Jeśli Ci się spodoba, weź i skorzystaj. Jeśli nie, zbuduj swoje, byle skuteczne.
Zasada numer 1:
Nie przywiązuj się do diagnozy. Jeśli tak zrobisz, dasz jej swoją energie i uwagę, a masz się koncentrować na zdrowiu, lub przynajmniej na zdrowieniu, a nie na chorobie !! I tak działa fizyka kwantowa.Zasada nr 2:Potraktuj to jak KAŻDĄ INNĄ CHOROBĘ Tak naprawdę taką właśnie jest, gdyby nie lęk społeczny i telewizja. Prawda jest taka, że gdybyś NIGDY wcześniej o niej słyszał, to byś się nie przestraszył.Zasada nr 3:Słuchaj lekarzy, ale miej własne zdanie. W tym kraju leczenie należy w myśl ustawy tylko do nich. Wielu z nich nie ma w sobie empatii, ani wyrozumiałości. Wielu z nich nie ma żadnego pojęcia o odżywianiu. Pomożesz sobie, jeśli się od tego uniezależnisz.Zasada nr 4:Nie manipuluj rzeczywistością. Bądź w TU I TERAZ, a nie w przyszłości. Twoja energia jest Ci teraz potrzebna TU I TERAZ. Przyszłość nie nadeszła, a kreujesz ją właśnie będąc TU i TERAZ. Więc nie twórz w głowie czarnych scenariuszy, bo są one bezużyteczne i bazują TYLKO na informacjach i lęku innych ludzi, a nie Twoim. Jeśli masz problem z opanowaniem głowy, chodź na spacery i oddychaj głębiej niż zwykle. Koncentruj uwagę i oddech na Sercu. TAM jest zawsze Spokój i możesz się tam udawać kiedy tylko chcesz.Zasada nr 5:Szanuj swoje ciało bardziej niż kiedykolwiek do czasu, gdy poczujesz się silniejszy. Zapewnij mu to, co możesz najlepszego, aby miało siły, aby w tym procesie zmiany Ci towarzyszyć.Zasada nr 6:Posłuchaj swojego ciała. Ono chce Ci coś powiedzieć przez tę przypadłość. Jeśli to trzustka może chcesz sobie coś osłodzić w życiu, może dawniej zdarzyło się coś, co wciąż wywołuje w Tobie wielki smutek i gorzki smak... Ty możesz tego nie pamiętać, ale Twoje ciało tak. Skorzystaj wtedy z EFT, Radykalnego Wybaczania, napisz list do "tej sytuacji i osób z nią związanych" i spal go w ogniu.Zasada nr 7:Wygrana w tym procesie zależy od Ciebie. Nie traktuj diagnozy jako dopust Boży, bo Bóg nie jest idiotą, aby chcieć Twojej śmierci, ale takie sytuacje zawsze bywają okazją do NIEZWYKŁEJ przemiany, od której byc może uciekałeś od lat. Mówi o tym już nawet Pan Stuhr bez ogródek. Potraktuj to jako ostateczne wezwanie, a nie problem. Jako wyzwanie, a nie chorobę. Dla podświadomości to wciąż wielka różnica. Ona czyta nawet ten tekst :) ale decyzję podejmujesz Ty.Zasada nr 8:Rozumiem, że możesz czuć smutek, "mieć doła" ale nie pozwól, aby to Tobą zawładneło. Jeśli chcesz smuć się, wal w poduszkę, rzucaj "mięsem", wyklinaj Najwyższego etc ale niech Ci w końcu przejdzie. Twój stan psychiczny pokazuje Twoją postawę ciału. Jeśli Tobie samemu zależeć będzie na Tobie samym, ciało to zobaczy i postawi na nogi cały oręż nawet wzywając posiłki z małego palca u nogi :) Zadaj sobie pytanie: chcę żyć czy bawić się w leczenie ? Jeśli wybierzesz odp. 1 - gratulacje - bądź jak taran i spróbuj choć raz i coraz częściej asertywnie pomyśleć o sobie. Jeśli Twoje zdrowienie wymaga naprawy / poprawy relacji w związku - przeprowadź rozmowę. Wiele rzeczy się wali, bo nie potrafimy ze sobą rozmawiać.Zasada nr 9:Odbierz mu siły ! Ciesz się i raduj. Oglądaj komedie, kabarety. Pokaż mu, że bez względu na to, co Ci wykryto, Ty nadal rządzisz sobą. Tak naprawdę radość go osłabia, stawia na nogi cały układ odpornościowy, pokazujesz całemu organizmowi "to nic, jak nie ja to kto" :))Zasada nr 10:Pomimo tego, że jutro nie umiera nigdy, żyj tak, jakby jutra nie było. Nawet jeśli zrobisz to pierwszy raz w życiu. Zobaczysz ile energii przez to dostaniesz. Bądź TU I TERAZ. Wytrwałość, cierpliwość, samodyscyplina. Nie bój się prosić o wsparcie. I miej Wiarę. Wiara góry przenosi zawsze ! Jeśli istnieje proces, rytuał, przedmiot (jak u słonika Dumbo), który Ci tę wiarę przywraca - miej go przy sobie, wykonuj częściej. Podświadomość uwielbia ceremonie i rytuały. Zobacz np. jak się poczujesz paląc swoją przeszłość na karteczkach w ogniu. Ogień od zawsze był w naszej kulturze, bez względu na śmietnik w głowie i "zaawansowanie" naszej prymitywnej cywilizacji. Dlatego siedzenie przy ogniu jest tak magiczne. Jeśli czujesz potrzebę odbycia rozmowy z osobą z przeszłości: wyślij jej kartkę na święta z krótkim dopiskiem, wyślij maila lub po prostu porozmawiaj z nią w wizualizacji (zapewniam Cię, że do niej dotrze).Zasada nr 11:Bez względu na to w jakim systemie wierzeń jesteś wychowany, Twoje (C)iało, (U)mysł i (D)usza stanowią Jedność. Jesteś CUDem. Wpleć do swojego procesu pracę z psychiką. Naucz się rozmawiać sam ze sobą, ze swoja podswiadomością. Ona chce Ci służyć, ale tak wyprano nam mózgi (bo tak łatwiej nas zmanipulować), że o tym zapomnieliśmy. Jeśli nadal wątpisz, poczytaj "Potęgę podświadomośći". Murphy opisuje to najlepiej.Zasada nr 12:Końca świata nie będzie :) więc nie daj się wkręcić w gadanie idiotów. 21 grudnia jest jak Nasz Sylwester mimo, że historycznie kończy się POTEŻNY astronomicznie okres 5125 lat precesji słoneczej oraz 104 000 lat obiegu Wenus. Jesteś świadkiem naprawdę Wielkiego Wydarzenia. Ważniejszą datą jest 22, i wtedy Rada Starszych Majów przeprowadza rytuał na Początek Nowego Cyklu. A nawet jeśli Nami potrzesie, nie daj się zwieść, stanie się tak tylko po to, aby Nas obudzić. Jeśli uważasz, że nie ma z czego, rozejrzyj się dookoła. No i w końcu ma nastać Nowy Wiek, człowiek ma przebudzić swoje 12 helis DNA, korzystać z całej objętości mózgu (a nie tylko z 3-5%) i najważniejsze (również dla mnie) mamy zacząć pracować swoim Sercem !
PS.
Jeśli nie chcesz nic zrobić dla siebie to choć zrób dla swoich dzieci i wnuków podpisując wczorajszą petycję.
Jeżeli zainteresowała Cię treść tej wiadomości, zaprenumeruj ten blog i bądź na bieżąco! Wiadomości będą przychodziły na Twoją skrzynkę pocztową :) Jeżeli posiadasz konto na którymś z portali społecznościowych, podziel się tą informacją ze znajomymi :) Poniżej masz odpowiednie wtyczki.
Niesamowity kodeks,akurat wczoraj i dziś mi tego potrzeba było!Wydrukuje i będę nosił przy sobie,a w chwilach kryzysu wyciagne i przeczytam! Dzięki!
OdpowiedzUsuńFantastyczne, Grzesiu! Nic dodać! Ściskam mocno. Kamila
OdpowiedzUsuńO dziękuję, tak niechcący to napisałem :) dosłownie zupełnym "przypadkiem" odpowiadając na maila :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowity! Nie masz pojęcia jaką podporą są Twoje artykuły!!! Oby Cię wena twórcza nie opuszczała.
UsuńPozdrawiam
Maria
ps
z niecierpliwością czekam na następne :)
Ja również z niecierpiliwością czekam na następną inspiracje :))
UsuńGrzesiu czy mówiłam Ci że Cię kocham ?????za to że jesteś i że piszesz a ja czytam i czytam i całkowicie się z Tobą zgadzam i to wszystko stosuje i czuje się cudnie . jestem dwa lata po usłyszeniu że mam chorobe nowotworową. Obecnie słucham Tereski Werner (jak męża nie ma-bo on ogląda ligi piłkarskie) a piosenki tej pani polecam bo tyle co mają ciepła i optymizmu to chyba żadne całuję i pozdrawiam cieplutko Justyna
OdpowiedzUsuńNo nie mówiłaś :)) Pierwsze słyszę :))
UsuńDziękuję, niech Ci się dobrze wiedzie :))