wtorek, 18 czerwca 2013

Piotrze dla Ciebie...

I dla Wszystkich, którzy jeszcze wątpią albo skrobią się w głowę "jak to możliwe, przecież w tv o tym nie mówią..." Nie mówią, bo nie mają mówić, a po drugie im nie zależy. Chyba, że oglądasz "Profesor Zdrówko" na TVN Style.

Więc dopóki nie zaczniesz świadomie dbać o swoje zdrowie i opowiesz o sobie innym, dopóty będziesz słyszał dookoła stek bzdur. Ale jak pisze Magda "Nareszcie! Po latach pomówień, wyśmiewań i oskarżeń, można powiedzieć, że dieta wegetariańska doczekała się oficjalnych przeprosin."

Ale na okrasę... abyś miał Piotrze o czym myśleć :)
"W listopadzie 2007 roku Światowy Fundusz Badań nad Rakiem informował w swoim raporcie, iż nawet najmniejsze ilości wędlin nie są bezpieczne dla ludzkiego zdrowia, a ryzyko zachorowania na raka okrężnicy wzrasta niemal z każdym spożytym kęsem. Możemy przeczytać także wyraźną konkluzję, że konsumpcja czerwonego mięsa zdecydowanie przyczynia się do zwiększenia ryzyka nowotworów, podczas gdy równolegle badania pokazują nawet o 40- 70% niższą zachorowalność na nowotwory u wegetarian względem reszty populacji."

No i coś, co powinno być przecież OD DAWNA na 1szych stronach gazet i w głównym wydaniu wiadomości, ale nigdy się nie doczekamy...
Jednak najbardziej spektakularną medyczną rewelacją jeśli chodzi o dietę roślinną było odkrycie czegoś, co do tej pory uważane było za niemożliwe – cofnięcie nawet najbardziej zaawansowanej miażdżycy! (badania dr Ornish czy dr Esselstyn)
Dla przypomnienia, w myśl medycyny akademickiej, miażdżyca jest... tadaaa chorobą nieuleczalną :) przynajmniej tak obstaje znajomy lekarz. Jak mi przykro, że zmieniliśmy bieg wydarzeń :))
Nie będę przypominał, że takie "medyczne cuda" jak cofnięcie się miażdzycy bez leków wydarza się kilka/-naście/-dziesiąt razy w roku u tych, którzy z taką dolegliwością stosują chociażby dietę dr Dąbrowskiej. Ale przyjmijmy, że nadal masz prawo nie wierzyć :) tylko po co :)

Więcej dobroci z tego świata na genialnie pysznym blogu Magdy :)http://www.pyszne-zycie.pl/wegetarianizm


Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

5 komentarzy:

  1. Szanowny Panie,
    Rzetelne przedstawienie każdej sprawy wymaga odwołania się do źródeł, z wyraźnym zaznaczeniem do jakiego dokumentu nawiązujemy - w wypadku takich dużych publikacji jak raporty WCRF podania rozdziału, strony lub podobnej informacji. Brak takiej informacji nie świadczy dobrze o wiarygodności.
    Niemniej otworzyłem wspomniany raport i pozwolę sobie przytoczyć omawiane dane:
    - "These data are supported by a recently published metaanalysis of 15 prospective studies, which reported a summary effect estimate of 1.28 (95% CI 1.18–1.39) per 120 g/day."
    W przełożeniu na nasze mówi to, ze spożywanie min. 120 gram dziennie tzw. czerwonego mięsa ( wg. raportu to wołowina, wieprzowina, baranina oraz mięso kozie) zwiększa szanse zachorowania na raka jelita grubego o 28%.
    - "A dose-response relationship is apparent from cohort data"
    Najwyraźniej nie ma przełożenia nad tym, czy jemy 120 czy 250 czy 500 gram czerwonego mięsa dziennie - nie zwiększa to wzrostu zachorowalności ponad 28%. Jeżeli ktoś jest gotów żyć z większym ryzykiem nie ma wskazań do ograniczania się ;)

    Ten sam raport odnośnie diet wegetariańskich:
    "The narrative review identified several studies that have investigated the relationship between vegetarian diets and the risk of cancer. These often did not adjust for potentially confounding factors. One study found that when adjusted for age only, women who said they consumed vegetarian diets seemed to increase the risk of breast cancer (1.65, 95% CI 1.01–2.7) (vegetarian versus non-vegetarian).35
    Plausible biological mechanisms have been identified by which vegetarian diets might specifically reduce the risk of cancers of the colon, breast, and prostate (also see chapter 4.2). Any effect of vegetarian diets is likely to be due not only to the exclusion of meat, but also to the inclusion of a larger number and wider range of plant foods, containing an extensive variety of potential cancer-preventive substances."
    Nie ma w raporcie żadnych informacji o 40-70% redukcjach zapadalności. Korzyści, na chwilę publikacji raportu, są wyraźne jedynie w odniesieniu do raka jelita grubego, prostaty i piersi - przy jednoczesnym zwróceniu uwagi na fakt, że działaniem o najbardziej udowodnionej korzyści jest spożywanie dużych ilości warzyw i owoców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trafne spostrzeżenia. Czasami niewielka z pozoru różnica ma decydujące znaczenie. W przypadku szukania przyczyn i leczenia nowotworów trzeba zawsze pamiętać o ludziach chorych, którzy szukają pomocy np. w internecie i brać moralną odpowiedzialność za to co się pisze. W chaosie, wśród ludzi którzy zarabiają kasę na dramacie ludzi chorych na raka potrzeba nam prawdy. Wkurzam się na te półprawdy. Np. powielane twierdzenie witamina C leczy raka ale mało kto dodaje iż sam autor raportu dr Rymsza podaje, że tylko witamina C lewoskrętna i to w sporych dawkach ma takie właściwości. Albo podkreśla się lecznicze właściwości owoców i warzyw a mało kto dodaje, że chodzi przede wszystkim o surowe, nie podane obróbce gotowania w/w. Takie przykłady można by mnożyć.

      Usuń
    2. Tak. O Wit C lewoskrętnej było na blogu już kilka razy. O "surowiznie" również. Akurat w tych tematach nie mam sobie nic do zarzucenia.

      Usuń
  2. Pozwoliłem sobie napisać powyższe, aby skonfrontować czytelników bloga z dokładnymi informacjami z przytoczonego źródła, a nie jedynie przekazywanymi z bloga na bloga opiniami.
    Nie czynię tego, aby podważyć wiarygodność autora, a uzupełnić jego wypowiedź o konkretne podstawy oraz podjąć polemikę z jednostronnym przekazem pewnych faktów.

    Istnieje wiele wiarygodnych i znakomicie zaprojektowanych badań dających dowody na wymierne korzyści, jakie przynosi dieta oparta na produktach roślinnych. W dużym skrócie zmniejsza zapadalność na choroby serca i układu krążenia, niektóre typy nowotwórów czy choroby degeneracyjne mózgu. Niemniej, i warto to podkreślić, korzyści te nie wynikają z wykluczenia mięsa, zbóż i przetworów mlecznych, a ze zwiększenia spożycia produktów roślinnych. Co to w praktyce oznacza? Jeśli zależy nam na zdrowiu zacznijmy od jedzenia większej ilości owoców i warzyw. Nie trzeba rezygnować z mięsa białego, ryb czy nabiału - jest to w świetle badań naukowych wręcz niewskazane, gdyż dieta wegańska praktycznie nigdy nie pokrywa zapotrzebowania na pewne witaminy i minerały, a nie ma przekonujących dowodów na korzyści zdrowotne diety wegańskiej.

    Dlatego proszę szanownych czytelników o rozsądek i rozwagę, gdy napotykają takie posty jak powyższy - jest w nim dużo prawdy i chwała autorowi za to, że rozpowszechnia wiedzę o korzyściach wynikających ze spożywania odpowiedniej ilości warzyw i owoców - trzeba wyłapać kiedy dochodzi do manipulacji danymi i pisania pod określoną z góry tezę.
    Z wyrazami szacunku,
    MK
    ba.w.og.he@gmail.com

    P.S Odnośnie cofania się miażdżycy - niestety też zmuszony jestem podjąć polemikę. Badania sekcyjne u osób u których zmniejszyły się zmiany miażdżycowe wskazują na to, że same zmiany się nie cofają natomiast ustępuje w nich stan zapalny co zmniejsza obrzęk blaszek i uniemożliwia ich pękanie. Samo w sobie bardzo bardzo korzystne!
    P.S II A dr Ornish nie zaleca odżywiania się dietą wegetariańską tylko dietą opartą na produktach roślinnych z dopuszczeniem każdej innej grupy produktów - w ramach rozsądku oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. http://kefir2010.wordpress.com/2013/06/16/wstrzasajaco-skuteczne-leczenie-raka-po-odcieciu-cukru-glukozy-nowotwor-ginie/
    .... takich konkretnych informacji w internecie jest wiele. Proste sposoby wytłuczenia tego gada "raka".
    Jeszcze raz (dla niekumatych ! ! ! ) w skrócie:
    1- odkwaszenie ciała np. proszek zasadowy, kąpiele w sodzie oczyszczonej, lewatywy z sody oczyszczonej,
    2- odkwaszająca dieta: bezwęglowodanowa, bezcukorowa, potrawy z niskim indeksem glikemicznym, soda z miodem, kasza jaglana itp
    3- wspomaganie sił obronnych ciała; zioła typu essiac, pau d'arco, imbir, kurkuma, capoiscyna, wit B17, preparat ANRY itd itp
    4- spokój wewnętrzny ! ! ! czyli technika brzusznych oddechów 4 do 6 razy na minutę

    W wielkim skrócie nie da się o wszyskim napisać. Pragnę tylko osobom z tzw nowotworem uzmysłowić, że stosowanie "zdrowotnej" chemii, po której wypadają włosy, zanika błona śluzowa na jelitach, wypadają zęby.... człowiek umiera na skutek popalenia żył, popalenia wyściółki w jelitach, z obumarłymi kończynami ( na skutek wycięcia węzłów chłonnych podpachowych, lub pachwinowych) umiera szczęśliwy, że nie UMIERA NA NOWOTWÓR ! ! Jest to oryginalny tekst jaki słyszą umierający w hospicjach, czy szpitalach. Niech się cieszą, że to nie nowotwór ich zabija ! ! ! !
    Meu

    OdpowiedzUsuń

rak jest uleczalny: