środa, 9 stycznia 2013
Corpus i Spiritus dawniej były razem
Niestety za pioruna nie potrafię sobie przypomnieć nazwiska owego "ojca współczesnej medycyny" i nie był to Hipokrates, bo działo się to w Paryżu, gdzieś w okolicach roku 1700 - jeśli ktoś wie, będe wdzięczny za podpowiedź.
Wtedy to pewien uczony chciał przeprowadzić bodaj pierwszą na świecie sekcję zwłok, aby pchnąć nieświadomie rozwój medycyny na inne tory. Niestety dla tego przypadku był bardzo wierzącym medykiem. Wtedy, zaledwie 300 lat temu postrzegano jeszcze Ciało i Duszę jako istotę NIEROZŁĄCZNĄ. Nie wiedział on co ze swoim dylematem zrobić, dlatego udał się do zwierzchnika kościelnego prosząc go o zgodę na otwarcie ciała biorąc pod uwagę fakt, że "dusza może zostać zraniona". Wystarczy przypomnieć sobie lektury z lat szkolnych np. Moliera, by pamiętać ten właśnie wątek. Ciemną stroną tego zjawiska było to, że w razie stwierdzenia "niewyjaśnionych przyczyn" winą obarczano na "kaprys duszy" i basta.
Zatem stojąc wobec oblicza kościelnego władcy usłyszał mniej więcej ten oto tekst: "Dostaniesz swą zgodę, jeśli na piśmie uznasz, że ciało (łac. Corpus) i dusza (łac. Spiritus) stanowią istnienia odrębne, a zatem krojąc ciało pozbywasz się elementu zadawania bólu duszy zmarłego. Jeśli tak uczynisz, i ja przychylę się do Twojej prośby". Strapiony medyk wiedziony instynktem naukowca wydał stosowne oświadczenie i otrzymał glejt kościelny mogąc zajrzeć w czeluści ludzkiego ciała.
Od tamtego czasu... Ciało i Dusza traktowane są osobno na skutek stosownych oświadczeń, postanowień i pragnień.
Skutek znasz Ty sam oraz każdy, kto stanął wobec zimnej (w wielu przypadkach) sztuki medycznej, która wydaje się, że zapomniała całkiem, że Człowiek to Zawsze Coś Więcej.
A Pierwszy Medyk Starożytności Hipokrates podobnie jak i Paracelsus już wtedy mawiał "W procesie zdrowienia nie tylko ważne jest, co podaje się choremu, ale kto to podaje". I tu dochodzimy do czynnika ekonomicznego, NFZu, rozliczeń... może to będzie kolejnym argumentem, że jednak lepiej nie tęsknić za szpitalem.
Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Grzegorz,z calym szacunkiem, ale czemu nie sprawdzasz informacji, ktore publikujesz?
OdpowiedzUsuńPierwsza sekcja zwlok zostala przeprowadzona w 1300 roku, a nie 1700!!!
Przeprowadzil ja Mondino de Luzzi (inne wersje nazwiska to: de Liuzzi albo de Lucci), ktory zyl 1270 – 1326, a znany jest tez jako Mundinus.
Da Vinci, Michal Aniol przeprowadzali rowniez sekcje, czesto potajemne.
Podczas sekcji nadal uznawano czesci ciala za "zwierzece" i "duchowe" (serce, pluca).
A juz zupelnie nie wiem skad wziales ten rzekomy tekst o zezwoleniu na sekcje pod warunkiem oswiadczenia o rozdzielnosci ciala i duszy???!!!
Mozesz podac jego zrodlo?
Z drugiej strony watpie,zebys opublikowal ten komentarz... :(
Jak widzisz opublikowałem.
UsuńPo drugie, nie wstydzę się błędów.
Proszę bardzo, skoro to takie rażące usuwam posta.
Po trzecie napisałem "bodaj pierwszą...".
Po czwarte: źródłem jest wykład p. Beaty Bishop w trakcie pobytu w instytucie gersona na węgrzech nt "Body-mind connection".