piątek, 5 listopada 2010

Śmierć, która jest sukcesem

Fragment książki Caroline Myss pt. “Anatomia Duszy”:
Pogląd, że śmierć oznacza porażkę, jest kwestią sporną w holistycznym podejściu do zdrowia. Nasz umysł ma skłonność do oceniania wszystkich sytuacji w kategoriach dobra lub zła, wygranej lub przegranej. Gdy jakaś osoba nie odzyskuje zdrowia, ludzie błędnie wnioskują, że nie starała się o to wystarczająco mocno. Śmierć nie oznacza przegranej. Śmierć jest nieodłączną częścią życia. Wiele osób umiera, odzyskawszy zdrowie psychiczne i emocjonalne.

Przypadek Jacksona pokazuje, co znaczy umrzeć świadomie. Jackson zgłosił się do mnie z prośbą o diagnozę z powodu złośliwego guza mózgu. Skarżył się na silne, nieustające bóle. Postanowił zrobić wszystko, co pozwoli mu „odzyskać pełnię", bez względu na to, czy przeżyje. Omówiliśmy wszystkie niedokończone sprawy, które Jackson rozpoznał w swoim życiu, od kwestii, które wymagały wyjaśnienia z innymi, po lęki, którym musiał stawić czoła. Pamiętał nawet o podziękowaniach, jakie powinien był wcześniej wysłać. Jackson nie koncentrował się na zakończeniu życia, lecz na sprawach, które domagały się uzupełnienia. Stale zadawał sobie pytanie: „Czego mam się w życiu nauczyć?" Za każdym razem, kiedy pojawiała się odpowiedź lub gdy uzyskiwał wgląd w swoje życie, podejmował odpowiednie kroki. Zauważył na przykład, że nigdy nie wyjaśnił swojej byłej żonie, dlaczego poprosił o rozwód. Pewnego dnia po prostu oznajmił jej, że ma dosyć małżeństwa i, jak to ujął, chce być zwolniony z przysięgi małżeńskiej.

Wiedział, że swoją decyzją spowodował zamęt w psychice żony i doprowadził do jej załamania. Choć prosiła go o wyjaśnienie, on umyślnie jej odmawiał. Zdał sobie sprawę z tego, że w podobny sposób zranił jeszcze inne osoby i że takie postępowanie stanowi w jego życiu powtarzający się wzorzec. Jego żona była osobą, która najbardziej z tego powodu ucierpiała. Jackson przyznał, że sprawiało mu satysfakcję posiadanie przewagi nad drugą osobą i że uzyskiwał ją poprzez zamęt, jaki wywoływał swoim odejściem. Zdolność powodowania chaosu sprawiała, że czuł się ważny. Jednak teraz postanowił zaprowadzić porządek. Do każdej z osób, które uznał za ofiary swojego nawyku, wysłał list z wyjaśnieniem i prośbą o przebaczenie. Jackson wytrwale badał ciemną stronę swojego charakteru i podejmował każde działanie potrzebne do tego, aby wprowadzić do niego światło. Jednak wyglądało na to, że umrze. Powiedział mi, że mimo to jest zadowolony, ponieważ wierzy, Se zakończył wszystkie lekcje życiowe.

Celem dążenia do świadomości nie jest uniknięcie śmierci ani uodpornienie się na choroby, lecz poradzenie sobie ze wszystkimi zmianami, jakie zachodzą w życiu i ciele w sposób wolny od lęku, z zamiarem zrozumienia przesłania, jakie niesie ze sobą każda zmiana. Poszerzanie świadomości np. przez medytację w celu zapobiegania chorobom jest wypaczeniem.

Celem rozwoju duchowego nie jest opanowanie fizyczności, lecz ducha. Świat fizyczny i ciało fizyczne pełnią jedynie rolę nauczycieli. Zgodnie z tym punktem widzenia uwolnienie się od lęku przed śmiercią i umieraniem służy osiągnięciu spokoju, który jest ważnym aspektem w rozwoju świadomości. Gdy ludzie, którzy swoją świadomością objęli także sferę przejścia z tego świata do następnego, wypowiadają się swobodnie na temat ciągłości życia, niektóre z naszych lęków ustępują natychmiast.

Więcej o świadomej śmierci można przeczytać tutaj:
jasnemysli.blogspot.com | Krótka opowieść o pięknym świadomym umieraniu

---
Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

rak jest uleczalny: