poniedziałek, 7 listopada 2011

I co z tym dalej zrobić ?

Nie widzę szału po obejrzeniu weekendowych filmów więc pozwolę sobie powiedzieć jeszcze coś.

BARDZO BARDZO BARDZO CHCĘ PRZECZYTAĆ TWÓJ KOMENTARZ DOTYCZĄCY W SZCZEGÓLNOŚCI PIĄTKOWEGO FILMU "PIĘĆ PRAW NATURY" !

1- jak Ci się podobał ?
2- co z niego wyniosłeś ?
3- jakie to ma odniesienie do Twojej obecnej sytuacji zdrowotnej ?
4- co ten film Ci pokazał ?
5- jak zmieniło się Twoje postrzeganie SIEBIE i Twojego procesu transformacji w którym jesteś po jego obejrzeniu ?
6- jak zmieniło się Twoje nastawienie wobec choroby ? nadal masz tak mroczne przygnębiające myśli ? jeśli tak to dlaczego ? jeśli nie to dlaczego ?
7- i najważniejsze... czy zamieżasz coś z tym zrobić ? TAK, TY OSOBIŚCIE !

Pytam, bo człowiek jest zgoła dziwnym czasami stworzeniem / istnieniem.
Z jednej strony deklaruje chęć ratunku dla niego, szuka pomocy, rozwiązań, stawia cały świat na głowie, angażuje wszystkich dookoła po czym... mając rozwiązanie na tacy... ehem... delikatnie mówiąc, odwraca się na pięcie mówiąc z przeświadczeniem profesora "to z pewnością nie jest to, to zbyt proste, dla mnie potrzeba czegoś zaawansowanego". I tu zaczyna się problem i nie jest już nim choroba.

Jak już wiesz, Twój organizm funkcjonuje w zgoła inny sposób niż Ciebie / Mnie / Nas nauczono. W Podstawówce nikt nie mówił o aurze, fotografie Kirliana wyśmiewano, o czakrach mówiono jedynie w kontekście "sekt i medytacji" a dziś słyszał o nich niemal każdy i w dodatku zdają sobie sprawę, że mają je w swoim ciele :)

Więc gdyby się okazało... ze wygrać z tym nowotworem to jednak nie jest tak trudne ? Co wziąłeś z tego filmu i co zamierzasz z tym zrobić ?

A jeżeli należysz do uparciuchów, którzy nadal z uporem maniaka twierdzą, że jednak dla Ciebie trzeba czegoś "z pewnością innego i bardziej zaawansowanego" to PRZYJRZYJ SIE SOBIE. Może najprościej mówiąc... nie chcesz wyzdrowieć ! OOoo taaak, jaki Grzesiek zły, jak można tak mówić do chorego człowieka ? pojawiła się w Tobie złość ? gratulacje, właśnie odkryłeś małego sabotażystę w sobie :)

Następnym krokiem jest... akceptacja tego faktu. Alkoholika nie można zacząć leczyć dopóki sam przed sobą nie przyzna się do choroby. Więc... przyznaj się (sam przed sobą), że nie wiesz dlaczego ani jak, ale istnieje w Tobie taki obszar, który może podkładać Ci kłody na drodze do zdrowia. Dlaczego ? bo Twoja choroba może być po prostu manifestacją / wyrazem deficytów emocjonalnych / deficytu uwagi, które ciągniesz za sobą od długiego czasu, zmęczeniem otoczeniem, tego, że nikt Cię nie słucha, nie zauważa, nie zaprasza na imprezy, a teraz proszę... nagle jesteś w centrum uwagi. Piękne, prawda ?

Kolejnym krokiem jest... obserwacja siebie w momentach w których CHCESZ czytać, robić coś dla swojego zdrowia. Znajdujesz wymówki ? głowa, rodzina, złe samopoczucie, nie chce Ci się, "czuję jakiś opór", nie wiem za co się zabrać, nie wiem od czego zacząć... SAMOŚWIADOMOŚĆ. Obserwuj siebie i notuj co Ci w duszy gra.

Kolejnym krokiem są... Komunikaty Dobrego Ojca i Dobrej Matki o których wspominałem już z 10 razy. Jeśli ich nie masz, po prawej stronie bloga masz przeszukiwarkę bloga. One zrobią Ci trochę luzu. Pytania ? Idź do zakładki Autorzy => mail, gg, skype. Nie wykręcisz się, że nie znalazłeś maila, chyba, że dokonasz takiego wyboru.

Kolejnym krokiem jest... podjęcie nad sobą pracy w zakresie autosabotażu. Przypominam Ci, że choroba jak i zdrowie przynoszą nam MNÓSTWO korzyści, chociaż częściowo nieuświadomionych lub takich, których z oczywistych powodów nie możesz wyrazić.

Kolejny krok to... poczekasz na webinary albo jeśli Ci w ogóle zależy na zdrowiu, skontaktujesz się ze mną i podpowiem co dalej.

ŻYCZĘ CI PRZYTOMNYCH I ŚWIADOMYCH WYBORÓW. I pamiętaj - złość jest zawsze na Siebie.

CZEKAM KONIECZNIE NA KOMENTARZE ODNOŚNIE FILMU !!!



Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

6 komentarzy:

  1. Hej Grzegorzu. U mnie to teraz na wsi internet strasznie wolno chodzi i nie mogę nic obejrzeć. Ale spoko luzik, ze zdrówkiem wychodzę już na prostą. Zaprzyjaźniłem się z moją piękną chorobą, zrozumiałem ją. Mój rak prostaty już sobie poszedł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwierz mi, że bardzo chce obejrzeć ten film,ale nie wygospodarowałem jeszcze czasu,codziennie praca, a po pracy bliźniaki, na weekend jeszcze szkoła, zostaje mi zawsze tylko noc,ale wyspać si tez musze, tym bardziej że w nocy tez wstaje do dzieci,ale obiecuję Ci obejrze! Wiem , że warto!Widziałem pierwsze 5min o myszy i kocie:),jeszcze gdyby był dzwięk po polsku to bym mogł coś robić i słuchać,ale sa tylko napisy i trzeba siedzieć przy kompie.!Grzesiu robisz tak wiele, a wydaje mi się , że czujesz że odzew jest niewielki,ale ja też się przekonałem,że jak komuś chce się pomoc w łatwy dla niego sposób to on to odrzuca, bojąc sie ze to za proste. Tak jak już pisałem na innym forum próbowałem dyskutować na temat siły psychiki,ale 99,9% mnie olewało!JESTEM Z TOBA!
    Darek

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Grzegorz ponownie dzisiaj,
    Komentarz piszę po to, żebyś miał wytrwałość i determinację do dalszego działania w kierunku przez Ciebie obranym. Nie jesteś sam! Jesteś niezwykły i twój entuzjazm na pewno się udziela. Cała tajemnica tkwi w postrzeganiu autorytetów przez ludzi. "Lekarz powiedział..." i tu najlepsze rady już mają blokadę. Szkoda, że nie jestem lekarzem. Starszy bardzo mądry pan, mój wielki przyjaciel tak mówił: "Doktor jest od badania a lekarz od leczenia. Tylko, że mamy niemal samych doktorów i stąd ludzie nie są wyleczeni a tylko leczeni".
    Myślę, że myśl zrozumiała dla uczestników tego bloga.
    Jestem z Tobą, pozdrawiam i zachęcam do dalszego działania

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem po trzech godzinach oglądania. Została mi jeszcze jedna. Co myślę do tej pory?
    Myślę, że na pewno obejrzę go jeszcze raz!
    Poza tym przekonał mnie, że czas już skończyć z katowaniem swojej duszy!
    Oraz, że na pewno będę dalej szukać informacji o biologicznych prawach natury...
    Dziękuję Grzegorzu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Grzegorz, przepraszam, ale naprawde nie mialam jeszcze czasu usiasc do tego filmu. I ogromne dzieki ze jestes i nam podstawiasz to wszystko na tacy :) Gosia

    OdpowiedzUsuń
  6. Grzesiu, jesteś super i wstyd mi, że nie nadążam za Tobą :-) weekend miałam, ale nie należał do mnie - Ty wiesz, dlaczego. Jak tylko wygospodaruję czas, siadamy z mężem z flaszką karotkowego i z surowymi chipsami z tego i owego i robimy sobie pijacki wieczór przed kompem:-) Ściskam Cię mocno, idolu mój :-) I innych czytelników tego bloga też :-) Kamila

    OdpowiedzUsuń

rak jest uleczalny: