mniejsza zachorowalność, bo o tyle więcej strażników krąży we krwi i usuwa chore komórki. To tak jakbyś na każdej ulicy z 1 policjanta postawił 10 i wysłał ich na patrol. Przestępczość byłaby zapewne bliska zeru. Proste ? proste. W Naturze wszystko jest proste, tylko człowiek zidiociał myśląc, że może żyć obok.

Więc teraz... aby odbudować immunologię możesz również wykorzystać moc Natury.
Oprócz przyjmowania sylimariny, zmielonych nasion ostropestu plamistego (do posypywania wszystkiego), a nawet aptecznych prep. zawierających fosfolipidy - wszystkie one wzmocnią wątrobę... możesz wspomóc swój szpik pijąc... OLEJ Z CZARNUSZKI EGIPSKIEJ (zwanej również siewną.

Skład nasion jest niesamowity. Zawiera flawonoidy (m.in. kwercetyna), fitosterole, saponiny, garbniki, alkaloidy oraz olejek eteryczny z tymochinonem – jednym z najcenniejszych składników rośliny. Ma właściwości przeciwgrzybicze, przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Pobudzają wydzielanie żółci, działają moczopędnie i rozkurczowo na mięśnie gładkie oraz hamują stany zapalne. Z czarnuszki można przygotować zarówno wodne, jak i alkoholowe wyciągi, jednak najczęściej stosowany jest wytłaczany z nasion olej.

Odnośnie roli stanów zapalnych w tworzeniu choroby nowotworowej. Gdzieś w marcu w RMF słyszałem, że "Lekarze dokonali przełomowego odkrycia stwierdzając, iż przyjmowanie środków farmaceutycznych przeciwzapalnych może mieć istotny wpływ na leczenie chemioterapią i wydaje się, że ich udział jest znaczący". Poza marketingową papką w stylu "wydaje się, może" - TO WIEDZIANO JUŻ W 1960 ROKU !! pisze o tym dr Servan w Antyraku ! ale co tam ? po co zebrać wszystkie materiały do kupy na chwałę medycyny i zdrowia pacjenta jak można czekać 60 lat, aby zaserwować odgrzewanego kotleta i nazwać to przełomowym odkryciem, prawda ? :( Niestety również dziennikarz przygotowujący newsa pewnie nie zadał sobie pytania: ile jeszcze wytrzyma wątroba i nerki pacjenta poddanego chemii oraz w jakim stopniu te owe przeciwzapalne dołożą się do tego. Ale nie musisz już dziś być lekarzem, aby wiedzieć, że owe przeciwzapalne to kolejna chemia często w postaci Apapu oraz Ibupromu (to dostawałem nagminnie w szpitalu). Widzisz w jakim świecie żyjemy ? A to wszystko dlatego, że oddałeś część władzy za swoje Życie w ręce innych ludzi. Może w latach, gdy nie było internetu było to skrajnie trudne, ale dziś... zamiast czytać pudelka i pomponika może warto zobaczyć co Ci w brzuchu gra :)

Ale dobra, bo się rozgadałem...
Olej z czarnuszki zawiera głównie olejek lotny oraz znaczne ilości witaminy E i nienasyconych kwasów tłuszczowych, wśród których przeważa kwas linolowy i oleinowy. Olej jest pomocny przy infekcjach dróg oddechowych – rozszerza oskrzela i upłynnia śluz, ułatwiając odkrztuszanie – a także łagodzi objawy alergii i astmy. Spośród szeregu zastosowań wyciągów i oleju z czarnuszki szczególnie podkreślana jest możliwość ich wykorzystania w profilaktyce i leczeniu raka trzustki, piersi, prostaty i jelita grubego.

Dodatkowo, badanie przeprowadzone na szczurach potwierdza ochronne i odtruwające działanie czarnuszki na wątrobę i nerki. Czarnuszka reguluje poziom cukru we krwi, obniża ciśnienie oraz poziom „złego” cholesterolu (LDL), a podnosi poziom „dobrego” (HDL), znajduje więc zastosowanie w profilaktyce chorób układu krążenia oraz w leczeniu cukrzycy. Pozytywne efekty działania czarnuszki zaobserwowano także w przypadku stanów zapalnych związanych z artretyzmem reumatycznym (badania na szczurach).

Czarnuszka wykazuje właściwości immunostymulujące (reguluje tzw. odpowiedź immunologiczną) i antyoksydacyjne. Warto wspomnieć o przeciwpasożytniczym działaniu oleju z czarnuszki, które stwierdzono u myszy ze schistosomatozą wywołaną przez przywrę Schistosoma mansoni.

Olej z czarnuszki zalecany jest także w przypadku wielu chorób dermatologicznych. Aplikowany na skórę łagodzi objawy łuszczycy, trądziku, atopowego zapalenia skóry oraz chorób o podłożu grzybiczym.

A CO NA TO LEKARZE ? :) Proszę bardzo.
Autor: Brygida Adamek, główny konsultant medyczny firmy produkującej olej.


Istotnym problemem jest uszkodzenie wątroby z mechanizmu zaburzeń przepływu krwi przez ten narząd w postaci obniżenia przepływu, a następnie jego ponownego przywrócenia do prawidłowych wartości (niedokrwienia-reperfuzji). W efekcie powstają duże ilości wolnych rodników tlenowych, powodujących uszkodzenia komórek. Od dawna poszukuje się substancji, które mogłyby ochronić komórki wątroby w takich okolicznościach. W ostatnio przeprowadzonym na szczurach eksperymencie wywołano doświadczalnie taki stan w wątrobie, przy czym część zwierząt otrzymała przed niedokrwieniem i przed reperfuzją olej z czarnuszki egipskiej (Nigella sativa) w postaci injekcji dootrzewnowej. Okazało się, że u tych zwierząt wyniki badań czynności wątroby były istotnie mniej odchylone od normy niż u zwierząt, które nie otrzymały olejku. Podobnie badanie tkanki wątrobowej pod mikroskopem wykazały znacznie mniejsze uszkodzenia po takim zabiegu niż u zwierząt, którym wykonano ten sam zabieg, ale bez olejku. Autorzy pracy podkreślają, że olejek z czarnuszki egipskiej nie wykazuje żadnych działań ubocznych. (Word J Gastroenterol 2008, 14 (33): 5204- 5209).
Czterochlorek węgla (CCl4) to substancja uszkadzającą wątrobę- i jako taka wykorzstywana jest w badaniach naukowych. Zastosowano ją również u szczurów – wszystkie grupy zwierząt otrzymały CCl4 ,natomiast druga grupa -dodatkowo otrzymała dootrzewnowo olej z czarnuszki egipskiej (Nigella sativa), trzecia grupa - wyciąg z pokrzywy (Urtica dioica), ostatnia natomiast obydwie substancje. Po zakończeniu eksperymentu (90 dni) okazało się, że - zgodnie z uprzednią wiedzą- sam CCl4 spowodował uszkodzenie wątroby wyrażone przez wzrost aktywności enzymów wskaźnikowych, nadmierne utlenianie lipidów oraz obniżenie aktywności enzymów antyoksydacyjnych. Tymczasem zwierzęta otrzymujące wyciąg z czarnuszki egipskiej, wyciąg z pokrzywy lub kombinację obydwu - pomimo działania czynnika uszkadzającego - miały prawidłowe wyniki badań laboratoryjnych, mniejsze wykładniki utleniania lipidów i wyższą aktywność enzymów antyoksydacyjnych.( J Vet Med, 2003; 50: 264-268).Wyniki tego eksperymentu nie są bynajmniej zachętą do stosowania czterochlorku węgla... :-)

Badania też wykazują, że olej z czarnuszki może przynieść sukcesy w walce z nowotworami. Takie właściwosci ma olejek eteryczny Tymochinon znajdujący się w oleju z czarnuszki

W ostatnich latach analizowano właściwości jednego z olejków eterycznych zawartych w oleju z czarnuszki egipskiej (Nigella sativa). Wyjaśnienie mechanizmów jego działania antyoksydacyjnego (neutralizacji uszkadzającego działania wolnych rodników tlenowych) stało się przedmiotem rozprawy doktorskiej na jednym z uniwersytetów. Wykazano również jego działanie przeciwzapalne. Okazało się, że tymochinon oraz jego zredukowana forma łączą się z enzymami i cząsteczkami w komórkach, które biorą udział w naturalnej obronie przeciwwolnorodnikowej- glutationem, NADP i NADPH. W warunkach eksperymentalnych wykazano ochronny wpływ tymochinonu w stosunku do hemoglobiny i mioglobiny- jest w stanie doprowadzić do konwersji met- hemoglobiny i met- mioglobiny do ich utlenionych postaci. Przyczynia się również do ochrony cząsteczek albuminy oraz cząsteczek cholesterolu- szczególnie LDL i HDL - przed utlenieniem. Wiąże się w tych miejscach cząsteczki, które są najbardziej podatne na utlenienie-i blokuje je przed modyfikacją przez wolne rodniki.
W badaniu przeprowadzonym przez amerykański Instytut na zwierzętach (szczury) testowano efekty doustnego zastosowania oleju z czarnuszki egipskiej po uprzednim podaniu zwierzętom substancji o znanym działaniu, prowadzącym do zmian przednowotworowych w jelicie grubym. W badaniu obserwowano również grupę zwierząt, które otrzymały związek toksyczny, ale nie dostawały oleju z czarnuszki. Po zakończeniu eksperymentu zwierzęta oddały życie dla nauki, a błona śluzowa jelita była oceniana pod mikroskopem. Okazało się, że stosowanie oleju z czarnuszki zapobiegło rozwojowi zmian przednowotworowych pomimo podawania w tym samym czasie substancji toksycznej. Równocześnie nie stwierdzono żadnych zmian patologhttp://www.blogger.com/img/blank.gificznych w narządach wewnętrznych, w tym w wątrobie, nerkach i śledzionie. Nie było również żadnych odchyleń w wynikach badań laboratoryjnych tych zwierząt. (Nutrition and Cancer, 2003; 45: 195-202). Wyniki badań na zwierzętach nie powinny być przenoszone wprost na ludzi. U człowieka rozwój zmian przednowotworowych jest skutkiem współdziałania uwarunkowań genetycznych i środowiskowych, a lista przyczyn i ich wzajemnych powiązań jest ciągle uzupełniana. Niemniej, stosowanie oleju z czarnuszki egipskiej w suplementacji może przynieść sporo korzyści, również tych odległych w czasie. dr n. med. Brygida Adamek


Ale NAJWAŻNIEJSZA CECHA OLEJU Z CZARNUSZKI TO: namnażanie limfocytów T.http://www.blogger.com/img/blank.gif

W sprzedaży są TRZY FORMY, więc się nie pomyl: olej spożywczy do picia, olej do stosowania zewn. na skórę, kapsułki z olejem doustne.

Do kupienia bez problemu na allegro i w internecie (w formie kapsułek i oleju)
http://allegro.pl/listing.php/search?country=1&string=olej+z+czarnuszki


Dobry sklep znalazłem tu:
www.helfy.pl - we wrocławiu do kupienia też na miejscu - cena przyzwoita.
www.talia24.pl

Info źródłowe nt. leczenia raka trzustki z jego pomocą:
http://www.kobieta.info.pl/zioolecznictwo/360-czarnuszka-siewna-nowa-szansa-w-leczeniu-raka-trzustki
http://www.nutraingredients.com/Research/Middle-Eastern-herb-shows-potential-against-pancreatic-cancer

O dobroczynnym wpływie na komórki raka piersi:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12724920

O tym jak działa na raka prostaty:
http://www.asco.org/ASCOv2/Meetings/Abstracts?&vmview=abst_detail_view&confID=42&abstractID=20043

Wspierając mechanizm ochronny wątroby:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19090181

O tym jak radzi sobie z rakiem jelita grubego:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15375533

CO NIE ZNACZY, ŻE NIE BĘDZIE DZIAŁAŁ NA INNE ! na te tylko zapewne zrobili badania, ale powiem Ci, że jeśli działa na trzustkę... to inne będą tylko mglistym wspomnieniem :)

Moja terapeutka mówi, abym nie podawał wszystkiego na tacy, bo i tak niewielu to docenia, ale słuchanie o kolejnej ludzkiej tragedii jest bardziej smutne niż podanie kilku linków.

RESZTA NALEŻY DO CIEBIE !

Zacznij o siebie dbać albo przestań udawać, że Ci zależy !

PS.
Wyjaśnienie drobnych nieścisłości:
- leki homeopatyczne w wyższych stężeniach mogą działać niekorzystnie, jeśli są przyjmowane przez osobę zdrową, dlatego najlepiej skonsultować to z homeopatą,

- lek homeo dotrze do PRZYCZYNY I JĄ USUNIE, jeśli jest dobrze dobrany - w Koluszkach znam świetną terapeutkę, moją przyjaciółkę, jeśli masz ochotę,
Wszystkie leki farmaceutyczne polegają na usuwaniu objawów a tym samym uzależnieniu pacjenta od firmy i swojej choroby,

- chlorek magnezu kosztuje tylko 30 zł za 33,3 gr - porcja na litr wody, więc to żaden wydatek + 20 zł na kuriera,

- chlorek magnezu ma wzór MgCl2, a nie jak napisałem MgCl, ponieważ magnez jest dwuwartościowy, mój błąd, przepraszam.

- Pod ostatnim postem w komentarzu jest PROGRAM TURNUSU o którym pisałem organizowanego przez Arka. Arek powiedział również, że nawet jeśli nie zgłosi się 30 osób to będzie możliwość organizacji dla mniejszej grupy :-)

===
Do osób opiekujących się osobami z chorobą nowotworową:
PAMIETAJ - ŻE MUSISZ RÓWNIEŻ DBAĆ O SIEBIE !
Pani Agnieszko i Madziu - to do Was też :)
MUSISZ BYĆ w dobrej kondycji fizycznej, aby i Twoje ciało było w dobrej formie i pracowało jak należy.
Nie możesz teraz przestać o siebie dbać "bo on taki chory", a co jeśli byłoby dwóch chorych w domu ?



Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :)

Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

piątek, 5 sierpnia 2011

Pachnące latem przepisy z kuchni dr. Gersona

Zanim znowu ucieknę na wieś na kilka dni dam Ci coś dla zmysłów.
Przepisy pochodzą z receptur, które dostaliśmy przed wyjazdem z "kliniki" Gersona z Węgier. Piszę w " " ponieważ jednostka nie ma statusu placówki medycznej oczywiście i nawet oni nazywają to już Centrum Zdrowia Gersona.

Dieta idealnie nadaje się dla pacjentów. Poza tym możesz mieszać, łączyć i czynić z tym, co chcesz do woli, aby tylko smakowało.

I POPROSZĘ ZDJĘCIA GOTOWYCH DAŃ ! :)

Pobierz plik

Zatem smacznego :) i niech Ci się dobrze wiedzie.

Zaproszenie od Arka

Witaj po krótkiej przerwie,
Napisał do mnie Arek i chce Ciebie zaprosić do siebie na wakacje.

Kim jest Arek ? Nazywam go Przebudzonym Lekarzem :)

Arek o sobie: "Przez 16 lat byłem lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej i praktykowałem w państwowej i prywatnej służbie zdrowia. Od kilku lat jestem zawodowym naturoterapeutą. Wypracowałem własne metody terapii.Obecnie praktykuję metody i techniki medycyny naturalnej.Moje działania zmierzają do utworzenia w najbliższym czasie ośrodka leczenia chorób przewlekłych i nowotworowych metodami medycyny naturalnej.
Arkadiusz L. Pardo "

ZAPROSZENIE:
Był rok 480 p.n.e. , miesiąc sierpień. W wąwozie pod Termopilami doszło do konfrontacji między Grecją a Persją. I choć bitwa ta dla Greków zakończyła się klęską militarną to w wymiarze moralnym była ogromnym zwycięstwem. Samo zaś starcie pod Termopilami miało znaczący wpływ na losy całej wojny Grecko – Perskiej. Trzy dni zmagań, poświęcenia i trudu ocaliły grecką flotę, która kilka miesięcy później zadecydowała o wyparciu najeźdźców. 300 bardzo odważnych, zdeterminowanych i dzielnych Spartan zadecydowało o losach całej społeczności. Tyle historia.
Powyższy tekst – alegoria ?!! niech będzie wyzwaniem dla osób dotkniętych chorobą nowotworową. Kiedy staniesz na moście łączącym myśli i uczucia wsłuchując się w rozum i serce to możesz odnaleźć brakujące ogniwo w drodze do szczęścia. Decyzja należy jednak do CIEBIE.

Zapraszam grupę 30 osób chorych na chorobę nowotworową na pierwsze warsztaty szkoleniowo – zdrowotne do Świeszyna w województwie pomorskim. W ośrodku wczasowym ,,Słoneczny Stok,, nad jeziorem Głębokie ( Pojezierze Bytowskie ) wśród lasów i NATURY co z Matki Ziemi czerpie możemy się spotkać na dwutygodniowym turnusie.

Czy warto?
Sam sobie odpowiesz na to pytanie.
Wystarczy tylko podjąć decyzję i być z innymi sobie bliskimi w drugiej połowie sierpnia.

Informacji dotyczących organizacji turnusu udziela:
Maria Magdalena Damaszek
tel. kom. 698 241 725
e-mail dasmar(at)interia.pl

Kurs prowadzony będzie zgodnie z nowatorską metodą API.

Metodę opracowałem osobiście, jest ona wynikiem mojego długoletniego doświadczenia.

Serdecznie pozdrawiam.
Do miłego spotkania w niedługim czasie.
Arkadiusz L. Pardo

---
Lato w pełni, jeśli masz ochotę... albo skorzystać w inny sposób z jego wiedzy i doświadczenia sądzę, że Arek nie będzie miał nic przeciwko temu.

Dziękuję Wam za Wszystkie ciepłe słowa, które od Was słyszę. Dziękuję !