poniedziałek, 17 września 2012

O czym wiedział nobilista już 80 lat temu ?? !!


Możesz za chwilę się zdziwić, ponownie jak mnie wcisnęło w fotel, gdy dowiedziałem się, że... już w 1931 roku było wiadome, że "komórki rakowe są beztlenowe oraz odżywiają się tlenem z fermentacji glukozy".
O co tu chodzi ? Nie musisz być biologiem, aby wiedzieć, że Twój organizm potrzebuje tlenu. Bez wody możesz wytrzymać kilka dni, ale bez tlenu max kilka minut (!) Pisałem też kilkanaście razy, że Twój organizm realizuje OD ZAWSZE DWA NADRZĘDNE zadania "przetrwać i rozmnożyć się". Dlatego najwięcej urodzeń jest 9 miesięcy po miesiącach wakacyjnych letnich :) Słońce wpływa pozytywnie na samopoczucie powodując błogie rozleniwienie, ale budząc tez temperament no i w człowieku dochodzi do głosu ta część, której nie dajemy upustu żyjąc w klimacie polskim :) Dlatego mówi się, że południowcy są "temperamentnymi kochankami". Właśnie ze względu na ilość słońca.
Zatem w momencie, gdy zakwaszasz organizm głównie przez dietę i brak ruchu, organizm przystępuje do działania mówiąc "no dobra, czas działać, skoro nasz gospodarz nas olewa, włączamy wsteczny bieg" tak zaczyna się proces odzyskiwania / pozyskiwania tlenu w wyniku fermentacji glukozy. Glukozę wykorzystują też oczywiście zdrowe komórki, ale JAKO JEDEN ZE SKŁADNIKÓW, ale komórki w stanie przedrakowym i później rakowym używają jako paliwa TYLKO glukozy, bo tlen jej przecież zabraliśmy oglądając Kiepskich w telewizorni zamiast iść na spacer :) W ten sposób dochodzi do jeszcze większego zakwaszenia organizmu i odkładania się kwaśnych złogów... mówiąc inaczej równia pochyła.
"Eksperymentalnie ustaliliśmy, że około 35-procentowe ograniczenie w oddychaniu tlenem wystarcza do wywołania takiej transformacji w czasie wzrostu komórki'' - oświadczył w roku 1966 na konferencji laureatów Nagrody Nobla w Niemczech."
Jak się dalej okazało, gdy komórka zrakowacieje, czyli zostanie całkowicie zmieniony jej metabolizm i zaczyna żyć własnym życiem (ma m.in. wyłączony gen samobójczej śmierci oraz samodzielnie się replikuje oraz tworzy nowe połączenia krwionośne) nie może już powrócić do stanu SPRZED, ale musi zostać zniszczona. Zatem co ? 1- odkwaszenie, 2- odgrzybienie, 3- natlenianie cały czas, 4- selektywna rygor dieta.
Nie, nie wyłącza to psychiki broń Boże. Jak dowiesz się z następnych postów jedno wynika z drugiego i czas po prostu do tego dojrzeć, że swoje ciało tworzysz również między uszami !
Okazuje się również, że i współczesna onkoterapia coś o tym słyszała jak chociażby w ,,Radiotherapy and Oncology" ( Hockel Knoop i inni, 1993 I 1999). No i co z tego... skoro lekarze zostawiają sferę żywienia pacjentów w rękach dietetyków, którzy nadal twierdzą, że pacjentom potrzebny jest cukier i mięsko, czyli glukoza dla funkcjonowania zdrowych komórek i aminokwasy. Niestety (dla pacjentów) jedno i drugie zakwasza. Widzisz już CZEMU tyle czasu poświęcam diecie ? Niestety uważam, że pacjent powinien jeśli już podda się leczeniu sam dbać o swoją dietę i wykonywać szereg innych zabiegów i ćwiczeń.

Ale to nie koniec odkryć naszego doktora. Stwierdził on również, iż... za zdolność przerzutów i powstawania nowych ognisk zapalnych odpowiada... lepkość krwi i jej krążenie. Zdaniem prof. Brian Peskina, prędkość krwi i jej lepkość mają związek z rozprzestrzenianiem się raka. Czyli z polskiego na nasze tłumacząc: im rzadsza krew (w granicach normy oczywiście) i mniej skrzepów (czyli krew płynie swobodnie zachowując swoja prędkość) w organizmie tym mniejsze występowanie przerzutów. A co Gerson zaleca jako dodatek do sałatek ? olej lniany :) będący źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i 6 zapobiegających właśnie rolowaniu erytrocytów czyli zbijaniu się krwi. Nie mówiąc już o profilaktyce zaburzeń układu krążenia oczywiście. Ale NIE TYLKO ten olej, inne produkty też zawierają tę kompozycję, ale nie podam Ci wszystkiego na tacy, poszukaj sam :) Dr Peskin jest również autorem książki "Nieznana historia raka", niestety nie znalazłem jej w polskim przekładzie. Jego strona: http://www.brianpeskin.com/index.htm

Ten temat oczywiście nierozerwalnie wiąże się z wodą utlenioną i spacerami w lesie. Są też suplementy zawierające aktywny tlen. Jest też woda wysoce alkalizowana... jest w czym wybierać.

I pomyśleć, że wszystko to było już znane.. 80 lat temu... tylko czemu nikt z pacjentów o tym wcześniej nie słyszał :/
Zatem podsumowując... sceptycy niech się biją w piersi, bo właśnie wasza ściana oporu runęła z wielkim hukiem, a Ci, którzy czuli, że to od dawna miało sens, macie kolejny argument do stosowania w swojej praktyce :)

Smacznego :)

PS. W odpowiedzi na maile, nie znam terapeuty od Ustawień Hellingera z okolic Wrocławia. Do tej pory korzystałem z zajęć w Wawie u Janusza Sztencla i w Studio Berckana na Koziej. Sprawdź czy nie są organizowane takie kilkugodzinne (więc tańsze) spotkania jak to było w Wawie, a podczas ustawień weekendowych upewnij się, że w cenie masz swoje własne ustawienie.


Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

rak jest uleczalny: