sobota, 30 lipca 2011

Chcemy masła...

Jakiś czas temu w internecie i troszeczkę w TV rozgorzała dyskusja na temat wyższości masła nad margaryną. I bardzo słusznie zresztą, bo margaryny powinny być stosowane do pieczenia wyłącznie, a nie do jedzenia ze względu na zawartość tzw. tłuszczów (kwasów) trans. Czytelniczka Joasia jest biologiem więc potwierdzi :)

Podczas utwardzania olejów roślinnych (tak produkowana jest np. margaryna) powstają tłuszcze trans. Duże ilości tych związków znajdują się nie tylko w margarynie - zwłaszcza tej nazywanej twardą - ale też w niektórych zupkach w proszku, chrupkach, słodyczach, fast foodach. Tymczasem ten rodzaj tłuszczów widnieje na czarnej liście czynników zwiększających ryzyko rozwoju miażdżycy i otyłości brzusznej. Naukowcy są więc zdania, że musimy eliminować z diety tłuszcze trans. Od stycznia tego roku producenci żywności w USA muszą umieszczać na opakowaniach swoich produktów informację o ilości tłuszczów trans. Z kolei Duńczycy ustalili górną granicę dla tłuszczów trans w produktach spożywczych na 2 procent. W Polsce nie ma jeszcze takich zaleceń. Jednak coraz więcej dietetyków namawia, by pieczywo smarować cienko masłem, a nie margaryną.


O kwasach trans mówi się także w przypadku nowotworów, pisze o nich także dr Servan w Antyraku. MASŁO PONAD WSZYSTKO ! ale to nie wszystko :) Sprytni producenci chcąc jeszcze bardziej łupić otumanioną fluorem zawartym w wodzie gawiedzią produkują smaksełka, mixełka i innych -ełek będących mieszaniną masła i to często roślinnego z kwasami trans, które mają sprawić dobrą smarowalność.

O zawrót głowy może przyprawić też krótkie spojrzenie na etykietę Masła na sklepowej półce. Niestety również i tu piszę się wielkimi literami '82% tłuszczu' po czym na odwrocie dodaje, że to tłuszcz roślinny, z dodatkiem E coś tam - barwnik. Wyobrażasz sobie BARWIONE MASŁO ?? A takie wynalazki są na naszej półce.

Niestety cena kusi, społeczeństwu szkoda inwestować w zdrowie 3 zł więcej, bo "przecież pan dr pomoże", więc jedzą, to, co jest po cenie hurtowej oferowane nie zdając sobie sprawy ze skutków.

WIĘC CZYTAJ ETYKIETY MASŁA ! I UNIKAJ MARGARYNY ! obojętnie jakie fajerwerki zawiera w sobie, sterole, stenole, fitosterole, która mają pomóc na nerki, wątrobę, miażdżycę, oczy, uszy i koński ogon... WSZYSTKO TO MOŻESZ ZMIENIĆ I WYLECZYĆ (USUNĄĆ PRZYCZYNĘ) ZMIENIAJĄC DIETĘ !! Jeśli nadal nie wierzysz poczytaj książeczkę Pani dr Ewy Dąbrowskiej "Ciało i ducha uzdrowić żywieniem". Miażdżyca, niektóre stopnie zaawansowania cukrzycy, nadciśnienie... wszystko ZNIKA BEZ margaryny a jedynie za sprawą diety eliminacyjnej.

A jak przechowywać masło, aby zachowało miękkość i smarowalność ? :)
Ot i z pomocą przychodzą babcine sposoby... trzymać masło w wodzie ! ooo ! takie proste ? tak ! możesz oczywiście w lodówce i wcześniej je wystawiać, ALE... narażasz je na utlenienie mimo wszystko... no i musisz pamiętać :) a z tym bywa różnie.

Masło utlenia się w kontakcie z powietrzem, dlatego zjełczałe masło brzydko pachnie kwasem masłowym (wystarczy trochę rozprowadzić na palcu i powąchać), a po drugie jełczejące masło jest źródłem wolnych rodników, więc znowu chcąc dbać o siebie nieświadomie fundujesz sobie zmarszczki i dajesz wątrobie kolejne zadanie, poza tym wolne rodniki tworzą się codziennie samoistnie w ciele, więc po co mu dokładać. I niestety kremy antyrodnikowe niewiele dadzą, bo problemem trzeba się zająć od środka, no troszkę "pomalują trawnik na zielono", ale po co wydawać kilkaset złotych...

Więc masło trzymaj w zimnej wodzie. Albo miseczka, albo kamionka, zalej wodą i zmieniaj raz dziennie. Przed użyciem wyjmij, po użyciu schowaj. Proste ? http://www.blogger.com/img/blank.gifproste !

Na rynku warte są polecenia 3 marki masła (bynajmniej u mnie w sklepie): KerryGold (irlandzkie), Masło Fińskie - tak się nazywa oraz Lurpak. Cena to 5-8 zl / kostka, ale wartość smakowa nieoceniona. Zawierają 82% masła produkowanego ze śmietany.
W ramach eksperymentu kup masło za 1,99 i to po 5-8 zł i spróbuj gołe masło wziąć do ust... Czasami zdarza się, że lokalne mleczarnie robią jakieś cudo, tak jak to się dzieje w przypadku OSM Sława (woj. lubuskie). Kostka 400gr kosztuje co prawda 9zł, ale smak jak spod maselniczki z mleka Mućki z Krużewnik, co my ją z tatkiem tyle czasu szukali :)) W końcu Pawlak jestem :-)

O maśle i mleku swojego czasu wypowiedziała się Pani dr specjalistka od żywienia.
Pełen artykuł REWELACYJNY możesz przeczytać tu:


Lub pobrać pełny artykuł stąd:
Pobierz plik

Mam nadzieje, że google to wyświetli, skoro linków nie chce.

NIESTETY, tydzień później ukazał się artykuł innej pani dr rzekomo specjalistki broniącej margaryny i mówiącej, że kwasy nasycone są też potrzebne. Nie kwestionuje tego, ale czy znasz proporcje jakie powinny występować w olejach, masłach itd między kwasami nasyconymi, a nienasyconymi ? czytasz etykiety produktów ? rozumiesz zależność w ogóle między jednymi a drugimi ? Ja nie, a tego wymaga ode mnie Pani dr broniąc margaryny, co świadczy tylko o jednym...

MLEKO... drogie dzieci :) jest dobre tylko dla dzieci... po 15 roku życia, czasami chwilę później tracimy enzym L-kazeinę, która pomaga trawić ten rodzaj pokarmów. Później organizm musi sztukować ten enzym, aby strawić białko. A z czego zesztukuje, skoro rzadko zwracasz na nie uwagę ? między innymi pobiera wapń z kości. Reszta jest znana... lekarze w przypadku zrzeszotnienia zalecają więcej mleka i nabiału, aby uzupełnić wapń, więc organizm tym więcej go pobiera, aby je strawić, więc tym bardziej kości rzeszotnieją, więc tym więcej lekarz każe pić mleka, więc tym bardziej organizm chce go strawić... Widzisz czy powtórzyć :)

TVN nakręcił nawet o tym film (2 części):
http://www.youtube.com/watch?v=KJkSLqYozfM&feature=player_embedded
http://www.blogger.com/img/blank.gif

Ale... w organizmie dzięki gruczołom przytarczycy utrzymuję się stały poziom / równowaga między magnezem, wapniem a fluorem.
Pytanie za 100pkt. Co robi Twój organizm, kiedy ma nadmiar wapnia ?
Odkłada go w miejscach najmniej dla siebie biologicznie (dla procesu przetrwania) przydatnych w których występuje najczęściej stan zapalny, więc mamy zwapnienie stawów jak przy artretyzmie, zwapnienie piersi w szczególności kanału mlecznego, który często jest źle diagnozowany, więc traktowany mastektomią, zwapnione nerki muszą być poddane dializie...

Badania przeprowadzone w Afryce na populacji kobiet spożywających 100-250mg wapnia dziennie wykazują sporadyczne występowanie osteoporozy. U kobiet zachodu spożywających nawet 1000mg dziennie statystyki rosną. W takim stanie możesz spożywać tylko masło i dać sobie odpust od nabiału. Tak, jakiegokolwiek. Do życia potrzebujesz białka roślinnego, a nie zwierzęcego, dlatego głupotą jest stosowania diety Dunkana (Dukana), gdyż owszem, schudniesz, ale tak zakwasisz organizm (bo bialko zwierzęce zakwasza, więc obniża ph, więc ogranicza ilość tlenu), że następnym przystankiem może być onkologia. Zapewniam są skuteczniejsze sposoby.

Ale idźmy dalej...Jeśli rośnie poziom wapnia, maleje poziom magnezu i vice versa. Przy niewielkim przyswajaniu magnezu, wapń z kości przechodzi do tkanek, podczas, gdy wysokie przyswajanie magnezu powoduje przejście wapnia z tkanek do kości. Wysokie przyswajanie fosforu, bez przyjmowania wapnia i magnezu prowadzi do wypłukiwania wapnia z kości i wydalenia go z moczem (może łyka Coli ?). Wysokie przyswajanie fosforu, razem z wapniem i magnezem prowadzi do mineralizacji kości. Podobnie służy / sprzyja temu Ksylitol. W komentarzu ktoś napisał, abym się tak nie cieszył, bo xytlitol jest produktem przetworzonym i zaw. GMO. Tak, pod warunkiem, że pochodzi z Chin. Tak produkują go z kukurydzy. Firma AKA produkuje go wyłącznie z brzozy.

Czy jest ratunek ? Natura dawno o tym pomyślała, zanim człowiek "cywilizowany" sięgnął kolejnego stadium swojej głupoty. To chlorek magnezu. Działa tak rewolucyjnie w organizmie, że trudno opisać jego działanie w kilku słowach.

Można go dodawać do pokarmów, soków lub napojów, aby zneutralizować jego gorzki smak. Można zacząć od kilku kropli dodanych do posiłku, a potem zwiększać dawkę do połowy łyżeczki dwa razy dziennie, co da Ci łącznie ok 600mg chlorku magnezu dziennie. Kiedy masz do czynienia ze stresem, zmęczeniem, zwapnieniem narządów, objawami starzenia, wskazane jest przyjmowanie nawet 1000mg MgCl dziennie.

Niestety wchłanianie z jelita grubego spada z wiekiem, co nie znaczy, że jest wyłączone całkowicie, gdybyś trawił a nie wchłaniał to jest to choroba Crohna, a tu droga jest wyboista, dlatego można zastosować "oliwę magnezową". SZCZEGÓLNIE dla osób mających problem ze stawami lub niegojące się rany. Z olejem nie ma nic wspólnego, ale takie jest odczucie na skórze. Czyli chlorem magnezu rozrabiamy z wodą do uzyskania %, który nie wywołuje podrażnienia skóry, bo może.

Szczegóły i rewelacje możesz przeczytać w ksiązce Mark Sircus "Transdermal magnesium therapy".

Ale spokojnie, nie zostawię Cię na lodzie :)

Dodatkowo należy pamiętać o równowadze w przyjmowaniu wapnia i fosforu.

Co jeszcze robi chlorem magnezu oprócz tego, że pomoże w osteoporozie:
- wspiera genialnie układ odpornościowy, fagocytoza (czyli żerność) w badaniach wzrosła o 333 procent (niezły wynik, może mój bank da mi kiedyś taką lokatę ;-)
- idealny do przemywania ran i dezynfekcji,
- dodaje energii i poprawia samopoczucie, szczególnie u pacjentów depresyjnych,
- uzyskano bardzo dobre wyniki w stosowaniu MgCl przy zapaleniu okrężnicy, zapobieganiu wstępnym objawom Parkinsona, brodawkach, egzemach i łuszczycy, impotencji, przeroście prostaty, a także astmie i pokrzywce,
- nasze panie będą miały piękniejsze włosy i paznokcie :-) a przy tym dostaną więcej energii - przy tych wszystkich urodziwych przepisach za rok chyba zorganizujemy Miss Bloga :-))
- bardzo dobrze zapobiega rakowi (!) oraz stanom przedrakowym jak rogowacenie nadmierne i białe oraz zapalenie sutka,
- francuski lekarz A. Neveu stosował i wyleczył polio czyli Heinego-Medina u dzieci, ale leczenie następowało natychmiast lub w ciągu kilku miesięcy zwracając zdrowie 15 małym pacjentom,
- bardziej współcześnie do listy chorób dołączono: ostry atak astmy, choroby płucne z bronchitem włącznie, tężec, półpasiec, choroby reumatyczne i zespół chronicznego zmęczenia (i narzekania - coś dla Polaków ;-))
- uspokaja zespół abstynencyjny w postaci drgawek, gdyż koi nerwy (w innych przypadkach zresztą też),
- przynosi zdrowy głęboki fizjologiczny sen bez skutków ubocznych w postaci napięcia w ciągu dnia,
- koi migrenowe bóle głowy,
- u kobiet ciężarnych dobrze radzi sobie z konwulsjami napadowymi leczone w szpitalu długimi wlewami z magnezem,
- MgCl zastosowany u 30 epileptyków przy dziennej dawce 450mg opanował ich ataki ze względu na to, iż epilepsja wykazuje skrajnie niski poziom magnezu w płynie mózgowo-rdzeniowym, co powoduje drażnienie pewnych obszarów mózgu,
- łagodzi napięcia przedmiesiączkowe poprzez "rozluźnienie" jajników,
- przynosi większą radość z seksu i odczuwania przyjemności, dzięki stymulacji układu nerwowego,
- zapobiega również odkładaniu się kamieni nerkowych,
- no i w końcu odwapniając organizm powoduje jego wewn. odmłodzenie... czyli arterie stają się znowu giętkie, spada ciśnienie, nerki pracują wydajnie, stawy pracują jak należy.

MgCl można przyjmować pijąc, robiąc ciepłe okłady na noc na stawy, moczyć nogi.

ALE... :) osoby mające stany ostre nadnerczy albo dializowane lub cierpiące na miastenię powinny unikać uzupełniania magnezu, a osoby z niskim ciśnienie wziąć na tapetę uzupełnienie wapnia.

A można to gdzieś kupić ? :)
No jakże inaczej bym Cię zostawił bez tej informacji :)
Do niedawna można było nabyć tuti:
071 349 1520 - to chyba Wrocław,
albo pisząc poradniahipokrates(at)vp.pl.xyz (wpisujac wytnij ost 4 znaki kończąc 'pl').

Wartość leków na to wszystko ? minimum milion złotych miesięcznie.

Cuda nie są sprzeczne z Naturą, ale z tym, co o Naturze wiemy - Paracelsus


Życzę wszystkim udanego wypoczynku i do poczytania :)

Koniecznie zostaw swój komentarz i podziel się ze znajomymi na FB.


Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :)

Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

4 komentarze:

  1. Dobry materiał filmowy o produktach mlecznych. Może bardziej przemówi niż słuszne informacje na temat braku możliwości trawienia mleka przez nasz organizm. Mleka, serów, niby-masła ..... A może warto więcej czasu poświęcić garnkom ??? Polecam gotowanie według Pięciu Przemian.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mleko wyłącznie dla osesków!
    "pij mleko a będziesz kaleką"
    mój kolega zaś mawiał:
    "kto pije mleko ten głupi jak ciele"
    Moja córeczka ma alergię- 100% na białko mleka krowiego! Nie wiedząc czym jest mleko piłam je na przymus będąc z nią w ciąży i... odbiło się skutkami alergii na dziecku.
    Obecnie używam mleko przetworzone, to znaczy zsiadłe mleko, serek ale mleko kwaszone grzybkiem tybetańskim.
    Polecam, zdrowo i smacznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do "tajemnej wiedzy w leczeniu" - czytał ktoś albo poleca książkę dr Zięby "ukryte terapie"? Widziałem ostatni w Królewskiej Zielarni i wszyscy mówią, że jest świetna, czytał ktoś?

    OdpowiedzUsuń

rak jest uleczalny: