piątek, 7 grudnia 2012

Urzekająco szczere i rozbrajające...


Dziękuje za maile po wczorajszym poście :)) odniesienia do płci w tekście oczywiście traktuj luźno - gwoli wyjaśnienia dla moich "wypocin" jak to ktoś nazwał :) to samo dotyczy panów jak i pań, aby było jasne, bo panowie także potrafią się wpakować.Wszystkim nieprzychylnym, niezadowolonym również dziękuję, za odwagę :)

I na początek i na koniec... pamiętaj, że masz prawo nie zmieniać absolutnie nic w swoim zyciu, powtarzałem to na blogu kilkanaście razy, możesz być tam, gdzie jesteś, robić to, co robisz, żyć tak, jak żyjesz... do momentu w którym nie zacznie Cię to gnieść. Wtedy pomyśl o zmianie. Cokolwiek przez to rozumiesz, ale zmianie. Możliwości jest wiele. Tak, zmiana zazwyczaj napawa lękiem, bo po prostu nie wiemy co czeka "za rogiem", ale jest możliwa i opłacalna :)

Odnośnie pracy i płacy... bo to dla @monikat28 może być ważne: gdy zacząłem się interesować EFT (w razie, gdybyś nie wiedziała co to: www.eft.net.pl - na YT masz gotowe rundki do stosowania z pl napisami) słyszałem wiele razy historie w których ludzie po sesjach EFT "nagle" dostawali podwyżki, zmieniali prace, awansowali, poprawiały im się relacje... no jak niby ? co to ma wspólnego ? ano ma i to więcej niż myślisz. Bo zewnętrzny świat odpowiada na Twoje podświadome pukanie w szybkę rzeczywistości. Więc jeśli (od)puszczasz pewien program w swojej głowie związany np. z niską samooceną, czyli zasługiwaniem jaki jest powód, aby nic na zewnątrz się nie zmieniło ? a jeśli nie zmieni się nic w obecnej firmie możesz dostać propozycję od dawno niesłyszanej koleżanki, która "przypadkiem" sobie o Tobie przypomniała. Patrząc na to z innej strony... jeśli całe życie słyszałabyś "mało, za mało, trzeba oszczędzać, zaciskać pasa..." w jaki sposób Nasze życie ma opływać w dostatek, jeśli tylko takie wyobrażenie mamy w głowie ? Kogoś za to winić ? absolutnie nie tędy droga. Było jak było, najważniejsze, że może być lepiej.
A jeśli nie wierzysz w takie "pierdoły", bo nie musisz, zacznij od prostej afirmacji "Ja, Monika, jestem zawsze i wszędzie bezpieczna"... poobserwuj co się dzieje w Tobie, gdy to mówisz, zobacz jak reaguje świat po kilkunastu dniach... jak się czujesz... i stosuj minimum 21 dni.

Teraz chciałbym wkleić list od Pani Edyty, który mnie urzekł i powalił szczerością.
BRAWO Pani Edyto :)
[...] Czytam ten tekst i jakbym go sama napisała, trafił Pan w sedno. Ja miałam dokładnie tak samo, i chyba teraz też mi się tak czasami zdarza... że lubię sobie zachorować, bo wtedy mam trochę odpoczynku, nie tyle fizycznego, co psychicznego, i mogę wreszcie pobyć sobą, bo na uczynki chorego przymyka się oko, albo mówi, że plecie w gorączce. Fajnie jest też poleżeć, nie sprzątać, nie gotować, wszystko ci donoszą gorące i pachnące, i jest dokładnie tak, jak Pan napisał - czy opłaca mi się wyzdrowieć?, czy chcę wrócić do tych nudnych obowiązków?, czy mąż będzie do mnie wracał wcześniej z pracy? i czy dzieci nadal będą myły po sobie naczynia? Tych pytań jest wiele, aż się boję wymieniać te wszystkie "za" chorowaniem. I gdy czytam - "Bo to jaki smak zyskuje Nowe Życie w zgodzie ze sobą PO puszczeniu Wszystkiego i Wszystkich jest bezcenne" - przypomina mi się pewien dzień, gdy moje ciało odmówiło posłuszeństwa i nie mogłam rano wstać z łóżka do pracy, tak po prostu. I nie poszłam. I za kilka dni zaniosłam podanie o zwolnienie, bo już dłużej nie mogłam żyć w tym matrixie. Posłuchałam mojego inteligentnego ciała, moja dusza błagała o to już od dawna, jednak było to dla mnie i otoczenia niewyobrażalne, jak można się zwolnić ze stanowiska URZĘDNIKA, trzeba być szaleńcem chyba.... Dziś błogosławię ten dzień, kiedy to rano zadzwonił budzik, a moje ciało powiedziało NIE. Błogosławię też to, że szybko zrozumiałam ten przekaz i wiedziałam co mam zrobić, i puściłam się ku wolności :-). 
I pamiętaj, nikt Ci nie każe dokonywać rewolucji od razu w swoim życiu, ale wiedz, że zmiana zaczyna się w głowie. A jeśli nadal brakuje Ci inspiracji posłuchaj historii kobiet sukcesu. Takich w internecie jest mnóstwo.


Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

rak jest uleczalny: