wtorek, 8 listopada 2011

Co możesz zrobić poza akceptacją ?

Pamiętam, że zawsze, gdy słyszałem "zawsze masz wyjście" doprowadzało mnie to do szewskiej pasji. Może dlatego, że jestem baranim zodiakiem, a wszystkie mamy i partnerki wiedzą, że z barankami postępuje się tak, że "trzeba kręcić szyją tak, aby głowa o tym nie wiedziała" :))

Tak, łatwo powiedzieć "masz wyjście", gdy w naszych oczach tego wyjścia nie ma. W tym miejscu wchodzą wszystkie techniki "przekraczania umysłu" i "poszerzania świadomości", aby zobaczyć w nas to, czego obecnie nie widzisz. I jak zawsze nasze ego broni naszej strefy komfortu podszeptując różne głupoty i robiąc wszystko, abyś jednak się nie zmienił. Ponieważ zmiana 1- budzi lęk, bo nie wiemy, co jest za rogiem, 2- ego traci nad Nami kontrolę i stajemy się ludźmi wolnymi (bynajmniej w zakresie w jakim zmiana zaistniała). Bardzo często niestety ego broni równiez dostępu do naszej "piwnicy" do której chowamy przez lata wszystkie śmieci, których chętnie chcielibyśmy się pozbyć lub z którymi nie mamy ochoty mieć do czynienia. Dlatego im jesteśmy coraz starsi tak trudno jesteśmy "reformowalni" i tak trudno nam zrezygnować z czegoś tak dobrze nam znanego. Czasami może śmierdzieć, boleć, kłuć, możemy jęczeć i ntyskiwać, ale w myśl zasady "ciasne, ale własne" TKWIMY... w bezsensownej pracy, która nas wykańcza, w toksycznych związkach "bo kto mnie już taką zechce" i innych układzikach, które oczywiście (jak wszystko) przynosi nam korzyść, ale... stawiamy je wyżej niż tzw. życie w pełni.

Mówiąc o korzyściach - że pozwolę sobie wrócić na chwilę mam na myśli - korzyści są również z choroby. I to bardzo wymierne. Bardzo często bywają nimi potrzeba zwrócenia na siebie uwagi, odpokutowanie za grzechy lub "grzechy", zwolnienie z odpowiedzialności za resztę podejmowanych w życiu działań ("bo teraz się odczepcie, widzicie, że...") i setka innych, które znasz tylko Ty.

Tu dochodzimy do muru. O etapach dochodzenia do Prawdy o sobie samym pisałem wczoraj.
Faktem niezaprzeczalnym jest, że spośród tych etapów najsilniejsze i najważniejsze w całym procesie zdrowienia są DWA: opór i akceptacja. Opór wiąże się z "dołem", akceptacja z działaniem.
Spróbuj stanąć wbrew nurtowi rzeki - jak się czujesz ?
A co jeśli puścisz się i dryfujesz, bo koryto mimo, że nie jest Ci znane, ale widzisz je na 2-3 m przed sobą i możesz wiosłować do następnej przystani ?

Z mojego punktu widzenia prawda jest taka, że poza akceptacją CHWILI OBECNEJ nie możesz NIC !
Tzn... możesz się opierać... ale co Ci to da ? Nie znaczy to, że masz wypierać i udawać oświeconego, przez etapy akceptacji Prawdy każdy przechodzi samodzielnie i swoim czasie, ale gdy nastaje chwila w której powinniśmy powiedzieć "OK, stało się" wolimy uciekać nadal. Kolejna trywialna prawda jest taka, że nie ma Cię nigdzie indziej niż w CHWILI OBECNEJ. Nie ma Cię już w przeszłości, bo ona nie istnieje, nie ma Cię jeszcze w przyszłości, bo ona jeszcze nie nadeszła, chwila teraźniejsza jest DAREM. I pamiętam, że gdy usłyszałem to zdanie 8 lat temu na zajęciach z rebirthingu miałem ochotę zabić moją terapeutkę :) Dawniej nie byłem uśmiechniętym, otwartym na ludzi mężczyzną, mężczyzną z poczuciem humoru. W sumie nie wiem kim bylem i to jest najlepsze określenie  (gorąco ściskam z tego miejsca Karolinę z grodu Kraka, dzięki niej spotkałem na swojej drodze najbardziej niesamowitego "czarodzieja" lekarza, jakiego w życiu spotkałem).

Zatem dlaczego chwila obecna jest Darem ?
BO TYLKO TERAZ ! możesz podjąć decyzję o tym, że zrobisz coś inaczej. Nie w przeszłości, bo już jej nie ma, nie w przyszłości, bo jeszcze nie nadeszła. TERAZ ! Teraz możesz zaakceptować sytuację w jakiej się znalazłeś, Teraz możesz podjąć kroki na drodze jej zmiany. I tylko Teraz możesz zakasać rękawy i wziąć się do pracy nad sobą. Oczywiście siedzenie głową w przeszłości jest bardzo wygodne, ale... co Ci to da skoro skutki tego i tak poniesiesz Ty. Ha ?

Ale ponieważ multimedia przemawiają zazwyczaj bardziej ze względu na ilość bodźców na mózg niż suchy tekst... posłuchaj tego (choć polecam Ci jego WSZYSTKIE filmy):

http://www.youtube.com/watch?v=zdN4ZwP2l80
http://www.youtube.com/watch?v=zdN4ZwP2l80



Bo gdzie zaprowadzi Cie opór, a gdzie akceptacja ?


Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

2 komentarze:

  1. Witam,
    Dziękuję za film. Piękny choć trzeba do niego dojrzeć. Mam już za sobą taką akceptację, jej początek. Stało się to jednak możliwe po pewnych zmianach, jakich musiałam dokonać. Jednak dokonałam ich z wyboru a nie pod wpływem przymusu z czyjegoś powodu. Mimo, że nie mam tego, co "miało być", ale akceptuję to co mam i czuję się z tym dobrze. Niezwykłe uczucie wewnętrznej szczęśliwości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z mojego blogu w radio Wnet "Holizm (z języka greckiego holos / cały / całościowość Większość ludzi ze wszystkich sił opiera się przed zmianami. Walczą z upływem czasu, ze starzeniem się, z tradycjami rodzinnymi, z postawami dzieci, z szefem czy kolegami z pracy, z osobowością partnera. Zdolność do akceptacji zmian jest bardzo ważna. Dostosowanie się do zmian i TEGO CO JEST jest prostsze, niż Ci się wydaje. Kiedy godzisz się na zmiany, budujesz życie wypełnione harmonią, spokojem i radosną akceptacją. Życie holistyczne. " Akceptacja to przyjęcie FAKTU. Drugi krok to ZGODA na nowe wybory, gdy stare przestały nam służyć. Nikt za Ciebie tego nie zrobi i póki brak będzie Twojej zgody żadne zmiany się nie dokonają. Nie są w stanie dokonać się same. Tylko TY decydujesz o wszystkim bez względu na to, czy masz tego świadomość. Zdobądź się na OTWARTOŚĆ,CIEKAWOŚĆ - ZAUFAJ SOBIE. Zrób coś choć raz na próbę. Bez lęku. Chociaż podejmij próbę.

    OdpowiedzUsuń

rak jest uleczalny: